Instytut Mikołowski zaprasza w
dniu 27.03.2014 r. o godzinie 18.00 na spotkanie z Mariuszem Wilkiem związane z promocją jego najnowszej książki Dom włóczęgi
(Noir Sur Blanc, 2014). Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.
Mariusz
Wilk (ur. 1955) — pisarz-włóczęga,
od dwudziestu lat mieszka na północy Rosji. Od końca lat siedemdziesiątych
działacz opozycji, więziony w stanie wojennym. Współautor książki Konspira:
rzecz o podziemnej „Solidarności” (1984). Po 1989 roku porzucił
cywilizację i zamieszkał na Północy. Swoje przeżycia opisywał na łamach
paryskiej „Kultury”, „Zeszytów Literackich” i „Rzeczpospolitej” — te
podróżnicze eseje złożyły się na książki Wilczy notes (1998), Wołoka (2005), Dom
nad Oniego (2006) Tropami rena (2007) i
nanowszejDom włóczęgi (2014). W roku 2006 został uhonorowany
Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2009 roku przyszła na świat jego
córka, Marta Matylda.
Autor o książce:
Przełom w moim życiu nastąpił
w Abchazji, w czasie wojny. Tam epoka dziennikarstwa się dla mnie skończyła.
Przestałem cieszyć się z opisywania rzeczywistości zewnętrznej - mówi Mariusz
Wilk, który po wielu latach milczenia zajął się pisaniem książek, bo jak mówi
"pisanie i życie to awers i rewers tego samego". (...) Mariusz
Wilk obecnie mieszka w małej wiosce na północy Rosji. Nazywa się Nieżyłaja - to
znaczy wymarła - tłumaczy pisarz. Jest tam 9 domów. Tam, każdy "promyk
słońca zobaczony w studni, sprawia, że chce się pisać". Jednocześnie to
miejsce "nie z tej ziemi" - Ludzie północy, gdy wyjeżdżają, często
mówią, na to co jest tutaj, "materik", czyli wyjeżdżając jadą na
ziemię - wyjaśnił podróżnik, podkreślając tym samym, że na północ nie docierają
informacje, które nas w Polsce tak bardzo ostatnio emocjonują.Autor książki
" Dom włóczęgi" mówi, że dla opisania włóczęgi najchętniej używa
pojęcia "tropa" - "Tropa" to znaczy wydeptywać. Ja depczę
trasy swoich włóczęg - dodając, że to nie on wydeptuje tropy, ale tropy
wydeptują trasy jego włóczęg. Natomiast włóczęga jest czym innym niż podróż -
Włóczęga różni się od podroży tym, że włóczęga to stan umysłu. Można się
włóczyć, siedząc na krześle - powiedział pisarz, który nie uznaje archaizmów -
Słowa nie wychodzą z użycia, ale czekają. Język to nie jest kwestia czasu.
Jeśli rozważamy język jako przestrzeń, to nie ma w nim miejsc wymarłych, ale są
rzadko odwiedzane. Dlatego nie uznaję archaizmów.
Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów
www.instytutmikolowski.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz