sobota, 30 marca 2024

„Podpalić gwiazdy” – ten tytuł trafniej tłumaczy

 

Wraz z wiekiem nasila się u mnie skłonność do pewnych natręctw. Jednym z nich jest przymus obejrzenia przynajmniej dwa razy w roku debiutu reżyserskiego Andy Goddarda pt. „Set Fire to the Stars” (polski tytuł „Rozpalić gwiazdy”). Film jest opowieścią o pierwszej wizycie walijskiego poety Dylana Thomasa w Ameryce. Historia oparta jest na rzeczywistych wydarzeniach. Amerykański poeta John M. Brinnin (w tej roli Elijah Wood) zaprosił Thomasa (gra go Celyn Jones) do Nowego Jorku, gdzie w lutym 1950 roku wyruszyli na lukratywną trzymiesięczną wycieczkę po centrach sztuki i kampusach. Trasa, która rozpoczęła się przed tysiąc osobową publicznością w Kaufmann Auditorium w Poetry Center w Nowym Jorku, obejmowała około 40 miejsc. Podczas tego poetyckiego tournèe Dylan Thomas w Ameryce robił to, co niespełna dwadzieścia lat później Rafał Wojaczek w Mikołowie i we Wrocławiu – nadużywał alkoholu i szokował swoim skandalizującym zachowaniem. Oprócz tego, że był wybitnym lirykiem był też zwykłym pijakiem. U poetów to zacne i nader częste połączenie. Sceny z „rozbrykanym” Thomasem i nieco bezradnym w roli jego opiekuna Brinninem należą do moich ulubionych. Gdybym chciał obcować z poetami o posągowym charakterze, zaczytywałbym się w twórczości tych publikujących w „Gościu Niedzielnym”. Wybieram Dylana Thomasa (wiecie przecież, który literat-noblista wziął od niego swój pseudonim artystyczny), nawet jeśli po powrocie z baru bez zmrużenia oka potrafił konfabulować, że wypił osiemnaście szklaneczek whisky, choć pracujący tam barman mógł potwierdzić ledwie połowę. Lecz „Set Fire to the Stars” to film nie tylko o pijaństwie. O poezji również. Ale przede wszystkim o tym, jaką niszczącą siłą jest bezpośrednia relacja twórcy utalentowanego z twórcą genialnym. Pokazywano to już w filmach: Mozart-Salieri („Anadeusz”), Simon Grim-Henry Fool („Henry Fool”), Verlaine-Rimbaud („Całkowite zaćmienie”). Nie daj Bóg, aby podobni mnie, malutcy lirycy (jak literatki, a tu w Polsce – jak „musztardówki”) stanęli na drodze takiego skończonego poety. Wtedy po nas tylko szkło, sufit, szeleszczący papier... Warto zobaczyć „Set Fire to the Stars”. Warto przekonać się, czego nie udało się uniknąć, będąc w końcu poetą.


piątek, 29 marca 2024

„W kronice skóry. Recepcja twórczości Rafała Wojaczka w XXI wieku” – książka w IM


Poemat, który syntezuje formuła „Wyrok na mnie już zapadł”, to najstarszy znany wiersz Rafała Wojaczka. Datowany jest na 1964 rok, zatem poeta, którego „nieśmiertelność miała być krótka, ale pewna”, ukończył go mając 19 lat. Należy jednak przyjąć, że inicjalne utwory powstawały nieco wcześniej: po maturze (w liście do Stefanii Cisek przyszły autor Sezonu deklarował: „Przypuszczam, że kiedyś uda mi się napisać książkę. Książkę o sobie. Książkę o innych. Nazwę ją wtedy: W poszukiwaniu samego siebie”), a najpewniej przed rozpoczęciem studiów filologicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na początku października 1963 roku Wojaczek już hardo oznajmia: „pozostaje –– wiersze pisać! Co zresztą robię z pewnymi osiągnięciami…”. To deklaracja częściowo zaskakująca, bowiem jak zauważał Wacław Tkaczuk, „trzeba uznać, przynajmniej z edytorskiego punktu widzenia, że w poezji (i z poezji) Wojaczka juwenilia w ogóle się nie zachowały. Być może zatem nie istniały?”. Fakt, żaden z tych wierszy nie został dotąd ujawniony, choć takowe zapewne były. Z relacji Jerzego Kronholda wynika bowiem, że w 1963 roku Wojaczek wziął udział w turnieju jednego wiersza prezentując utwór o Tomaszu Mannie i usilnie zabiegał o debiut na łamach „Życia Literackiego”, gdzie pocztę prowadziła Wisława Szymborska. To od niej zresztą młody autor z Mikołowa miał otrzymać słowa zachęty, by pisać dalej. (…)

W 2023 roku minęło 60 lat, od kiedy Wojaczek – wybierając najbardziej stromą grań – zaczął ekstremalną wspinaczkę na literacki Parnas. Niewiele wcześniej, bo w maju 2021 roku, przypadała 50. rocznica jego samobójczej śmierci i 20-lecie wydania kanonicznej dla recepcji tej twórczości monografii – Który jest. Rafał Wojaczek w oczach przyjaciół, krytyków i badaczy pod redakcją Romualda Cudaka i Macieja Meleckiego prezentującej najważniejsze teksty, które od momentu spektakularnego debiutu w „Poezji” o autorze Innej bajki napisano. 

Uznając Który jest… za pozycję wzorcową, antologia „W kronice skóry”. Recepcja twórczości Rafała Wojaczka w XXI wieku (czerpiąca pierwszy człon swego tytułu z pierwszej frazy wiersza Inny świat), jest jej kontynuacją: opiera się na podobnym koncepcie redaktorskim, jeśli chodzi o dobór tekstów istotnych dla zrozumienia istoty i wartości dzieła Wojaczka oraz reaktywuje tekstualny trójgłos. Jest też książką rocznicowo-wspomnieniową. Zarysowana powyżej 60-letnia perspektywa daje asumpt do koniecznych bilansów i podsumowań. Motywacje redaktora są tożsame z tymi, które przed laty towarzyszyły Cudakowi i Meleckiemu. Zebrane tu teksty, a jest ich ponad dwadzieścia, są wyrazem historii najnowszej recepcji twórczości Wojaczka rozumianej „jako dzieje odczytań (lektury) dzieła i jego dzieje przyjęcia przez publiczność literacką oraz dzieje cyrkulacji na rynku literackim”, pamiętając zrazu o tym, że „w przypadku autora Sanatorium odbiór dzieła [wciąż – dop. K.W.] miesza się […] ze stosunkiem publiczności do samego poety, [tak] że trudno niekiedy oddzielić te zawęźlające się składniki”. Na układ tomu „W kronice skóry” – wzorem monografii Cudaka i Meleckiego – składają się trzy moduły: „ W oczach przyjaciół”, „W oczach krytyków” i „W oczach badaczy” oraz korespondujące z tematem przewodnim tego trójgłosu teksty, spośród których największą reprezentację stanowią eseje, szkice i rozprawy naukowe napisane w latach 2001-2023. Całość dopełniają wspomnienia, wywiady oraz interpretacje poszczególnych wierszy, jak też marginalizowanej dotąd prozy Wojaczka. Kilka z pomieszczonych tu opracowań i wypowiedzi krytycznych zostało napisanych z myślą o tej książce, otwierając zarazem kolejny etap recepcji dzieła. 

W Kronice skóry”, podobnie jak Który jest…, systematyzuje „charakterystyczne sposoby lektury”, odsłania dzieje tej twórczości na tle historii i teorii literatury, głównie w jej najnowszej odsłonie. Nie chodzi już o to, by przez pryzmat „wszystkich odmian wypowiedzi” odwzorować układ odniesień intertekstualnych, kulturowych, czy historycznych, które mają pomóc w zrozumieniu „fenomenu i twórczości”. To przede wszystkim egzemplifikacja zmienności dyskursów i kojarzonych z nimi problematów, wykorzystujących nowe kategorie, narzędzia i perspektywy, dzięki którym możliwe są kolejne interpretacje, jak też holistyczny (wciąż jednak ryzykowny) opis dzieła. W perspektywie odbioru pomieszczone tu teksty mają również „charakter znakowy”, uwzględniając zaś kolejne aspekty lektury i recepcji, są zarazem ich „świadectwem i przejawem”.

Całościowa rekonstrukcja recepcji twórczości poetyckiej i prozatorskiej Wojaczka z powodu niesłabnącej dynamiki kolejnych odczytań jest trudna, gdyż podlega nieustannemu procesowi dezaktualizacji, z drugiej zaś konieczna: chcąc nakreślić obszary dotąd nieeksplorowane i takie, do których badacze zmuszeni są powracać, niezbędny jest „nowy” katalog komentarzy i tekstów krytycznych determinujących kolejne odczytania. Taka idea towarzyszy wydaniu „W kronice skóry”.

Konrad Wojtyła

fragment Wstępu

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

W kronice skóry… Recepcja twórczości Rafała Wojaczka w XXI wieku

Instytut Mikołowski, 2023

Redakcja: Konrad Wojtyła

Stron: 310

Okładka miękka ze skrzydełkami

ISBN: 978-83-65250-63-6

poniedziałek, 25 marca 2024

O „Goliacie zwycięzcy” po raz czwarty (i prawdopodobnie ostatni)


Jarek Holden na swoim blogu pochyla się nad „Goliatem”, żeby go prze-zwyciężyć. Taka sprawa.

„(…) Piotr Gajda opublikował sporo, a jednak dostrzegam u niego (nie tylko w książce <<Goliat zwycięzca>>) młodzieńcze akty strzeliste. Poeta chętnie by oskórował alfabet. Pisarz chętnie spaliłby języki obce, by móc nadal <<bawić się>> w Stwórcę. Język Polski Chrystusem Narodów”. Grubo, prawda?

Cały tekst wspomnianych dywagacji tutaj

poniedziałek, 18 marca 2024

XVI Ogólnopolski Konkurs Poezji Lirycznej im. Andrzeja Babaryko – „Świat niedopowiedziany”, Brzeziny 2024

 

Wystartował konkurs im. Andrzeja Babaryko. W tym roku zostanie rozstrzygnięty latem!

REGULAMIN

1. Organizatorami XVI Ogólnopolskiego Konkursu Poezji Lirycznej im. Andrzeja Babaryko – „Świat niedopowiedziany” są Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi, Dom Literatury w Łodzi i Muzeum Regionalne w Brzezinach.

2. Honorowy patronat nad konkursem sprawuje Burmistrz Miasta Brzeziny.

3. Celem konkursu jest upamiętnienie twórczości poetyckiej i postaci brzezinianina Andrzeja Babaryko (1952–2006), a motto XVI edycji konkursu stanowi fragment jego liryku bez tytułu z incipitem „Jest tak cicho…” (z tomu Sen konieczny):

Mózg włącza wszystkie reflektory
przychodzi
do pobliskich serc
świata
wyje u wej
ścia
do wszystkich tuneli miasta
i powraca jak archeolog
z zaci
śniętą grdyką.

4. W konkursie mogą wziąć udział poetki i poeci, mający w swoim dorobku nie więcej niż dwie książki poetyckie.

5. Prace konkursowe – zestawy 3 wierszy, napisanych w języku polskim – należy sporządzić w postaci pliku .rtf, .doc lub .docx w formacie A4 (rozmiar czcionki 12, interlinia 1,5) i przesyłać do 17 maja 2024 roku na adres: babaryko.konkurs@gmail.com.

6. Plik z pracą konkursową powinien być opatrzony godłem słownym (inaczej: pseudonimem) i zatytułowany tym godłem. Do wiadomości e-mail z pracą konkursową należy dołączyć dwa dodatkowe pliki:
a) zatytu
łowany „[Godło słowne] – rozwiązanie godła”, zawierający dane autora: imię, nazwisko, adres, telefon i e-mail;
b) zatytu
łowany „Oświadczenie RODO – [Godło słowne]”, zawierający skan własnoręcznie podpisanego oświadczenia, stanowiącego załącznik do niniejszego regulaminu.

7. Konkursowe wiersze podlegać będą ocenie jury, które powołują organizatorzy.

8. Nadesłane wiersze nie mogą być wcześniej ogłoszone drukiem ani opublikowane na stronach internetowych, a także nagradzane w innych konkursach.

9. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 28 czerwca 2024 roku w Brzezinach.

10. W konkursie zostaną przyznane nagrody i wyróżnienia pieniężne, zgodnie z decyzją jury.

11. Przewiduje się przyznanie nagrody specjalnej dla utworu najlepiej realizującego konwencje bliskie Patronowi konkursu.

12. Przystąpienie do udziału w konkursie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych przez organizatorów, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 10 maja 2018 roku o ochronie danych osobowych i ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 roku.

13. Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na regulaminowe warunki uczestnictwa.

14. Wykładnia niniejszego regulaminu należy do organizatorów. Wszelkie pytania należy kierować na adres: babaryko.konkurs@gmail.com.

Załącznik: Oświadczenie RODO – Babaryko 2024.

INFORMACJA O PRZETWARZANIU DANYCH OSOBOWYCH bezpośrednio od osoby
XVI Ogólnopolski Konkurs Poezji Lirycznej im. Andrzeja Babaryko

Zgodnie z art. 13 ust. 1 ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 roku organizator konkursu informuje, że:
1) administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Dom Literatury w
Łodzi z siedzibą w Łodzi przy ul. Roosevelta 17, 90–056 Łódź;
2) inspektorem ochrony danych w Domu Literatury w
Łodzi jest Rafał Gawin, e-mail: iod@dom-literatury.pl;
3) Pani/Pana dane osobowe przetwarzane b
ędą w związku z wykonaniem postanowień regulaminu konkursu: w celu jego przeprowadzenia, promocji oraz informowania o nim;
4) odbiorcami Pani/Pana danych osobowych b
ędą: Urząd Miasta Brzeziny i Muzeum Regionalne w Brzezinach oraz podmioty publikujące wyniki konkursów literackich;
5) Pani/Pana dane osobowe nie b
ędą przekazywane do państwa trzeciego;
6) Pani/Pana dane osobowe b
ędą przechowywane do czasu zakończenia ustawowych rozliczeń finansowo-księgowych i do czasu upływu terminów wynikających z przepisów prawa cywilnego;
7) Pani/Pan posiada prawo dost
ępu do treści swoich danych oraz prawo do ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu, prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania (jeżeli przetwarzanie odbywa się na podstawie zgody), którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem;
ma Pani/Pan prawo wniesienia skargi do GIODO, gdy uzna Pani/Pan,
że przetwarzanie danych osobowych Pani/Pana dotyczących narusza przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 roku;
9) podanie przez Pana/Pani
ą danych osobowych jest dobrowolne, ale jednocześnie stanowi warunek uczestnictwa w konkursie. Konsekwencją niepodania danych będzie dyskwalifikacja Pani/Pana w konkursie;
10) Pani/Pana dane b
ędą przetwarzane w programach pakietu Microsoft Office. Konsekwencją takiego przetwarzania będą: protokół jury konkursu, wypłacenie nagród oraz rozliczenie dotacji celowych i statutowych.

 

Oświadczam, że zapoznałam/em się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych.

………………………………..

/czytelny podpis/

sobota, 16 marca 2024

O płycie Rogera Watersa w „Tyglu Kultury”


Chociaż tak się składa, że recenzowanie poczynań Rogera Watersa – ponieważ szokuje on fanów swoimi wypowiedziami o zabarwieniu politycznym – wydaje się być nieco démodé, postanowiłem napisać o jego przeróbce płyty The Dark Side of the Moon na łamach „Tygla Kuiltury” nr 1 (236) 2023. Recenzję, z jedną małą literówką w treści, możecie przeczytać na papierze. Poniżej z niej wyimek.

wtorek, 12 marca 2024

Michael Krüger w IM


Instytut Mikołowski - 14.03.2024, GODZ. 18:00 – SPOTKANIE Z MICHAELEM KRÜGEREM, AUTOREM TOMU WIERSZY „W LESIE, W DREWNIANYM DOMKU” (WYD. POLSKIE IM, 2023) ORAZ TŁUMACZEM PAWŁEM MARCINKIEWICZEM.

Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.

 O książce:

W prawdziwym świecie ludzie czytają wyłącznie poezję. Pytają: Jak wiele nieskończoności może w sobie zmieścić jeden wiersz? Wiersze Michaela Krügera – w arcydzielnym przekładzie Pawła Marcinkiewicza – pokazują, że dostatecznie wiele, by odgonić każdą ciemność. I zaprosić do naszego świata dzień jaśniejszy, spełniony. Taki, który się pamięta. To nie jest poezja łatwego pocieszenia. To poezja, która przywraca proporcje.

Łukasz Musiał

Michael Krüger: niemiecki poeta, powieściopisarz i eseista, autor ponad trzydziestu książek, wieloletni dyrektor wydawnictwa Carl Hanser Verlag, przyjaciel i wydawca Zbigniewa Herberta, Tadeusza Różewicza, Adama Zagajewskiego i Ryszarda Krynickiego. Mieszka w Allmannshausen pod Monachium.

Paweł Marcinkiewicz: polski poeta, tłumacz i akademik, autor ponad dziesięciu książek, profesor Uniwersytetu Opolskiego oraz Akademii Nauk Stosowanych w Raciborzu. Tłumaczył m.in. Seamusa Heaneya, Johna Ashbery’ego i Roberta Hassa. Mieszka w Opolu.

poniedziałek, 11 marca 2024

O Wojaczku w Instytucie Mikołowskim


INSTYTUT MIKOŁOWSKI - 22.03.2024, GODZ. 18:00 – SPOTKANIE WOKÓŁ TOMU „W KRONICE SKÓRY… RECEPCJA TWÓRCZOŚCI RAFAŁA WOJACZKA W XXI WIEKU” (WYD. IM 2023).

Udział wezmą autorzy tekstów:

Romuald Cudak, Dariusz Pawelec, Maciej Melecki, Konrad Wojtyła (redaktor).

Prowadzenie: Krzysztof Siwczyk.

sobota, 9 marca 2024

Chyba…

 … nie zdarzyło mi się dotychczas korespondować lirycznie z wierszem innego autora. Wiersze kogoś innego to autonomiczna wypowiedź, do której do tej pory odnosiłem się wyłącznie w recenzjach, bez konieczności posiłkowania się własną twórczością. Lecz aktualnie znajduję się w szczególnej chwili przepracowywania decyzji, która dojrzewa we mnie od dwóch, trzech lat. Czy po trzech dekadach parania się poezją i wydaniu 10 książek z wierszami oraz przygotowaniu dwóch kolejnych, ma to dla mnie nadal sens? Nie ukrywam, że pisząc Happy end – wiersz, który jest w zasadzie codą tomu zatytułowanego Radio bla bla (książka ma szansę ukazać się drukiem w 2025 roku) rozmyślałem o Dniach Larkina. 

 



sobota, 2 marca 2024

O „Katawotrze” Przemysława Owczarka w „Kalejdoskopie”


W numerze 3/2024 „Kalejdoskopu” w recenzji zatytułowanej „Banita z lasu Szerłódź” dzielę się wrażeniami z lektury „Katawotry”, najnowszego tomu poetyckiego Przemysława Owczarka wydanego w Biurze literackim.  Poniżej jej krótki fragment. Zainteresowanych zapraszam do lektury całego tekstu opublikowanego na stronach łódzkiego miesięcznika.

„(…) Niebezpieczne i ciemne były wędrówki Owczarka po piekle. Po Jarzmie, tomie rozliczeniowym po pełnieniu przez poetę funkcji  dyrektora Domu Literatury w Łodzi i obrzędowym, erupcyjnym  Ekotonie, w którym poeta opisał strefę przejściową pomiędzy dwoma ekosystemami – wspomnianym już piekłem administracyjnego przymusu a czyśćcem zawodowego i społecznego zmarginalizowania – autor Rdzy powraca z wydaną w Biurze Literackim Katawotrą. Kolejną częścią tryptyku opowiadającego o chorowaniu na Łódź, miasto-katalizator-substrat, wywołujące u Owczarka chemiczną reakcję. Jej właściwe opisanie wymagało użycia języka nadwrażliwego i lotnego, wpadającego wprost w „niebieskie gardło” ze swoim szamańsko-ginsbergowskim zaśpiewem oraz skowytem. Obligowało do zastosowania immunologicznej, etycznej odporności oraz semantyki; zmiany, która rozpoczyna się w wierszu i przenika do rzeczywistości (..)”.