środa, 19 lutego 2025

Antologia wierszy dla Gila Gillinga


Wczoraj odebrałem z Poczty przesyłkę z antologią wierszy dla Gila Gillinga, czyli dla Michała Kobylińskiego. Moc poetów, bo taki nosi tytuł, zawiera różnego rodzaju teksty: wiersze, wspomnienia, anegdotki, recenzje 87 poetek i poetów, którzy w ten sposób pragnęli podziękować Gilowi za reportaże fotograficzne na stronie Foto Njusy w latach 2004-2009, za wiersze, towarzystwo i wspólne przygody na imprezach literackich. Moja znajomość z Michałem? Krótka, zawarta gdzieś tak w 2007 roku na Złotym Środku Poezji w Kutnie, potem były jeszcze Manifestacje Poetyckie w Warszawie i Bierezin w Łodzi. Szczególnie we wspomnianym Kutnie towarzysko było dość intensywnie. Wiadomo, że bez Anety Kamińskiej ta antologia nigdy by nie powstała. Wiadomo również, że Michał – wtedy już bardzo chory – otrzymał jej pierwszą wersję. To cieszy, że wiedział, iż nie jest sam. Zresztą, wiele osób w jakimś stopniu przyczyniło się do jej powstania, wszystkim należą się ogromne podziękowania, bo nie opuścili przyjaciela, kolegę, znajomego w potrzebie. Mój skromny wkład to jeden wiersz (oprócz zacytowanego w książce blogowego wpisu), którego puentę dedykuję Michałowi. „Jest przecież tak: pierwotny  / kryształek związany wokół jądra kondensacji, / absorbujący w czasie lotu kropelki wody zawieszone / w powietrzu –  każdy, każdy jest inny”. Bo taki był Gil. Niepowtarzalny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz