poniedziałek, 3 lutego 2025

Ja poeta i łachmyta


Cała prawda o Szekspirze to film w reżyserii Kennetha Branagha z 2018 roku. To portret ostatnich trzech lat życia Williama Szekspira, kiedy artysta, uznawany za najlepszego poetę swoich czasów, opuszcza Londyn, by wrócić na łono rodziny w Stratford. Główną przyczyną powrotu do domu jest pożar i zniszczenie Globe Theatre. Załamany Szekspir (w tej roli również Kenneth Branagh) stara się odbudować relację z rodziną, pracuje fizycznie nad stworzeniem ogrodu, który ma być pomnikiem jego tragicznie zmarłego (podczas nieobecności poety w Stratford) syna Hamneta.

W postaci Szekspira kryje się uniwersalna prawda, która niczego nie straciła na aktualności. Choć sztuki poety podbiły Anglię, rodzinne miasteczko nie wita go jako wielkiego geniusza. Sztuka dała Szekspirowi sławę, szacunek i majątek, ale już niekoniecznie pewną pozycję społeczną. 

Najciekawszym momentem filmu jest scena spotkania Szekspira z hrabią Southampton. W tej roli genialny jest Ian McKellen. W rozmowie arystokraty z poetą mamy wszystko; spojrzenie na to, jak społeczeństwo traktuje artystę, studium nieprzekraczalnych klasowych różnic, wzruszający portret przyjaźni i nigdy nie mogącej się spełnić miłości. To hrabiemu Southampton Szekspir zadedykował swoje poematy, w rozmowie widzimy, jak próbuje wyznać starszemu już mężczyźnie dawną miłość.

W trwającej kilka minut scenie hrabia Southampton, najpierw lekceważąc lokalnego posła, nazywa Szekspira, któremu ów poseł czyni rozmaite impertynencje, „synem Apolla, bogiem poezji i prawdy. Najwspanialszym, najpełniejszym i najpiękniejszym z umysłów, jaki kiedykolwiek istniał”. „Dlaczego więc jesteś taki mały?” – pyta hrabia. „Jesteś małym człowiekiem. Oczarowujesz masy jednym ruchem piórem, a jednak wzdragasz się przed posłem. Twój talent przewyższa talent wszystkich poetów razem wziętych, a jednak prowadzisz najnormalniejsze życie (…)”. „Twórca Hamleta, Henryka V, Makbeta, Romea i Julii, zapłacił 20 funtów za miano szlachcica. Dlaczego ci na tym zależy? Musisz znów pisać. Londyn cię potrzebuje, ja cię potrzebuję” (…). „Zestarzałem się tak jak napisałeś w sonetach, draniu. Ale piękno, które dzięki mnie stworzyłeś, będzie wiecznie młode. Za tysiąc lat, gdy ludzie będą czytać te strofy, będę wciąż żywy i młody. W sercach nienarodzonych kochanków”. Tu Szekspir cytuje swój sonet poświęcony wiele lat wcześniej hrabiemu. Ten jednak, tak jak i wtedy, odrzuca to miłosne wyznanie. „Odwiedziłem poetę, i z poetą się żegnam”. A jednak zanim wyjeżdża, recytuje z pamięci dalszą część szekspirowskiego sonetu: (…) „Miłość twoja w mej duszy taką słodycz cuci / iż bym się nie pomieniał na los pierwszych króli. William Szekspir”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz