czwartek, 3 marca 2016

Wiersze, które spłynęły z „Odrą”

W Ósmym Arkuszu Odry, ankiecie krytycznoliterackiej dotyczącej przemilczeń i pominięć w poezji, towarzyszą wiersze. Wśród tekstów Marcina Czerkasowa, Łukasza Podgórni i Roberta Rybickiego także cztery mojego autorstwa – „Sportowe życie”, „Transfuzje”, „Dowód’ i „De-liryczność”. Poniżej ten przedostatni. Zainteresowanych zapraszam do lektury.

Dowód

Dlaczego akurat trzystu? A nie, dajmy na to,
siedmiuset? Ilu poetów zmieści się na łebku

szpilki? Oto jest powód do dysputy rozciągniętej
w czasie podobnie jak próby potwierdzenia hipotezy

Poincarégo. Równie daremne, co bezsensowne,
jeśli z metafory niczego nie pojmą napierające masy,

z hukiem roztrzaskując się o składnię niby zadarty
dziób Concorde’a o uskok. Niech dalej wyjadają

gówno spod nawożonego drzewa poznania
dobra i zła! Trylion much nie może się mylić,

z jakiego więc powodu miałby podrywać skrzydła
na jedno zawołanie? „Każda trójwymiarowa zwarta

i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu
jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową,

czyli brzegiem czterowymiarowej kuli”.
Doprawdy? Możecie sobie krzyczeć o tym do woli,

bo kto uwierzy gromadce ściśniętej bez ładu
i składu na fabrycznie wymodelowanej główce,

że najogólniej chodziło jej o to,
jaki kształt ma Wszechświat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz