Tym razem w rubryce „Nóż w płycie”, zamieszczonej w
najnowszym numerze łódzkich „Arterii” o płycie projektu Brzoska/Gawroński Słońce, lupa i mrówki. Cały tekst na
łamach papierowego wydania pisma.
„(…) Pomimo
dysponowania szerokim zakresem danych, mam pewną trudność z określeniem, czy
Brzoska i Gawroński to twór bardziej muzyczny czy poetycki. Niewiele pomaga mi
w tych rozważaniach fakt, że sami autorzy zgodnie skłaniają się do określenia własnego
dzieła mianem „elektropoezji”. Moja wyobraźnia nie ogrania tego pojęcia. Zresztą,
nie ono jest w tym wszystkim najważniejsze. Nie warto zaprzątać sobie głowy
rozstrzyganiem, czy Świetliki grają rocka, a album grupy De Press Grom i pyłki to
przykład poezji śpiewanej. Podobnie jest ze Słońcem, lupą
i mrówkami. Ewentualne rozpoznanie należy przenieść na inny
poziom. Poniekąd określa go tom wierszy, którego jakby częścią jest wspomniana
płyta. To poezja dojrzała, zawierająca łatwo rozpoznawalny idiom Brzoski, poety
ironicznego, ale przy tym na wskroś lirycznego (…)”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz