Spotkanie poświęcone nowym tomom wierszy, wydanym
przez IM: MARCIN BIES „Wybór drozdów”, ARKADIUSZ KREMZA „Stacje”. Instytut
Mikołowski, 12
STYCZNIA 2018, GODZ. 18:00.
MARCIN BIES – rocznik ’82. Wydał
zbiory wierszy: Atrapizm (Wrocław, 2009), Funkcje
faktyczne (Mikołów, 2010), Renowacja zbytków (Mikołów,
2015). Mieszka w Mikołowie.
ARKADIUSZ KREMZA - urodzony w 1975 r. w
Mikołowie. Autor tomów wierszy: Bloki (1997), Hocki-klocki (2000), Brania (2003),Pukanie
ziemi (2006), Wiersze z wody i żelaza (2012), Sterownia (2015)
oraz poematu Ludzie wewnętrzni (2009). Laureat Nagrody
Otoczaka 2013 za tom Wiersze z wody i żelaza. Mieszka
w Mikołowie.
O tomie "Stacje" Arkadiusza Kremzy:
Piłat i Jezus, Nietzsche i Kremza… Wszyscy zdają się być „zakładnikami”
słów ecce homo, których sens i funkcja motywiczna głęboko
zakorzeniona jest w tradycji biblijnej. Narodziny kolejnej tragedii mają swój
rodowód w Ewangelii św. Jana. Kremza w Stacjach jawi się
jednak jako ten, który obwieszcza: „oto nie-człowiek” (zaczęty w dziobie
ptaka, skończony w jego pisku) i jednocześnie krzyczy:
„Ukrzyżuj go, ukrzyżuj!” (nikt mi nie może zabronić). Życie zaczyna się
kończyć w momencie zaistnienia. Bohater tych wierszy (przyłapany przez
własną krew) skazany jest na bycie i niebycie jednocześnie, na wyzuwanie
się z siebie i popadanie w siebie innego – od śmierci początku do końca życia.
Brak tu okoliczności łagodzących i umywania rąk. Jest tylko wina, kara i wyrok
(wiwat słuszny). Wszystko, co istnieje, obraca się w ruinę, nie po to –
mówiąc za Benjaminem – by rujnować, lecz żeby znaleźć wiodącą przez nią drogę.
Zdaje się być nią droga krzyżowa à rebours i czternaście stacji,
gdzie rozgrywa się współczesny dramat. Negatywność to element konieczny
pozytywności: krzyżowania znaczeń i zmiękczania ich gąbką sensu (Dla zasady. Dla zmyłki). Z jednej strony więc
wpadanie do ontologicznej otchłani (białko przebija białko), z drugiej
zaś odnajdywanie w pełnej beczce śmiechu (prysznic w kostkach chmur).
Idea nie-człowieka i lęk teologiczny realizują się tu w paradoksalnej
dychotomii. Pod nieobecność Boga to, co dobre, jawi się jako złe i na odwrót.
Strach, moszczący się w tych wersach, jest zrazu nierealny jak Jego obecność.
Jeśli rację ma Cioran, że książka musi być raną, a jej lektura chłostą, to
Kremza w ten paradygmat wpisuje się doskonale. Sam rani, wykrwawia się,
wywiersza, rzemień jeszcze mu lśni w mokrych rękach.
Konrad Wojtyła
Instytut Mikołowski / ul. Jana Pawła II 8/5 / 43-190 Mikołów /
tel./fax: 032 738 07 55 / e-mail: instytutmik@poczta.onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz