W styczniowym wydaniu „artpapieru”
[1(313)/2017] przeczytać można tekst Jakuba Skurtysa zatytułowany „Szybko,
przez wszystko”, w którym zainteresowany czytelnik znajdzie m.in. wzmiankę o „Śrubie
Archimedesa”. „Zapanowała w ostatnich latach moda na literackie, zwłaszcza
poetyckie podsumowania i rankingi, czynione ponadto równo z końcem roku, choć
to właśnie grudzień przynosi nam zalew nowych książek, domykających roczną
księgowość w skazanych na publiczne finansowanie wydawnictwach. W dobie
Internetu i notek recenzyjnych nie ma ponadto czasu ani miejsca na podsumowania
w stylu Ryszarda Matuszewskiego, chociaż jakieś resztki humanistycznej
rzetelności domagają się obrazu bardziej wyczerpującego niż tylko ulubione czy
najważniejsze poetyckie książki roku. Spróbujmy zatem pogodzić przyjemne z
pożytecznym i przynajmniej odnotować podstawowe fakty. O niektórych już
pisałem, więc w ramach prywaty, skrótów i poluźniania stylu na rzecz
internetowych dyskusji, kilkukrotnie odsyłam się” – oto wiele objaśniający wstęp autora wspomnianego podsumowania, którego pełną treść przeczytać można tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz