Jury XVIII OKP im. J. Bierezina
pod przewodnictwem Jacka Dehnela przyznało Nagrodę Główną Pawłowi Tomankowi z
Warszawy. Pozostali nominowani w konkursie to Katarzyn Kaczmarek z Lubicza
Górnego, Agnieszka Smołucha-Sładkowska z Tarczynka (nominowana również w 2010
r.), Szymon Domagała-Jakuć z Łodzi, Damian Kowal z Legnicy (nominowany w 2010 i
w 201 r.), Piotr Nita z Częstochowy (był nominowany w roku 2009 ), Rafał Krause z Gdyni i Szymon
Żuchowski z Warszawy. Tegoroczny werdykt jury opatrzyło
następującym komentarzem: „Jury pragnie
zauważyć, że żaden z nominowanych projektów książki poetyckiej nie tworzył
wystarczająco spójnej całości - formalnej i kompozycyjnej - by od razu, bez
redakcji skierować go do druku. Poziom finału był wyrównany, a w większości
zestawów dało się zaobserwować daleko idące podobieństwa dykcji poetyckiej i
stosowanych środków, co każe zastanowić się nad problemem odrębności i oryginalności głosu młodych poetów”. Z
jednej strony powyższe słowa najłatwiej jest potraktować jak „pocałunek
śmierci”, z drugiej warto zastanowić się czy czasem nie chodzi w nich o to,
że jury
dostrzegło pewien regres uwidoczniony w tegorocznym projektach książek poetyckich
nadesłanych na konkurs? Niepokojąco brzmi zdanie mówiące o „podobieństwach dykcji poetyckiej i
stosowanych środków” zgłoszonych zestawów, z którego ja osobiście wywodzę
przekonanie, iż w najbliższym czasie powinno nastąpić jakościowe „przełamanie”
odnoszące się nie tylko do łódzkiego konkursu, ale w ogóle do istoty problemu związanego
z „odrębnością”; z wytwarzaniem wierszy w oparciu o pewne wspólne wzorce i
portalowe „matryce”. Z tego, co mogłem usłyszeć przedwczoraj
w Łodzi, do wspomnianego przeze mnie zjawiska najbliżej chyba jest
Szymonowi Domagale-Jakuciowi, który nota bene otrzymał Nagrodę Publiczności.
Jury przyznało również Nagrodę Specjalną Rafałowi Krause, a Zdzisław Jaskuła przy
okazji ogłaszania nazwiska jej laureata złożył deklarację, że związana z nią
książka również ma szansę ukazać się w przyszłości. Abstrahując od tego o czym
piszę powyżej, ostateczny werdykt konkursu firmuje debiutancka książka
(lub zgodnie z deklaracją Zdzisława – książki), która jak wiem to z własnego
doświadczenia, zwykle znacząco odbiega w ostatecznej wersji od nominowanego
projektu (którego w sposób oczywisty nie poznałem – stąd odnoszę się wyłącznie
do intencji samego komentarza, a nie do twórczości osób nagrodzonych). Dopiero
ona definitywnie wyjaśni genezę komentarza sprokurowanego przez tegoroczne jury.
Wielka szkoda, że z trzech
spotkań pod hasłem „Krytyk i jego pisarz”, najciekawsze z nich z Marcinem
Orlińskim i Dariuszem Suską (w pozostałych uczestniczyli Jacek Dehnel i Kārlis
Vērdiņš oraz Paweł Kozioł i Agnieszka Mirahina), odbyło się zaraz na początku
kiedy jeszcze na widowni znajdowali się w zasadzie wyłącznie sami poeci. Ta część programu, obok absolutnie wyuzdanego
biorąc pod uwagę wykonawczą ekspresję koncertu duetu Babu Król, była według
mnie najmocniejszym punktem minionej soboty.
Atmosfera towarzysząca samej
imprezie pozostaje od lat niezmienna – to szlachetne połączenie
niezobowiązującej konferansjerki Andrzeja Strąka z duchem improwizacji oraz z
kawiarnianą atmosferą, za której „gęstość” odpowiada bufet zlokalizowany w tej
samej sali gdzie zapadają werdykty i dzieją się różnego rodzaju około-poetyckie
przedstawienia. Z lokalnego kolorytu warto wspomnieć o niezmordowanym Henryku Z., notorycznie
pojedynkującym się słownie zarówno z organizatorami, laureatami konkursu jak i
ze zgromadzoną w ŚFK publicznością (bon mottem ostatniego pojedynku stał się
nieistniejący póki co łódzki Dworzec Fabryczny). Jednym słowem nic nie zastąpi
tradycyjnych już poślizgów czasowych towarzyszących namaszczeniu laureata
Nagrody Głównej (ten ostatni to jakieś 1,5 godziny – rekordowy towarzyszył Przemkowi Witkowskiemu, który dowiedział się, iż
został laureatem „Bierezina” około 1.30 w nocy), kuluarowych rozmów w większych
i mniejszych grupach i podgrupach, ogarniającego poczucia czasowego funkcjonowania
w odrealnionej rzeczywistości w absolutnie błędnym przekonaniu, że to wszystko ma jeszcze dla kogoś oprócz nas samych
jakiekolwiek znaczenie.
Ogłoszenie werdyktu XVIII OKP im. Jacka Bierezina – VI Festiwal „Puls
Literatury”, Śródmiejskie Forum Kultury, Łódź 15.12.2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz