niedziela, 6 lipca 2025

Romuald Cudak w IM


Instytut Mikołowski zaprasza na spotkanie autorskie Romualda Cudaka związane z promocją tomu "Wiersze na koniec świata" (wyd. Śląsk, 2025). Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.

11. 07. 2025 – godz. 18.

Romuald Cudak - emerytowany profesor uniwersytecki, polonista Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jego zainteresowania koncentrują się na poezji polskiej XX wieku (zwłaszcza R. Wojaczek, M. Białoszewski, poezja Skamandra i Nowej Fali), genologii poetyckiej, recepcji literatury polskiej poza krajem. Autor książek i rozpraw oraz redaktor prac z tego zakresu. Redaktor naczelny półrocznika polonistów zagranicznych i polskich „Postscriptum Polonistyczne”. Debiutował w prasie jako poeta w latach 70. XX wieku. Autor wierszy dla dorosłych i dla dzieci, mikropróz oraz liryki okolicznościowej (limeryki).

O tomie:

„Wiersze na koniec świata” jest tomem retrospektywnym; to wybór tekstów poetyckich napisanych w czasie od 80. lat XX wieku do chwili obecnej. Linią tematyczną, która zadecydowała o wyborze jest „koniec świata”. Życie określa koniec świata, który jest zawsze moim końcem. Ma on wymiar indywidualny i egzystencjalny, jest zawsze widziany jako doświadczenie dotykające człowieka na pewnych ważnych etapach życia, kiedy świat wali się na głowę i zmusza do refleksji. To zawsze jedyne w swoim wymiarze doświadczenia, niektóre z nich, jak porażający kres miłości, poważna choroba, powtarzalne, inne zaś, jak śmierć, niepowtarzalne, ostateczne. Można więc rzec, że wiersze zgromadzone w tym tomie są rejestracją najważniejszego obszaru epifanii i metafizyki życia codziennego z dominantą w postaci kresu ostatecznego, a tom ma (także) charakter zbioru wierszy pisanych na odejście. Moja poezja nie ma jednak charakteru funeralnego, jest raczej próbą oswajania śmierci, a także swoistej pochwały starości widzianej jako wiek i stan, którego aspekty to oswajanie i „neutralizowanie” umożliwiają. Nie idzie w tym przypadku o nordic walking, ale raczej o wykorzystywanie szans, jakie daje nam np. obcowanie z wnuczkami. To na pewno jest poezja gerontyczna (gerontos to starzec i mędrzec), która widzi jednak starość zdecydowanie inaczej niż szlachetna w swym założeniach geriatria. W twórczości nie szukam oryginalnego języka poezji. Staram się tworzyć wiersze, które najlepiej potrafią uchwycić epifanie życia codziennego, przekazać ich doświadczenia. Dlatego wybieram poetykę narracyjną tekstu poetyckiego, bliską językowi codziennego opisu i sposobowi wyrażania myśli o tak widzianym świecie, poetykę „słów ociekających życiem”. Jest to na swój sposób poezja kolokwialna. Ma to być język porozumienia z czytelnikiem, budowania wspólnoty przeżyć i odczuć. Nie bez znaczenia jest w tym przypadku koncept, paradoks tematyczny i/lub językowy jako budulec sytuacji zawartej w wierszu, dygresyjność, poetyka wyliczenia i powtórzenia oraz puentowania, których rolę eksponuje w swojej twórczości Szymborska. Jest to również poezja na swój sposób intertekstualna. Chciałbym bowiem, aby owa jej sapiencjalność wyrażała się w formach charakterystycznych dla narracji starczych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz