poniedziałek, 30 września 2024
Nowe wiersze w magazynie „Suburbia"
niedziela, 29 września 2024
Spotkanie wspomnieniowe o Andrzeju Strąku
Jako poecie, autorze tekstów piosenek, reżyserze, animatorze kultury, prezesie i dyrektorze, ale też, a może przede wszystkim, jako obdarzonym błyskotliwą inteligencją i wielkim poczuciem humoru dobrym człowieku i przyjacielu.
W czwartek 3 października 2024 roku o godzinie 18:00 w Domu Literatury w Łodzi (Roosevelta 17), który współtworzył, będziemy Go wspominać.
W spotkaniu, które poprowadzi Rafał Gawin, wystąpią:
W przerwach Agnellus zagra utwory do wierszy Poety. Jego
wiersze również przeczytamy.
Zapraszamy Was bardzo serdecznie nie tylko do udziału w spotkaniu.
Zabierzcie głos, opowiedzcie o Andrzeju.
A jeśli w swoich zbiorach posiadacie zdjęcia Jego lub z Nim, prześlijcie je, proszę. Marcin Bałczewski z Domu Literatury i SPP Oddziału w Łodzi stworzy prezentację, którą pokażemy w trakcie spotkania.
piątek, 27 września 2024
Wyciąg z ruinowiska (it’s raining again)
Podczas wyciągu obowiązują żelazne zasady. Kto pierwszy ten lepszy. Okazje zdarzają się tylko raz. Wyłącznie gotówka. Kiedy pada z zakupów nici. Złamiesz jedną z nich, możesz pożegnać się z artefaktami. Wrócisz z niczym. Czasem można zaryzykować i złamać tę jedną jedyną regułę, która dotyczy pogody. Ale tylko tę. W jednym na dziesięć przypadków to może się opłacić. Szczęśliwym trafem nawet w złą aurę na bazarku pojawi się ktoś z bogatą ofertą, bo tak samo jak ty postawił wszystko na jedną kartę. Zdarzyło mi się, że w czasie wichury połączonej z deszczem kupiłem od jedynego handlującego w tym dniu gościa kilkadziesiąt winyli artystów z górnej półki. Nie było konkurencji, nie miał innych ofert. A wiało i padało jak cholera. Z reguły jednak ryzyko się nie opłaca. Niewyspany, w fatalną pogodę i w takich też warunkach na drodze, nabijasz na licznik kolejne kilometry w zasadzie po nic. Nawet jeśli zdarzy się jakiś fuks, przybierze co najwyżej symboliczny wymiar w postaci Leonarda Cohena „Songs of Love and Hate” na winylu. A to pachnie malizną, jak mawiał mister/master Peresada (ale to już z zupełnie innej siekierezady)...
wtorek, 24 września 2024
Wokół poezji Zbigniewa Mikołejki w IM
Teraz i zawsze – spotkanie wokół twórczości poetyckiej Zbigniewa Mikołejki. Udział wezmą: Konrad Wojtyła, Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.
27.09.2024 r. godz. 18. Instytut Mikołowski w Mikołowie
Poezja Zbigniewa Mikołejko w
szerokim wachlarzu aktywności zawodowych tego wybitnego i znanego uczonego –
wbrew powszechnej opinii – zajmowała miejsce szczególne, a on sam nie tylko
przez dekady opisywał różnorakie zjawiska literackie i komentował ukazujące się
książki, ale również pisał wiersze. Była to dla niego kwestia fundamentalna,
którą daje się ująć w ramy szerokiego, wielopasmowego i wielopromiennego
projektu egzystencjalnego. Twórczość ta dość mocno zakorzeniona jest w
dramatycznej biografii autora, co w jakiś sposób tłumaczyłoby fakt, dlaczego na
oficjalny debiut w postaci tomu poetyckiego ceniony religioznawca zdecydował
się dopiero na starość. Przez lata komponował tomy poetyckie, na których
wydanie nigdy się nie zdecydował. Porzucał więc wiersze i do nich wracał.
Zapominał i odpominał. Z premedytacją zacierał ślady. Byłby więc i starym i
młodym poetą jednocześnie. Ten „młody” cały czas pisał i był niezwykle mocno
zanurzony w świecie poezji, „stary” dystansował się – niejako wbrew sobie – od
tego, by poezja jako najważniejsza ze sztuk, zdominowała jego twórczą
aktywność. Wielościowa poezja Mikołejki stanowi bowiem esencję jego
filozoficzno – religijnego spektrum, albowiem uchodzi za jego skryte podłoże,
gdyż to właśnie ona była prymarna wobec wielorako intelektualnej zajętości
Mikołejki, tak silnie ujawnianej w jego książkach eseistycznych, naukowych czy
interpretacyjnych. Wzajemne przenikanie się różnych aktywności naukowych oraz
literackich Mikołejki, ich szerokich pól interpretacyjnej złożoności sąsiadowało
od zawsze u niego z poezją i było jej wielce bliskoznaczne. Finalnie to właśnie
poezja była bardzo silną składową całego dorobku tego autora i stanowiła dla
niego indywidualną sposobność okiełzania wewnętrznego, porwanego niekiedy
dotkliwymi doświadczeniami świata, który tylko tak mógł być przedstawiony – w
poetyckim, idiomatycznym języku, tasującym przeszłe wrażenia z obecnymi
przejawami, przywołującym życiowy konkret poprzez jego widmową postać.
niedziela, 22 września 2024
Z Portu znów na morze i inne morza
sobota, 21 września 2024
Marcin Zegadło w Galerii BWA w Olkuszu
piątek, 20 września 2024
Wyciąg z ruinowiska (hole in the sky)
W Wa-wie zaczynam najbardziej przywiązywać się do Grochowa. Ten przedsionek ze zdjęcia, to magiczne przejście z ulicy Grochowskiej na ulicę Kickiego; przy niej w domu studenckim UW ponad czterdzieści lat temu organizowano głośne konwenty miłośników fantastyki. Teraz w tym miejscu jest Antykwariat Grochowski, cel moich ostatnich czterech wyciągów z ruinowiska (pierwszy odbył się w czerwcu przy okazji mojego pobytu na Festiwalu Miśka z Męcińskiej, Klubokawiarnia „Kicia Kocia” jest oddalona od antykwariatu o przysłowiowy rzut beretem). Potem byłem tam jeszcze trzykrotnie, już na zasadach stałego klienta, który ma prawo do kręcenia się po zapomnianych kątach (magazynkach i wnękach) zwykle niedostępnych dla klienta z ulicy (zdaje się, że miłość do muzyki mam wypisaną na twarzy). Udało mi się znaleźć i kupić płyty świetnych artystów, zwykle słabo znanych i dystrybuowanych w tym smutnym kraju: Bruce’a Cockburne’a, Randy Newmana, Randy Crawford, Joe Jacksona i wielu innych, wartych szerszego poznania. A wszystko to za rozsądną forsę, na której wydanie bez objawów ekonomicznego krachu, stać nawet takiego pokątnego poetę jak ja. I po to właśnie są pieniądze, tak uważam.
środa, 18 września 2024
Wyciąg z ruinowiska (strictly commercial)
Jarmark w S. nigdy nie był moim ulubionym
miejscem wyciągu. Bo jest udawanym handlem starzyzną, gdy w rzeczywistości
kwitnie w nim profesjonalny biznes. To raj dla handlarzy wyznających prostą
kupiecką zasadę „kupić tanio, sprzedać drogo”. Nie ma w nim, choćby grama
romantyzmu, odkrywania zaniedbanego, zapomnianego artefaktu, który w naszych
rękach odzyska dawny blask. Bardzo rzadko w S. coś kupuję, dlaczego więc wciąż
tam jeżdżę? Przede wszystkim po to, żeby nie przesadzić z osobistą donkiszoterią,
ponieważ zarówno branża muzyczna jak i literacka to także biznes. Nawet na tym
najniższym poziomie, jakim jest rynek wtórny. Płyty, książki wydaje się po to, by
zarabiać pieniądze. Starzyzną handluje się dla forsy. Naddatek emocjonalny,
który towarzyszy mojemu zbieractwu jest nawisem szczególnym, osobistym. I tak
to zostawmy. W tym sezonie w S. dokonałem dotychczas tylko jednej transakcji. Od
dwóch braci odkupiłem niewielką część kolekcji ich ojca, bodajże około dwudziestu płyt kompaktowych
z klasyką rocka progresywnego. Po krótkiej rozmowie i sfinalizowaniu zakupu wydawali się być zadowoleni, że część płyt ich taty trafi w dobre ręce. Muszę o tym pamiętać,
że los mojej kolekcji za nie tak wiele już lat będzie łudząco podobny. Jak i los
setek wielu innych zbiorów, które rozczłonkowane w przeszłości trafiały w moje
i w cudze ręce. Bo za sto lat w naszych domach zamieszkają obcy ludzie, którzy
będą używali naszych rzeczy. Niczego nie będzie nam dane ocalić, nawet pamięci
o nas samych. Oto jeden z powodów uprawiania przeze mnie wyciągu. Wszystko, co
daremne jest w końcu najważniejsze.
poniedziałek, 16 września 2024
Na Targach Książki Poetyckiej w Chorzowie
Na Targach Książki Poetyckiej w ramach 21 Portu Poetyckiego w Chorzowie pojawię się wraz z Olgerdem Dziechciarzem i Łukaszem Jaroszem 21 września. W trójkę otwieramy to wydarzenie.
Tak przedstawia się rozkład jazdy:
11.00 –
spotkanie z Łukaszem Jaroszem, Piotrem Gajdą i Olgerdem Dziechciarzem – Fundacja Kultury Afront;
12.00 –
spotkanie z Katarzyną Zwolską-Płusą, Anetą Kamińską, Karoliną Kułakowską i Ka
Klakla – KIT Stowarzyszenie Żywych
Poetów;
13.00 –
spotkanie z Jackiem Bierutem, Rafałem Gawinem, Joanną Pawlik i Katarzyną
Nandzik – Wydawnictwoj;
14.00 – spotkanie z Joanną Paulą Oklińską i Olgą Juskowiak – Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi;
Od godziny
11.00 czynne będą stoiska wystawców. W tym roku będziecie mogli sięgnąć po
książki z takich oficyn jak:
Wydawnictwo Biblioteki
Śląskiej
Stowarzyszenie Pisarzy
Polskich Oddział w Łodzi
KIT Stowarzyszenie Żywych
Poetów
sobota, 14 września 2024
Do Portu
czwartek, 12 września 2024
Wyciąg z ruinowiska (too much?)
Czy w domu można mieć za dużo książek i płyt? Teoretycznie, tak. Ale ten nadmiar, nawis wytworów kultury na szczęście nijak się ma do przesytu, który objawia się nadmierną liczbą półek i gadżetów z IKEI rozlokowanych w każdym kącie. Z tych dwóch rodzajów konsumpcyjnego meblowania osobistej przestrzeni gruzowiskiem, mimo wszystko bliżej mi do obcowania z literaturą i muzyką niż z produkowaną taśmowo dekoracją ścienną. Lecz wolnoć Tomku w swoim domku! Każdy organizuje własny świat jak najlepiej potrafi, ważne, żeby nie wpychał nosa do cudzego. Zatem, kiedy zobaczycie mnie o piątej rano w uciążliwej drodze po (jak się to okaże) ledwie cztery marne single, nie wzruszajcie znacząco ramionami - część z Was niech spokojnie tkwi w prywatnych IKEACH - gdy będę teleportował do mojego getta kolejne artefakty z ruinowiska.
poniedziałek, 9 września 2024
Premiera Literacka SPP Oddziału w Łodzi - książka Aleksandra Ważnego
sobota, 7 września 2024
Korespondencja (61)
Do
„Hostelu” dotarła przysłana przez wydawcę (K.I. T. Stowarzyszenie Żywych
Poetów, Brzeg 2024) książka Juliusza Gabryela Element piąty.
Poeta zmarł w 2018 roku, a już po jego śmierci w Domu Literatury w Łodzi i
Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi ukazał się tomik zatytułowany Lustrzane
fikcje. Teraz sytuacja się powtórzyła. Przyjaciele wydali nową książkę utalentowanego poety z
Kluczborka.
Element piąty to wiersze zarówno wybrane, jak i zebrane, pochodzące
z czterech książek Gabryela, ale także z
przejrzanych i namierzonych czasopism literackich i witryn internetowych.
Zarazem są to wiersze wybrane, nie wrzucono bowiem do książki wszystkich
wierszy oraz ułożono je w nowym układzie redakcyjnym. Spiritus movens przedsięwzięcia
jest nieoceniony Radek Wiśniewski (wraz ze spółką wspomnianych przyjaciół
Gabryela, o których przeczytacie w notce redakcyjnej), w jej wydaniu dopomógł
też Samorząd Województwa Opolskiego. Podobno Juliusz Gabryel miał w komputerze założony
folder pod nazwą „Element piąty”, ale znajdowało się w nim tylko sześć wierszy.
Nowy, pośmiertny tom zawiera ich 145, jest więc najpełniejszym zbiorem wierszy
Gabryela. Zbiorem koniecznym, ważnym, potrzebnym.
Juliusza Gabryela nigdy nie poznałem. Moja jedyna z
nim styczność to jego miły komentarz pod jednym z moich wierszy wrzuconych na
fejsa. Mimo to od zawsze czułem z nim liryczne powinowactwo. Śledziłem jego twórczość, odnajdywałem w niej dla siebie dużo dobrego. Julek jest dla mnie idealnym
przykładem, rzekłbym – wzorem z Sèvres – poety za życia
niedocenionego, pomijanego. W zalewie nominacji do nagród poetyckich tomów z
poezją bezpieczną, wypośrodkowaną, nie czyniąca nikomu żadnej szkody (ani nie
przynoszącej pożytku) poezja Gabryela to cios w słoneczny splot.
W Elemencie piątym widać to wyraźnie;
Gabryel był poetą „nad krawędzią”, lirycznie funkcjonującym na pograniczu życia
i śmierci, jawy i snu. Swoim pisarskim istnieniem poniekąd realizował własne
nieistnienie, zanikanie, znikanie. Można powiedzieć, że w swoich wierszach stawał
po stronie cienia. Tańczył z osobistymi demonami i opresjami (tańczył z
wilkami). Udało mu się boleśnie i wyraźnie to zaznaczyć swoją nagłą nieobecnością.
Słusznie o poezji Gabryela napisał onegdaj Rafał Gawin, dlatego warto go w tym
miejscu zacytować: „Zresztą czym może być poezja, jeśli nie świadomą lub
nadświadomą gospodarką pustkami i pełniami; ucieczką od złotego środka,
który mami symetrią? Paradoks wierszy Gabryela polega właśnie na tym, że
szukając tej wewnętrznej granicy, opowiadał się za jej doraźnym znoszeniem.
Unieważnianiem w rytmie wiecznego łaknienia prawdy, dla której brakuje
miejsca zwłaszcza w świetle”.
Nie jest za późno, żeby nadrobić dotkliwe nieopisanie
twórczości tego znakomitego poety ze środowiskowo no name Kluczborka.
Istnieje wiele Kluczborków, czasem pod nazwą Tomaszów Mazowiecki, kiedy indziej
Brzeg, czy Radom. W takich miastach pozostaje nikły ślad węglowy poety („chciałbym,
aby Twoje miasto w końcu się na Tobie poznało, zrozumiało, że to ono miało
przywilej, że w nim mieszkałeś, a nie na odwrót, i żeby coś z tej świadomości
wynikło...” – napisał Radek Wiśniewski (w zamiast wstępu). Wynikło. Pozostały
wiersze, jedyne możliwe świadectwo przeciwko ludzkiej nieuwadze.
Juliusz Gabryel
Oddech
W moim domu śmiertelnym
serce bije głośniej od deszczu
serce piękne jak kwiaty
wokół białej trumny
W moim domu śmiertelnym
okno otwiera skrzydła
Przez naderwane dłonie
drzew wiatr niesie mi oddech
Ten strzał mnie pochwyci
Ten strzał mnie uniesie
czwartek, 5 września 2024
XX Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Kazimierza Ratonia
Galeria BWA w Olkuszu i Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne
FRAZA ogłaszają XX
Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Kazimierza Ratonia – Olkusz 2024.
Cele konkursu to: popularyzowanie poezji współczesnej,
wspieranie twórców z dorobkiem i młodych talentów; propagowanie poezji ambitnej,
trudnej.
Warunki konkursu: konkurs jest otwarty dla
wszystkich twórców, zarówno zrzeszonych, jak i będących
poza związkami
twórczymi. Uwaga: w rywalizacji nie mogą brać udziału zwycięzcy poprzednich edycji Konkursu im. Kazimierza
Ratonia.
Każdy z uczestników konkursu proszony jest o nadesłanie
jednego zestawu wierszy zawierającego 5 utworów (łącznie około 150 wersów) niepublikowanych w wydawnictwach
zwartych i nienagrodzonych w innych konkursach – każdy
utwór należy
nadesłać w
czterech egzemplarzach, zaopatrzony w godło (pseudonim). Godło
należy
umieścić także na
dołączonej
do zestawów zaklejonej kopercie. Wewnątrz koperty powinny się
znaleźć
dane osoby: imię, nazwisko, adres, numer telefonu, e-mail, wiek oraz kilka słów o
ewentualnym dorobku. Do danych osobowych należy też dodać kopię dowodu wpłaty 30 zł opłaty konkursowej – konto: PKO BP 56 1020 2430
0000 8102 0043 4845 (z dopiskiem w tytule przelewu: „opłata
na konkurs im. K. Ratonia w GSW BWA Olkusz”). Prace prosimy przesyłać pod
adres: GSW BWA w Olkuszu, ul. Szpitalna 34, 32-300 Olkusz, z dopiskiem na
kopercie „Konkurs im. K. Ratonia”.
Termin nadsyłania prac upływa 30 września 2024 roku (decyduje data stempla
pocztowego). Uwaga, warunkiem dopuszczenia do konkursu jest uiszczenie opłaty
konkursowej. Prace nadesłane na konkurs nie będą zwracane.
Jury w składzie: Magdalena Rabizo-Birek (krytyk
literacki, redaktor naczelna kwartalnika „Fraza”), Joanna Mueller (poetka,
literaturoznawczyni) i Piotr Kępiński (poeta, krytyk literacki), wybierze najlepsze zestawy, a
nagrodą będzie
wydanie zwyciężczyni
lub zwycięzcy
autorskiego tomu. W I edycji był nim Maciej Sawa, którego debiutancka książka „rok
S roki” ukazała się w
ramach Biblioteki Galerii Literackiej BWA Olkusz i Biblioteki FRAZY w 2007 r. W
II edycji zwycięzcą został Marcin Orliński, w III – Krystyna Myszkiewicz (wydany przez nas tom „Na
pstryk i zew” był nominowany do Nagrody Mediów Publicznych COGITO), w IV –
Izabela Kawczyńska
(tom „Largo”), w V – Arkadiusz Stosur (tom „Przejścia podziemne”), w VI – Teresa Radziewicz (tom „Samosiejki”
– był
nominowany do Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego), w VII – Natalia Zalesińska
(tom „Połączenia”),
w VIII – Janusz Radwański (tom „Chałwa zwyciężonym”), w IX – Bartosz Konstrat (tom „Dzika kość.
Encyklopedia utraconych szans” – nominowany do Wrocławskiej
Nagrody Poetyckiej Silesius), w X – Wojciech Roszkowski (w związku
z rezygnacją
laureata ukazała się książka „Inne
bluesy” Radosława
Wiśniewskiego,
laureata II nagrody), w XI – Marta Tomczyk-Maryon (tom „sto par bytów”), w XII –
Paweł
Podlipniak (tom „Herzlich Endlösen”), w XIII – Michał
Banaszak (tom „Miejsca” – nagrodzony Lubuskim Wawrzynem Literackim, zdobył również I
nagrodę
podczas Międzynarodowego
Listopada Poetyckiego w Poznaniu), w XIV – Monika Brągiel
(tom „Wały
szkwałowe”),
w XV – Piotr Piątek (tom „Destylat”), w XVI – Łukasz Barys (w związku
z rezygnacją
laureata ukazała się książka „małe
nowe ciała”
Aleksandra Wiernego, zdobywcy II nagrody), w XVII – Piotr Przybyła
(tom „Analfabeta” – nominowany do Nagrody Literackiej GDYNIA), w XVIII edycji –
społecznej
– Beata Nicoś-Trenk
(tom „Popierdolium”), a w XIX – Izabela Poniatowska (tom w przygotowaniu).
Pozostali nagrodzeni oraz wyróżnieni otrzymają nagrody pieniężne i książkowe. Na nagrody przeznaczone jest ok. 6 tys. zł.
Nagrodzeni i wyróżnieni
zostaną
poinformowani o tym fakcie listownie, telefonicznie lub e-mailem.
Mecenasami konkursu są:
Marszałek
Województwa Małopolskiego,
Starosta Powiatu Olkuskiego, Burmistrz Miasta i Gminy Olkusz, Stowarzyszenie
Literacko-Artystyczne FRAZA oraz Fundacja Kultury AFRONT. Patronat medialny:
Kwartalnik „FRAZA” i Kwartalnik Literacko-Artystyczny „Afront”.
Laureat/ka I nagrody zobowiązuje
się
dostarczyć
organizatorom zestaw 30-50 wierszy. Część nakładu zwycięskiego tomu będzie rozprowadzana przez Stowarzyszenie
Literacko-Artystyczne FRAZA i Kwartalnik Literacko-Artystyczny „Afront”.
Oficjalne rozstrzygnięcie
konkursu odbędzie
się w
listopadzie lub na początku grudnia 2024 r. w siedzibie Galerii BWA w Olkuszu, ul.
Szpitalna 34. Organizator nie ponosi kosztów dojazdu nagrodzonych i wyróżnionych
autorów. Laureaci mają za to zapewniony bezpłatny nocleg w Olkuszu.
Szczegółowe informacje o konkursie im. K. Ratonia
udzielane są
telefonicznie: 660 404 840 lub e-mailowo: galeriaolkusz@op.pl
UWAGA! Ze względu
na sytuację
epidemiologiczną lub budżetową organizator zastrzega sobie możliwość odwołania konkursu.
Na zdjęciu Kazimierz Ratoń,
fot. Erazm Ciołek.