środa, 18 września 2024

Wyciąg z ruinowiska (strictly commercial)

Jarmark w S. nigdy nie był moim ulubionym miejscem wyciągu. Bo jest udawanym handlem starzyzną, gdy w rzeczywistości kwitnie w nim profesjonalny biznes. To raj dla handlarzy wyznających prostą kupiecką zasadę „kupić tanio, sprzedać drogo”. Nie ma w nim, choćby grama romantyzmu, odkrywania zaniedbanego, zapomnianego artefaktu, który w naszych rękach odzyska dawny blask. Bardzo rzadko w S. coś kupuję, dlaczego więc wciąż tam jeżdżę? Przede wszystkim po to, żeby nie przesadzić z osobistą donkiszoterią, ponieważ zarówno branża muzyczna jak i literacka to także biznes. Nawet na tym najniższym poziomie, jakim jest rynek wtórny. Płyty, książki wydaje się po to, by zarabiać pieniądze. Starzyzną handluje się dla forsy. Naddatek emocjonalny, który towarzyszy mojemu zbieractwu jest nawisem szczególnym, osobistym. I tak to zostawmy. W tym sezonie w S. dokonałem dotychczas tylko jednej transakcji. Od dwóch braci odkupiłem niewielką część kolekcji ich ojca, bodajże około dwudziestu płyt kompaktowych z klasyką rocka progresywnego. Po krótkiej rozmowie i sfinalizowaniu zakupu wydawali się być zadowoleni, że część płyt ich taty trafi w dobre ręce. Muszę o tym pamiętać, że los mojej kolekcji za nie tak wiele już lat będzie łudząco podobny. Jak i los setek wielu innych zbiorów, które rozczłonkowane w przeszłości trafiały w moje i w cudze ręce. Bo za sto lat w naszych domach zamieszkają obcy ludzie, którzy będą używali naszych rzeczy. Niczego nie będzie nam dane ocalić, nawet pamięci o nas samych. Oto jeden z powodów uprawiania przeze mnie wyciągu. Wszystko, co daremne jest w końcu najważniejsze.

poniedziałek, 16 września 2024

Na Targach Książki Poetyckiej w Chorzowie


Na Targach Książki Poetyckiej w ramach 21 Portu Poetyckiego w Chorzowie pojawię się wraz z Olgerdem Dziechciarzem i Łukaszem Jaroszem 21 września. W trójkę otwieramy to wydarzenie.

Tak przedstawia się rozkład jazdy:

11.00 – spotkanie z Łukaszem Jaroszem, Piotrem Gajdą i Olgerdem Dziechciarzem – Fundacja Kultury Afront;

12.00 – spotkanie z Katarzyną Zwolską-Płusą, Anetą Kamińską, Karoliną Kułakowską i Ka Klakla – KIT Stowarzyszenie Żywych Poetów;

13.00 – spotkanie z Jackiem Bierutem, Rafałem Gawinem, Joanną Pawlik i Katarzyną Nandzik – Wydawnictwoj;

14.00 – spotkanie z Joanną Paulą Oklińską i Olgą Juskowiak – Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi;

Od godziny 11.00 czynne będą stoiska wystawców. W tym roku będziecie mogli sięgnąć po książki z takich oficyn jak:

Convivo Anna Matysiak

Fundacja Duży Format

Wydawnictwo Biblioteki Śląskiej

Wydawnictwoj

Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi

KIT Stowarzyszenie Żywych Poetów

Fundacja Kultury Afront




sobota, 14 września 2024

Do Portu


Dziewczyny i chłopaki z plakatu zacumują w Porcie już za 7 dni, czyli 21 września. Oto program wydarzenia.

czwartek, 12 września 2024

Wyciąg z ruinowiska (too much?)

 

Czy w domu można mieć za dużo książek i płyt? Teoretycznie, tak. Ale ten nadmiar, nawis wytworów kultury na szczęście nijak się ma do przesytu, który objawia się nadmierną liczbą półek i gadżetów z IKEI rozlokowanych w każdym kącie. Z tych dwóch rodzajów konsumpcyjnego meblowania osobistej przestrzeni gruzowiskiem, mimo wszystko bliżej mi do obcowania z literaturą i muzyką niż z produkowaną taśmowo dekoracją ścienną. Lecz wolnoć Tomku w swoim domku! Każdy organizuje własny świat jak najlepiej potrafi, ważne, żeby nie wpychał nosa do cudzego. Zatem, kiedy zobaczycie mnie o piątej rano w uciążliwej drodze po (jak się to okaże) ledwie cztery marne single, nie wzruszajcie znacząco ramionami - część z Was niech spokojnie tkwi w prywatnych IKEACH - gdy będę teleportował do mojego getta kolejne artefakty z ruinowiska.

poniedziałek, 9 września 2024

Premiera Literacka SPP Oddziału w Łodzi - książka Aleksandra Ważnego

 


Nakładem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi ukazała się książka Aleksandra Wiernego Nagle, zawsze nagle już tego nie mamy. Książka ukazała się w ramach serii Szumy, zlepy, ciągi tom 66.





sobota, 7 września 2024

Korespondencja (61)

Do „Hostelu” dotarła przysłana przez wydawcę (K.I. T. Stowarzyszenie Żywych Poetów, Brzeg 2024) książka Juliusza Gabryela Element piąty. Poeta zmarł w 2018 roku, a już po jego śmierci w Domu Literatury w Łodzi i Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi ukazał się tomik zatytułowany Lustrzane fikcje. Teraz sytuacja się powtórzyła. Przyjaciele wydali nową książkę utalentowanego poety z Kluczborka.

Element piąty to wiersze zarówno wybrane, jak i zebrane, pochodzące z czterech książek Gabryela, ale także z przejrzanych i namierzonych czasopism literackich i witryn internetowych. Zarazem są to wiersze wybrane, nie wrzucono bowiem do książki wszystkich wierszy oraz ułożono je w nowym układzie redakcyjnym. Spiritus movens przedsięwzięcia jest nieoceniony Radek Wiśniewski (wraz ze spółką wspomnianych przyjaciół Gabryela, o których przeczytacie w notce redakcyjnej), w jej wydaniu dopomógł też Samorząd Województwa Opolskiego. Podobno Juliusz Gabryel miał w komputerze założony folder pod nazwą „Element piąty”, ale znajdowało się w nim tylko sześć wierszy. Nowy, pośmiertny tom zawiera ich 145, jest więc najpełniejszym zbiorem wierszy Gabryela. Zbiorem koniecznym, ważnym, potrzebnym.

Juliusza Gabryela nigdy nie poznałem. Moja jedyna z nim styczność to jego miły komentarz pod jednym z moich wierszy wrzuconych na fejsa. Mimo to od zawsze czułem z nim liryczne powinowactwo. Śledziłem jego twórczość, odnajdywałem w niej dla siebie dużo dobrego. Julek jest dla mnie idealnym przykładem, rzekłbym – wzorem z Sèvres – poety za życia niedocenionego, pomijanego. W zalewie nominacji do nagród poetyckich tomów z poezją bezpieczną, wypośrodkowaną, nie czyniąca nikomu żadnej szkody (ani nie przynoszącej pożytku) poezja Gabryela to cios w słoneczny splot.

Elemencie piątym widać to wyraźnie; Gabryel był poetą „nad krawędzią”, lirycznie funkcjonującym na pograniczu życia i śmierci, jawy i snu. Swoim pisarskim istnieniem poniekąd realizował własne nieistnienie, zanikanie, znikanie. Można powiedzieć, że w swoich wierszach stawał po stronie cienia. Tańczył z osobistymi demonami i opresjami (tańczył z wilkami). Udało mu się boleśnie i wyraźnie to zaznaczyć swoją nagłą nieobecnością. Słusznie o poezji Gabryela napisał onegdaj Rafał Gawin, dlatego warto go w tym miejscu zacytować: „Zresztą czym może być poezja, jeśli nie świadomą lub nadświadomą gospodarką pustkami i pełniami; ucieczką od złotego środka, który mami symetrią? Paradoks wierszy Gabryela polega właśnie na tym, że szukając tej wewnętrznej granicy, opowiadał się za jej doraźnym znoszeniem. Unieważnianiem w rytmie wiecznego łaknienia prawdy, dla której brakuje miejsca zwłaszcza w świetle”.

Już za późno, żeby nadrobić dotkliwe nieopisanie twórczości tego znakomitego poety ze środowiskowo no name  Kluczborka. Istnieje wiele Kluczborków, czasem pod nazwą Tomaszów Mazowiecki, kiedy indziej Brzeg, czy Radom. W takich miastach pozostaje nikły ślad węglowy poety („(..) chciałbym, aby Twoje miasto w końcu się na Tobie poznało, zrozumiało, że to ono miało przywilej, że w nim mieszkałeś, a nie na odwrót, i żeby coś z tej świadomości wynikło (…)” – napisał Radek Wiśniewski (w zamiast wstępu). Wynikło. Pozostały wiersze, jedyne możliwe świadectwo przeciwko ludzkiej nieuwadze.

Juliusz Gabryel

 Oddech

W moim domu śmiertelnym serce bije głośniej od deszczu

serce piękne jak kwiaty wokół białej trumny

W moim domu śmiertelnym okno otwiera skrzydła

Przez naderwane dłonie drzew wiatr niesie mi oddech

 

Ten strzał mnie pochwyci

Ten strzał mnie uniesie

czwartek, 5 września 2024

XX Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Kazimierza Ratonia


Galeria BWA w Olkuszu i Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne FRAZA ogłaszają XX Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Kazimierza Ratonia – Olkusz 2024.


Cele konkursu to: popularyzowanie poezji współczesnej, wspieranie twórców z dorobkiem i młodych talentów; propagowanie poezji ambitnej, trudnej.


Warunki konkursu: konkurs jest otwarty dla wszystkich twórców, zarówno zrzeszonych, jak i będących poza związkami twórczymi. Uwaga: w rywalizacji nie mogą brać udziału zwycięzcy poprzednich edycji Konkursu im. Kazimierza Ratonia.


Każdy z uczestników konkursu proszony jest o nadesłanie jednego zestawu wierszy zawierającego 5 utworów (łącznie około 150 wersów) niepublikowanych w wydawnictwach zwartych i nienagrodzonych w innych konkursach – każdy utwór należy nadesłać w czterech egzemplarzach, zaopatrzony w godło (pseudonim). Godło należy umieścić także na dołączonej do zestawów zaklejonej kopercie. Wewnątrz koperty powinny się znaleźć dane osoby: imię, nazwisko, adres, numer telefonu, e-mail, wiek oraz kilka słów o ewentualnym dorobku. Do danych osobowych należy też dodać kopię dowodu wpłaty 30 zł opłaty konkursowej – konto: PKO BP 56 1020 2430 0000 8102 0043 4845 (z dopiskiem w tytule przelewu: „opłata na konkurs im. K. Ratonia w GSW BWA Olkusz”). Prace prosimy przesyłać pod adres: GSW BWA w Olkuszu, ul. Szpitalna 34, 32-300 Olkusz, z dopiskiem na kopercie „Konkurs im. K. Ratonia”.


Termin nadsyłania prac upływa 30 września 2024 roku (decyduje data stempla pocztowego). Uwaga, warunkiem dopuszczenia do konkursu jest uiszczenie opłaty konkursowej. Prace nadesłane na konkurs nie będą zwracane.


Jury w składzie: Magdalena Rabizo-Birek (krytyk literacki, redaktor naczelna kwartalnika „Fraza”), Joanna Mueller (poetka, literaturoznawczyni) i Piotr Kępiński (poeta, krytyk literacki), wybierze najlepsze zestawy, a nagrodą będzie wydanie zwyciężczyni lub zwycięzcy autorskiego tomu. W I edycji był nim Maciej Sawa, którego debiutancka książka „rok S roki” ukazała się w ramach Biblioteki Galerii Literackiej BWA Olkusz i Biblioteki FRAZY w 2007 r. W II edycji zwycięzcą został Marcin Orliński, w III – Krystyna Myszkiewicz (wydany przez nas tom „Na pstryk i zew” był nominowany do Nagrody Mediów Publicznych COGITO), w IV – Izabela Kawczyńska (tom „Largo”), w V – Arkadiusz Stosur (tom „Przejścia podziemne”), w VI – Teresa Radziewicz (tom „Samosiejki” – był nominowany do Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego), w VII – Natalia Zalesińska (tom „Połączenia”), w VIII – Janusz Radwański (tom „Chałwa zwyciężonym”), w IX – Bartosz Konstrat (tom „Dzika kość. Encyklopedia utraconych szans” – nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius), w X – Wojciech Roszkowski (w związku z rezygnacją laureata ukazała się książka „Inne bluesy” Radosława Wiśniewskiego, laureata II nagrody), w XI – Marta Tomczyk-Maryon (tom „sto par bytów”), w XII – Paweł Podlipniak (tom „Herzlich Endlösen”), w XIII – Michał Banaszak (tom „Miejsca” – nagrodzony Lubuskim Wawrzynem Literackim, zdobył również I nagrodę podczas Międzynarodowego Listopada Poetyckiego w Poznaniu), w XIV – Monika Brągiel (tom „Wały szkwałowe”), w XV – Piotr Piątek (tom „Destylat”), w XVI – Łukasz Barys (w związku z rezygnacją laureata ukazała się książka „małe nowe ciała” Aleksandra Wiernego, zdobywcy II nagrody), w XVII – Piotr Przybyła (tom „Analfabeta” – nominowany do Nagrody Literackiej GDYNIA), w XVIII edycji – społecznej – Beata Nicoś-Trenk (tom „Popierdolium”), a w XIX – Izabela Poniatowska (tom w przygotowaniu). Pozostali nagrodzeni oraz wyróżnieni otrzymają nagrody pieniężne i książkowe. Na nagrody przeznaczone jest ok. 6 tys. zł.


Nagrodzeni i wyróżnieni zostaną poinformowani o tym fakcie listownie, telefonicznie lub e-mailem.


Mecenasami konkursu są: Marszałek Województwa Małopolskiego, Starosta Powiatu Olkuskiego, Burmistrz Miasta i Gminy Olkusz, Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne FRAZA oraz Fundacja Kultury AFRONT. Patronat medialny: Kwartalnik „FRAZA” i Kwartalnik Literacko-Artystyczny „Afront”.


Laureat/ka I nagrody zobowiązuje się dostarczyć organizatorom zestaw 30-50 wierszy. Część nakładu zwycięskiego tomu będzie rozprowadzana przez Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne FRAZA i Kwartalnik Literacko-Artystyczny „Afront”.


Oficjalne rozstrzygnięcie konkursu odbędzie się w listopadzie lub na początku grudnia 2024 r. w siedzibie Galerii BWA w Olkuszu, ul. Szpitalna 34. Organizator nie ponosi kosztów dojazdu nagrodzonych i wyróżnionych autorów. Laureaci mają za to zapewniony bezpłatny nocleg w Olkuszu.


Szczegółowe informacje o konkursie im. K. Ratonia udzielane są telefonicznie: 660 404 840 lub e-mailowo: galeriaolkusz@op.pl


UWAGA! Ze względu na sytuację epidemiologiczną lub budżetową organizator zastrzega sobie możliwość odwołania konkursu.



Na zdjęciu Kazimierz Ratoń, fot. Erazm Ciołek.

poniedziałek, 2 września 2024

Korespondencja (60)

Do „Hostelu” dotarł tomik Algorytmy i olgorytmy szaleństwa autorstwa Weroniki Stępkowskiej (Mamiko 2023), poetki, która zadebiutowała w 2013 roku książką rozszczepienie języka obcego. Już pierwszy wiersz nowego tomu, ba!, już sam jego tytuł – życie jako rzeź by – zapowiada obowiązujący klimat; nie będziemy rozmawiać o wyjściowym garniturze światowych spraw, lecz o ich podszewce. I choć bohaterem pierwszego planu jest tu język i jego wyłamywanie, Oscara za rolę drugoplanową otrzymuje temat niedopasowania. Do roli, pozycji, emocji, pamięci, postrzegana i kategoryzowania – aż ze wszystkich wymienionych tu (i niewymienionych) puzzli wyłoni się układanka całkiem odmienna od kiczowatego obrazka szczęśliwej rodziny (najlepiej świętej).  

(…) Ani linearność, ani kłącze światła. Może być oświetlenie ukazujące / barwę twoich oczu, gdy odjąć od oczu binokle. Musi być ciemność / powijająca przesmyk księżyca. Nie kompozycja, a dekompozycja. Nie / patrzenie, a opatrywanie. To, co się zacznie, nigdy się nie skończyło.

Tak, dekompozycja. Ona jest kluczem odstępstwa. Od tzw. zdrowego społeczeństwa, od ciemnej, jak podszewka z poliestru opinii publicznej, od racji większości. Tak, podszewka. To ona jest tą „dodatkową tkaniną” między ciałem a głównym materiałem. I nie ma znaczenia czy mówimy tu o szaleństwie zakazanej miłości, czy szaleństwie in spe, które odpowiednio zdiagnozowane styka się z prewencyjnie stosowanym wykluczeniem społecznym.

(…) nic nie jest proste – wykreślamy wszystkie / linie, granice, nieskończoności, cholerne / asymptomy, chcemy tylko prawdy / i piękna, sza, lenie, dotrzemy / tam – tam, gdzie znajdziemy dobro / (ty wiesz, że czułość, jest true / DNA).

W tomie tytułowy algorytm przekształca się w „olgorytm” dedykowany Oldze. Wydaje się, że w tej postaci mógłby dawać szansę na podejmowanie lepszych decyzji niż te, które wybiera człowiek. Obietnica ta jest jednak daleka od spełnienia w zadowalającym zakresie. Główny problem polega na tym, że algorytmy nie wyjaśniają społeczeństwu swoich wyborów. Bo nie muszą. Jakie znaczenie ma dysputa wokół Deep Blue, komputera grającego w szachy, czy ten rzeczywiście rozumie grę? Istotne, że pokonuje mistrzów. Podobnie jest w Algorytmach i olgorytmach szaleństwa, gdzie wygrywa poetycki głos Weroniki Stępkowskiej – i nieważne – kto zechce z nim współgrać, a kto podda walkowerem prezentowany w tomie sposób widzenia, odczuwania i opisania świata.

każdy obłęd jest udawany w jednym / jedynym celu: by wybadać, / kto z nami, a kto przeciw nam. / (każdy obłęd, nawet / szczególnie // szczególnie / ten nieudawany). Wolałabym żyć dwa razy / jako kaleka niż raz / cię skaleczyć.