sobota, 4 maja 2024

O „Rozarium” Izabeli Kawczyńskiej w „Kalejdoskopie”

 

W numerze 5/2024 „Kalejdoskopu” w recenzji zatytułowanej „Róże tolerujące półcień” dzielę się wrażeniami z lektury „Rozarium”, najnowszego tomu poetyckiego Izabeli Kawczyńskiej wydanego w SPP o/Łódź. Poniżej jej krótki wyimek. Zainteresowanych zapraszam do lektury całego tekstu opublikowanego na stronach łódzkiego miesięcznika.

Izabela Kawczyńska napisała dotychczas pięć książek poetyckich i dwie powieści. Wszystkie łączy jedno – pisanie jest dla twórczyni Largo podróżą do wewnątrz, łączeniem się z własną podświadomością. To dojrzałe, autorskie imaginarium wypełnione literacką sensualnością i konfesyjnością, która pełni rolę przemyślanej kreacji. W przypadku Rozarium, nowego zbioru wierszy poetka ponownie potwierdza to, co deklarowała od zawsze. Poezja jest dla niej sferą absolutnej, nienaruszalnej wolności, narzędziem do wyrażania bądź stwarzania siebie od nowa, możliwością dopełniania, dopowiadania indywidualnej osobowości, sposobem na jej przekraczanie. W tym sensie dla Kawczyńskiej poeta/poetka/artysta z wyboru jest wyrzutkiem, outsiderem, kimś spoza marginesu. Wyjaśnia to w pewnym stopniu jej pozycję (autonomię), która w środowisku poetyckim znajduje się gdzieś na antypodach uwagi, jakby wbrew najwyższej jakości tej poezji. A mówimy tu o twórczości, która swoim walorem i polotem daleko wykracza poza możliwości literatek o wiele bardziej docenianych i dopieszczonych przez tzw. poetycki mainstream (…)”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz