Do
„Hostelu” dotarł nowy tom poetycki Rafała Różewicza „Po
mrok”. W dedykacji, która
mówi o tym, że zajmowanie się poezją jest dla nas
obu rodzajem klucza – na końcu Rafał napisał: „Bo
co nam pozostaje?”. Faktycznie, niewiele (w sensie ogólnym, egzystencjalnym). Po lekturze „Po mroku” ujrzałem mimo wszystko pewną jasność w wielu wierszach z książki, na przykład w zbornym, bijącym prosto w czoło „Zimą bywa się pisarzem”. I warto to
powiedzieć; wczoraj w godzinach wieczornych zanurzony w lekturze „Po
mroku” na chwilę zapomniałem o wszechobecnej pandemii. Chociaż
dostrzegam ją w wierszach Różewicza, ponieważ podobny mrok noszę w
sobie.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz