W najnowszym numerze (nr 9/2018) „Kalejdoskopu” - magazynu kulturalnego Łodzi i
województwa łódzkiego ukazała się recenzja
„To bruk”, autorstwa Tomasza Cieślaka zatytułowana „Twardo, po bruku”. Zainteresowanych zapraszam do lektury tekstu, którego fragment zamieszczam poniżej (całość w najnowszym „Kalejdoskopie”):
(...) Pod tym względem najnowszy zbiór wierszy Gajdy nie zawodzi:
stanowi artystyczną i ideową kontynuację tomów poprzednich. Powiedzmy od razu –
to nie jest lektura dla szukających w poezji ulotnych wzruszeń czy
porywających, zapadających w pamięć obrazów albo świetnych językowych
konceptów. Piotr Gajda pisze poezję – jakby to nazwać? nieozdobną? nieco
chropawą? Czasem wręcz nużąco powraca do najważniejszych dla siebie wątków i
tematów, jest w snuciu lirycznej refleksji bardzo wsobny, bo nie zerka z ukosa,
co na to powie czytelnik, czy na pewno mu się spodoba, czy aby w pełni podąża
za tokiem poetyckiego rozumowania. No właśnie, nic z tych rzeczy! Lektura tomu
Gajdy przypomina sytuację rozmowy z dobrym znajomym (ale nie przyjacielem, bo
bohater tych wierszy za mało pozwala o sobie wiedzieć, za dużo skrywa, za mało
zainteresowany jest odbiorcą). To rozmowa nieśpieszna, pozbawiona fajerwerków
humoru, nietworząca napięcia (przyznam, że tego czasem mi brakuje). Bohater
Gajdy chce powiedzieć o rozczarowaniu
światem i sobą, polityką i egzystencją. Snuje o tym wszystkim naraz dość
niezborną opowieść, w której plany i sprawy przenikają się, urywają, ale
wracają znienacka. Pasjonujące to i dojmująco męczące jednocześnie. I takie ma
być (...)".
*O autorze recenzji tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz