środa, 30 maja 2018

Małgorzata Lebda i Tomasz Bąk na majówce w łódzkim Domu Literatury

Zacznę całkiem nieskromnie, a mianowicie od autocytatu stanowiącego fragment wywiadu jakiego udzieliłem Rafałowi Gawinowi na łamach „Literackiej Polski”: (…) Po kilku latach literackiej działalności można poznać wszystkich poetów, których chce się poznać, albo nauczyć się unikać tych, na których ponowny widok nie ma się ochoty (…). Otóż Małgorzaty Lebdy i Tomasza Bąka pomimo kilku długich lat znajomości nadal nie jest mi dosyć. Idzie za nimi dobra karma. Bo lubię ich także jako ludzi. Zatem nie mogło mnie rozczarować spotkanie autorskie, na którym Małgorzata prezentowała wiersze z tomu „Sny uckermärkerów”, zaś Tomasz z tomu „Utylizacja. Pęta miast”. Dobre spotkanie, dużo pytań ze strony publiczności (tak, tak, maj, trzydzieści stopni, a ludzie byli, słuchali, i wyszli z zakupionymi najnowszymi książkami prezentujących się Autorów). 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz