W
jubileuszowym numerze „Tygla Kultury” Nr 1 (229)/2016 można przeczytać cztery nowe wiersze w
sąsiedztwie imponującego zestawu wierszy Andrija Lubki i interesującej
prozy Roberta Rutkowskiego. Skromny „czteropak” mojego autorstwa zainteresowany czytelnik
odnajdzie na stronach 229-230. Poniżej „Zjadacz bobu” z anonsowanego
zestawu.
Zjadacz
bobu
Dajmy
na to, że ból to bób. Módlcie się,
siostry
i bracia, żeby to przeszło jak błąd
w
Księdze Samuela, gdzie hebrajskie
słowo
oznaczające bób przetłumaczono
jako
fasola, a tej nie znano w czasach
biblijnych
w Starym Świecie, tylko o włos
młodszym
ode mnie, w którym od niepamiętnej
chwili
wschodzi to niepozorne ziarenko
podobne
słońcu w aureoli czerwieni,
niewystępującej
przecież wcale na obrazie
Carracciego.
Nic z tego. Cała ziemska sztuka
wymiera
z wyjątkiem życia (konia
trojańskiego
traktowanego jako nagroda
przechodnia).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz