Końcówka roku 2016 to wzmożona twórcza
aktywność przyjaciół i znajomych. I tak oto, w poznańskim wydawnictwie
WBPiCAK ukazuje się nowy tom wierszy Macieja Meleckiego – Inwersje. To następca wydanego w roku 2011 Szeregu zerwań. O nowych wierszach poety i dyrektora Instytutu
Mikołowskiego Krzysztof Siwczyk napisał, że to „wiersze wyraźnie naznaczone wiedzą rozpadu.
Dalekie od bezpośredniej, konfesyjnej wypowiedzi, w ścieśnionych i skłębionych
frazach, zawierają opowieść o nieustannie zmiennym i do cna fragmentarycznym
świecie wewnętrznych i zewnętrznych wglądów w okalającą otchłanność,
upostaciowioną licznymi powidokami, widmami i groteskowymi marami.
Najdrobniejsza szansa na pochwytność jakichkolwiek stabilnych miar czy punktów
odniesienia wobec pochyłości losu lub płynnego stąpania po wyboistej drodze,
jest częstokroć kwestionowana lub niwelowana w oku podejrzenia. Wiersze
Meleckiego są prędkimi zmianami planów wypowiedzi, rzutami samoznoszących się
kości wizji – wspomaganymi wiązkami metafor – których jedynym celem jest
podążanie po manowcach nachodzących na siebie tematyk, z których wyłania się
widlasty tor spadku. Tematyki te oscylują wokół zaniku – a śmierć i choroba są
jego prefiguracjami. Zanik obecności mieści się bowiem w każdym przejawie –
owym tytułowym szyku przestawnym – języka”.
Maciej Melecki to także
współredaktor tomu z nigdy wcześniej niepublikowanymi utworami Rafała Wojaczka
z tomu „Nie te czasy. Utwory nieznane”, który ukaże się w grudniu br. nakładem
Instytutu Mikołowskiego. Rękopisy znajdowały się w 16 teczkach zdeponowanych w
Bibliotece Ossolineum we Wrocławiu. W
ubiegłym roku odkryli je Maciej Melecki i Konrad Wojtyła, autorzy posłowia do
książki. Publikacja zawiera sensacyjny materiał literacki: 67 nieznanych
wierszy, 8 tekstów prozą oraz po raz pierwszy publikowany w całości „Dziennik
dla Teresy”…
Nową
płytę nagrała grupa Pathman, czyli Marek Leszczyński i Piotr Kolecki (na
albumie gościnnie wystąpili także Sylwia Nadgrotkiewicz, Włodzimierz Kiniorski
i Piotr Majerczyk). Premierowe wydawnictwo nosi tytuł „Drzwi” i przynosi muzykę,
którą tak anonsują sami autorzy: „Jesteśmy
pokoleniem, które nie traktuje muzyki tylko jako elementu rozrywki, czy
zagłuszacza dźwięków otoczenia. Muzyka to istotny przekaz naszego pojmowania
świata, naszego podejścia do natury, człowieka i cywilizacji. Chociaż
muzykę traktujemy bardzo profesjonalnie, na co dzień paramy się wieloma
zajęciami, pozornie nie mającymi wiele wspólnego z muzyką. Leśniczy,
informatyk, radny, pedagog, redaktor – dźwięki są wszędzie, towarzyszą każdemu
działaniu. Jedne są bez znaczenia, inne są czystym znaczeniem, jedne są tylko
tłem, inne ściśle określoną informacją – często sami nie wiemy, które
z tych brzmień nasza wrażliwość przerobi w muzykę, czyli w te
dźwięki, dla których ktoś kiedyś będzie w stanie poświęcić trochę czasu na
słuchanie i pieniędzy na bilet lub wydawnictwo. A do takiego
przerobienia służy nam pokaźny zbiór instrumentów, przedmiotów i narzędzi,
których zdecydowana większość to akustyczne dźwiękoroby. Ale nie stronimy od
wyzwalania dźwięków zamkniętych w energii elektrycznej. W końcu jak
najbardziej naturalny grzmot burzy jest akustyczną emanacją tej właśnie energii”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz