środa, 28 października 2020

Prima Linea

Gdzieś tak w roku 1993 byłem na zorganizowanym ad hoc koncercie – nie pamiętam już włoskiej, czy też hiszpańskiej rockowej grupy – Prima Linea. W kinie, miejscu koncertu, mieszczącym 250 osób było ich tego popołudnia około 12. Nie zraziło to zupełnie młodych wykonawców, którzy jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności trafili do miejsca kompletnie im nieprzyjaznego (na dodatek jakaś grupka debili rzucała w nich gumami do żucia). Zagrali to, co im w duszy grało, a buzował im tam grunge pomieszany z rockiem progresywnym. Dlatego i ja, znalazłszy się zbiegiem okoliczności na wystawie „Pierwsza Linia” w piotrkowskim Ośrodku Działań Artystycznych, oddałem to co kłębi się w mojej duszy, czyli wiersz. 









(Fotografie: Ośrodek Działań Artystycznych w Piotrkowie Tryb.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz