sobota, 17 października 2020

Korespondencja (19)

Do „Hostelu” dotarła druga książka poetycka Żanety Gorzkiej „Lekko zdenerwowany awatar wybiega z łazienki około północy”. Jak twierdzi jej autorka w wywiadzie udzielonym wydawcy książki (tutaj) „na pewno nie jest… Rafałem Gawinem (śmiech), Grzegorzem Wróblewskim (tożsama reakcja), Joanną Lech (jw.) czy panem Darkiem [eF]”. Pogłoski na ten temat słyszałem różne, choć w moim wieku (analogowym) od początku nie dawałem im wiary. Dla mnie Żaneta Gorzka była Żanetą Gorzką (dla zwolenników teorii spiskowych to będzie gorzka prawda). Co istotniejsze, wiersze z książki charakteryzują się ogromnym „progresem” w stosunku do dobrego debiutu. Klimat niby ten sam, ale jak to jest znakomicie wykonane, ba!, zwieńczone kosmicznym (wszak poetycki Wszechświat Gorzkiej wciąż się rozszerza) poematem. Zatem polecam Waszej uwadze powyższą książkę, a czynię to z własnej łazienki tuż przed północą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz