Immanuel
Kant twierdził, że moralne jest wyłącznie to, co człowiek czyni
przede wszystkim z poczucia obowiązku. Rzeczy, które wykonuje dla
przyjemności są moralnie obojętne (pod warunkiem, że nie stoją w
sprzeczności do obowiązków – wtedy są moralnie naganne). Tak się składa, że w
moim życiu większość czynów poświęciłem własnym przyjemnościom, za wyjątkiem
parania się poezją. Gdy sobie to wizualizuje, nie wyświetla mi się projekcja
gwiaździstego nieba, ale uliczne latarnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz