Niezwykły projekt wydawniczy zaproponowała
czytelnikom „Officyna”, młode łódzkie wydawnictwo (założone w 2009 roku) w
ramach nowej serii „Twarze kontrkultury”. O jej koncepcji można przeczytać na
stronie internetowej Wydawnictwa: „Seria
wydawnicza, za której pomysł, zawartość i opiekę redakcyjną odpowiadają Maciej
Świerkocki i Jerzy Jarniewicz, została pomyślana przede wszystkim jako
propozycja, wypełniająca niewątpliwą i potężną lukę na polskim rynku
wydawniczym. Kontrkultura jako formacja kulturowa, a w węższym znaczeniu także
jako zespół dzieł literackich, była bowiem dotąd traktowana w Polsce po
macoszemu – nie licząc kilkunastu prac teoretycznych, jak <<Drogi
kontrkultury>> A. Jawłowskiej, i kilkunastu podstawowych dla
kontestacji utworów literackich, między innymi J. Kerouaca, A. Ginsberga, W.
Burroughsa czy K. Keseya, brakuje dziś w polskim przekładzie dziesiątków, jeśli
nie setek pozycji książkowych, niezbędnych do zrozumienia ruchów bitnikowskich,
hippisowskich, punkowych i innych zjawisk subkulturowych, które niezwykle
silnie wpłynęły na kształt kultury europejskiej i amerykańskiej XX wieku. Co
więcej, są one – w różnej postaci – wciąż żywe w świadomości społecznej w wieku
XXI, a nawet stają się ostatnio coraz aktywniejsze i przybierają na sile: wystarczy
tu wspomnieć Zielonych, ekologów, rozmaite Ruchy Oburzonych, Wolne Konopie czy
burzę wokół ACTA. Jednym słowem: kontrkultura, jej założenia, ideały, dzieła i
spuścizna są wciąż aktualne, czego dowodzi na przykład renesans popularności
takich pisarzy jak Ginsberg czy Kerouac, nadal wznawianych, czytanych i
komentowanych. Wydaje się więc, że S. Grochowiak miał rację, mówiąc, że
<<bunt nie przemija, bunt się ustatecznia>>, co tylko pogłębia
nasze przekonanie o potrzebie wprowadzenia takiej serii na rynek
wydawniczy”.
Dotychczas ukazały się dwie
pozycje: „Wspomnienia bitniczki” Diane di Prima oraz „Lata sześćdziesiąte”
Jenny Diski. Pierwsza z nich to jedna z najsłynniejszych, fabularyzowanych
książek autorstwa jednej z najsłynniejszej bitniczki – Diane di Prima. Dzieło
od momentu jego wydania okryte było złą sławą „literackiej pornografii”. Bardzo śmiałe erotycznie, szczere i pozbawione
eufemizmów, z powodów cenzuralnych zostało opublikowane po raz pierwszy w
paryskim wydawnictwie Olympia Press. Mimo to zdaniem przeważającej większości
krytyków jest ono jednym z najciekawszych biograficzno-memuarystycznych
dokumentów swoich czasów. Obejmuje głównie dekadę lat 50-tych, a głównym
motywem tomu jest nieskrępowany, hetero i biseksualny seks, uprawiany głównie w
gronie ówczesnej artystycznej bohemy amerykańskiej, m.in. w towarzystwie
Ginsberga i Kerouaca. Opisuje zatem zjawiska, które z czasem stały się podzwonnym
dla kontestatorskiego ruchu hippisowskiego, pogrążając go tym samym w
obyczajowej degrengoladzie i generując zjawiska związane z towarzyszącymi im aktami
przemocy (Altamont, sekta Charlesa Masona). Wspomniana pozycja skupia się na
fazie początkowej rozkwitu kontrkultury „kloszardów współczesnej cywilizacji”,
na ponad dekadę przed popadnięciem ruchu
w te same pułapki, co kultura którą kontestowała; komercjalizację,
powierzchowność i utratę wiarygodności.
Z kolei książka „Lata
sześćdziesiąte” autorstwa Jenny Diski uważana jest za jedno z najistotniejszych
w ostatnich latach spojrzeń na kontestację z perspektywy brytyjskiej. Jej
treścią są osobiste, ale zdystansowane, realistyczne, bezpruderyjne i
refleksyjne, choć pozbawione taniej nostalgiczności wspomnienia Jenny Diski z
najważniejszej dla kontrkultury dekady, którą spędziła w Londynie, obracając
się w kręgu „Swinging London”. Diski pisze m.in. o różnicach w stosunku do
kontestacji pomiędzy Anglią i USA, o modzie, narkotykach, komunach i rewolucji
seksualnej.
Nakładem „Officyny” niebawem ukażą
się także: „Candy”, powieść autorstwa Terry Southerna i Masona Hoffenberga oraz
jedna z najważniejszych powieści amerykańskich lat 60, przenikliwy obraz
uniwersyteckiego campusu ogarniętego rebelianckim wrzeniem, psychodeliczna
podróż przez świat, w którym jak w alchemicznym tyglu zmieszane są erotyka i narkotyki,
gargantuiczne obżarstwo i asceza, nauka i rewolucja, kłamstwo i prawda, czyli powieść Richarda
Farina „Wszystko się spieprzyło, ale chyba będzie lepiej”.
Wypełnieniem „białych plam” w
historii literatury amerykańskiej XX w. jest równocześnie książka Rafała
Księżyka (niestrudzonego autora opublikowanych w formie książkowej obszernych wywiadów
z Tomaszem Stańko, Robertem Brylewskim i Tymonem Tymańskim) zatytułowana „23
cięcia dla Williama S. Burroughsa” (wydana w „Wydawnictwie w podwórku”). To pierwsza w
Polsce monografia jednego z najważniejszych pisarzy amerykańskich, inspiratora
ruchów kontrkultury, takich jak beat, punk, industrial i cyberpunk, jednego z
bohaterów powieści „W drodze” Jacka Kerouaca i twórcę kultowego „Nagiego
lunchu”.
Powyższe pozycje to literatura
obowiązkowa dla miłośników „Lotu nad kukułczym gniazdem”, Boba Dylana, Joan
Baez, Jefferson Airplane, Janis Joplin, The Doors i Hendrixa. To również okazja
na szersze spojrzenie na myśl społeczną kreującą teorię, według której kontestacja jest katalizatorem wszelkiej modernizacji.
Wymienione pozycje z pewnością będą pomocne w jej skonfrontowaniu w kontekście
odpowiedzi na pytanie: czy bitnicy i następująca bezpośrednio po nich (czy też
z nimi w roli patronów) „era wodnika” poprzedziła historyczne i permanentne
kulturowe przewartościowanie, czy też tylko po nim następowała – na które
czytelnik powinien odpowiedzieć sobie już sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz