poniedziałek, 6 stycznia 2014

Twarze kontrkultury

Niezwykły projekt wydawniczy zaproponowała czytelnikom „Officyna”, młode łódzkie wydawnictwo (założone w 2009 roku) w ramach nowej serii „Twarze kontrkultury”. O jej koncepcji można przeczytać na stronie internetowej Wydawnictwa: „Seria wydawnicza, za której pomysł, zawartość i opiekę redakcyjną odpowiadają Maciej Świerkocki i Jerzy Jarniewicz, została pomyślana przede wszystkim jako propozycja, wypełniająca niewątpliwą i potężną lukę na polskim rynku wydawniczym. Kontrkultura jako formacja kulturowa, a w węższym znaczeniu także jako zespół dzieł literackich, była bowiem dotąd traktowana w Polsce po macoszemu – nie licząc kilkunastu prac teoretycznych, jak <<Drogi kontrkultury>> A. Jawłowskiej, i kilkunastu podstawowych dla kontestacji utworów literackich, między innymi J. Kerouaca, A. Ginsberga, W. Burroughsa czy K. Keseya, brakuje dziś w polskim przekładzie dziesiątków, jeśli nie setek pozycji książkowych, niezbędnych do zrozumienia ruchów bitnikowskich, hippisowskich, punkowych i innych zjawisk subkulturowych, które niezwykle silnie wpłynęły na kształt kultury europejskiej i amerykańskiej XX wieku. Co więcej, są one – w różnej postaci – wciąż żywe w świadomości społecznej w wieku XXI, a nawet stają się ostatnio coraz aktywniejsze i przybierają na sile: wystarczy tu wspomnieć Zielonych, ekologów, rozmaite Ruchy Oburzonych, Wolne Konopie czy burzę wokół ACTA. Jednym słowem: kontrkultura, jej założenia, ideały, dzieła i spuścizna są wciąż aktualne, czego dowodzi na przykład renesans popularności takich pisarzy jak Ginsberg czy Kerouac, nadal wznawianych, czytanych i komentowanych. Wydaje się więc, że S. Grochowiak miał rację, mówiąc, że <<bunt nie przemija, bunt się ustatecznia>>, co tylko pogłębia nasze przekonanie o potrzebie wprowadzenia takiej serii na rynek wydawniczy”. 

Dotychczas ukazały się dwie pozycje: „Wspomnienia bitniczki” Diane di Prima oraz „Lata sześćdziesiąte” Jenny Diski. Pierwsza z nich to jedna z najsłynniejszych, fabularyzowanych książek autorstwa jednej z najsłynniejszej bitniczki – Diane di Prima. Dzieło od momentu jego wydania okryte było złą sławą „literackiej pornografii”.  Bardzo śmiałe erotycznie, szczere i pozbawione eufemizmów, z powodów cenzuralnych zostało opublikowane po raz pierwszy w paryskim wydawnictwie Olympia Press. Mimo to zdaniem przeważającej większości krytyków jest ono jednym z najciekawszych biograficzno-memuarystycznych dokumentów swoich czasów. Obejmuje głównie dekadę lat 50-tych, a głównym motywem tomu jest nieskrępowany, hetero i biseksualny seks, uprawiany głównie w gronie ówczesnej artystycznej bohemy amerykańskiej, m.in. w towarzystwie Ginsberga i Kerouaca. Opisuje zatem zjawiska, które z czasem stały się podzwonnym dla kontestatorskiego ruchu hippisowskiego, pogrążając go tym samym w obyczajowej degrengoladzie i generując zjawiska związane z towarzyszącymi im aktami przemocy (Altamont, sekta Charlesa Masona). Wspomniana pozycja skupia się na fazie początkowej rozkwitu kontrkultury „kloszardów współczesnej cywilizacji”, na ponad dekadę przed popadnięciem ruchu  w te same pułapki, co kultura którą kontestowała; komercjalizację, powierzchowność i utratę wiarygodności.
 
Z kolei książka „Lata sześćdziesiąte” autorstwa Jenny Diski uważana jest za jedno z najistotniejszych w ostatnich latach spojrzeń na kontestację z perspektywy brytyjskiej. Jej treścią są osobiste, ale zdystansowane, realistyczne, bezpruderyjne i refleksyjne, choć pozbawione taniej nostalgiczności wspomnienia Jenny Diski z najważniejszej dla kontrkultury dekady, którą spędziła w Londynie, obracając się w kręgu „Swinging London”. Diski pisze m.in. o różnicach w stosunku do kontestacji pomiędzy Anglią i USA, o modzie, narkotykach, komunach i rewolucji seksualnej.

Nakładem „Officyny” niebawem ukażą się także: „Candy”, powieść autorstwa Terry Southerna i Masona Hoffenberga oraz jedna z najważniejszych powieści amerykańskich lat 60, przenikliwy obraz uniwersyteckiego campusu ogarniętego rebelianckim wrzeniem, psychodeliczna podróż przez świat, w którym jak w alchemicznym tyglu zmieszane są erotyka i narkotyki, gargantuiczne obżarstwo i asceza, nauka i rewolucja, kłamstwo i prawda, czyli powieść Richarda Farina „Wszystko się spieprzyło, ale chyba będzie lepiej”.

Wypełnieniem „białych plam” w historii literatury amerykańskiej XX w. jest równocześnie książka Rafała Księżyka (niestrudzonego autora opublikowanych w formie książkowej obszernych wywiadów z Tomaszem Stańko, Robertem Brylewskim i Tymonem Tymańskim) zatytułowana „23 cięcia dla Williama S. Burroughsa” (wydana w „Wydawnictwie w podwórku”). To pierwsza w Polsce monografia jednego z najważniejszych pisarzy amerykańskich, inspiratora ruchów kontrkultury, takich jak beat, punk, industrial i cyberpunk, jednego z bohaterów powieści „W drodze” Jacka Kerouaca i twórcę kultowego „Nagiego lunchu”.

Powyższe pozycje to literatura obowiązkowa dla miłośników „Lotu nad kukułczym gniazdem”, Boba Dylana, Joan Baez, Jefferson Airplane, Janis Joplin, The Doors i Hendrixa. To również okazja na szersze spojrzenie na myśl społeczną kreującą teorię, według której  kontestacja jest katalizatorem wszelkiej modernizacji. Wymienione pozycje z pewnością będą pomocne w jej skonfrontowaniu w kontekście odpowiedzi na pytanie: czy bitnicy i następująca bezpośrednio po nich (czy też z nimi w roli patronów) „era wodnika” poprzedziła historyczne i permanentne kulturowe przewartościowanie, czy też tylko po nim następowała – na które czytelnik powinien odpowiedzieć sobie już sam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz