W najnowszym numerze 2 (598) / 2012 „Odry”, „8. Arkusz”
niemal w całości został poświęcony poetom z Tomaszowa Mazowieckiego: „Zdarzało
się nam już wybierać (…) do Łodzi, Warszawy czy Lublina; teraz zbadamy, jak
wygląda życie poetyckie w dużo mniejszym ośrodku twórczym. Tym bardziej
ciekawym, że położonym dość blisko dwóch silnie oddziaływujących kulturowo
miast: Warszawy i Łodzi, do tego na zawsze utrwalonym w literaturze przez
Juliana Tuwima. Niech Tomaszów Mazowiecki posłuży za przykład, który pozwoli przedstawić
zazwyczaj pozbawione opisu na ogólnopolskich łamach środowisko mniejszego
ośrodka literackiego. I który pozwoli zobaczyć, jak wygląda tam życie
poetyckie, w czym się przejawia, czy powstaje jakaś lokalna dykcja, ferment i
czy może tam jeszcze zmierzchem złotym /
ta sama cisza trwa wrześniowa. Nie znaczy to oczywiście, że od teraz
będziemy poświęcać tu uwagę wszystkim polskim miastom od 50 do 75 tysięcy
mieszkańców, co pozwoliłoby zapoznać się wnikliwie z życiem literackim Łomży,
Suwałk, Białej Podlaskiej itd., itd., i na długie lata dostarczyłoby tematów do
„8. Arkusza”. Traktujemy jednak Tomaszów jako przykład ośrodka niewielkiego,
ale żywotnego; jest on dla nas probierzem tego, jak wygląda sytuacja poezji w
podobnych ambitnych mniejszych miastach. Jak widać, pod „skórą” życia
literackiego ujawniającego się na łamach ogólnopolskich pism istnieją także
ważne lokalne enklawy literatury. Jak wygląda przechodzenie z ligi okręgowej do
ekstraklasy, jak działają poeci z mniejszego miasta w kryzysie ekonomicznym i
skąd związki Tomaszowa z Łodzią – o tym w rozmowie z Krzysztofem Kleszczem.
Oprócz tego wiersze Tomasza Bąka, Piotra Gajdy i Krzysztofa Kleszcza (…)”
– piszą w tekście zatytułowanym „A może
byśmy wpadli dziś do Tomaszowa?” Bartosz Sadulski i Przemysław Witkowski.
Wywiad z K. Kleszczem można znaleźć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz