Ósmy arkusz „Odry" w numerze
lutowym został poświęcony poezji Tomaszowa Mazowieckiego. Reprezentują ją
teksty Krzysztofa Kleszcza, Tomasza Bąka oraz dwa moje wiersze: „Exodus?” i
„Ciśnienie”. Oba pochodzą z projektu nowej książki. Zainteresowanych zapraszam
do lektury „Odry”, a już teraz do przeczytania jednego z wierszy opublikowanych
w miesięczniku.
Exodus?
W lipcu dwa tysiące dziesiątego ciało smażyło się
jak sznycel w słońcu. Kim wtedy byłeś na jego tarczy,
zwierzęciem czy bogiem? Język skwierczał, gubił się
jak ogon gada. Jak chciałeś wydostać się z tego piekła
na Wenus? Wysyłając esemesy, które przechwytywał
krążący nad Ziemią satelita? Zataczał jeszcze jedno
koło. Napalm zmieniał się w jarzębinę spadającą
z nieba. Nie mów, że liczyłeś na mannę, na płatki
śniegu bielsze od szat papieża? Zimne jak jego
pierścień? Miasto łuszczyło się od łabędziego śpiewu.
Elitarny, pieszy patrol gastarbeiterów ładu i porządku
strzelał do magistrackich urzędników jak do gołębi.
Trafił gryfa w pierś. Jak to rozpisać w notatnikach,
mułło powiatowej komendy? Któż teraz przejmie
klimatyzowany gabinet?
Rtęć drążyła niedowiarków.
Czterdzieści kresek, zapłon, start! Opuściliśmy planetę.
Czy ktoś wtedy dowodził? Smarował ropą plecy całe
w bąblach? Mętnych jak kopuła miasta kolonistów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz