Lokalnie, o moim funkcjonowaniu „w charakterze poety” rozmaite instytucje statutowo zajmujące się animacją kultury, przypominają sobie „okresowo, cyklicznie”. Tak też się stało podczas spotkania zorganizowanego przez Miejskie Centrum Kultury w ramach cyklu „Tomaszowskie Gawędy”. Jego uczestnicy gawędzili o ludziach związanych z naszym miastem, którzy zaistnieli w szeroko pojętym świecie kultury. „Niektórzy pamiętali ich z podwórka, inni ze szkolnych ławek, a jeszcze inni poznawali ich dopiero podczas naszego spotkania” – podsumowali wydarzenie jego organizatorzy. Najprawdopodobniej mój, to ten ostatni przypadek.
(Fot. Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz