poniedziałek, 26 września 2022

Korespondencja (42)


Do „Hostelu” dotarły książki Żanety Gorzkiej – Potężniejszy od zaśpiewu śmierci jest cień młodej jaskółki (Wydawnictwo CONVIVO) oraz Szklanka jest z ciemnego rżniętego szkła i przypomina późnojesienne jezioro (Wydawnictwo j). Pierwsza jest zbiorem haiku, druga zawiera prozy poetyckie. Po ich uważnej lekturze tym razem o wiele bardziej  pragnę napisać o zjawisku, którym jest Żaneta Gorzka, niż o zawartych w obu tomach utworach. Wspomnę tylko, że odbieram te zacne, ironiczne, gorzkie wiersze nie do końca jako haiku, czy prozy poetyckie, ale przede wszystkim jako poematy o (określonym cezurą czasu) życiu i śmierci (na zawsze). Bo mowa jest w nich o odwiecznej dychotomii i o jej skutku -  „małej apokalipsie”. „Małej”, bo dotykającej jednostkowo nas samych, „apokalipsie”, ponieważ wraz z naszym biologicznym końcem ginie cały nasz osobny, indywidualny świat (Patryk Kosenda - autor blurba książki z haiku - nie bez powodu zaprasza czytelników do „życia, śmierci, życia”). Przejdźmy jednak do wariantywnej tożsamości awatara Żaneta Gorzka, który na stronach tytułowych tomu Szklanka jest z ciemnego rżniętego szkła i przypomina późnojesienne jezioro, obwieszcza własne memento mori:

Żaneta Gorzka

(8.03.2020-1.06.2022)

R.I.P.

Stwierdzić, że ów awatar już dawno wyszedł poza rzeczywistość wirtualną, obrastając „krwią i kością”, to nic nie powiedzieć. Zarówno intensywność tego pisania, jak i jego kompetencja jest czymś odświeżającym, osobnym zjawiskiem wartym szerszego omówienia, oraz – skoro nie nominowani do nagród poetyckich i nie nagradzani poeci zmieniają się w awatary (w wersji analogowej w poetycki plankton) – docenienia. Pozostaję w nadziei, że pomimo wspomnianego epitafium Żaneta Gorzka jeszcze nas zaskoczy, wykorzystując do tego inne znaczenie kluczowego słowa definiującego ten znakomity projekt poetycki; jak w hinduizmie stanie się wcieleniem nowego bóstwa i zstąpi do nas ponownie, znów w ludzkiej postaci. Że śmiertelnej, to już wiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz