Wczoraj,
2 kwietnia, zmarł wrocławski poeta Janusz Styczeń, przyjaciel Rafała Wojaczka.
Jego postać (ukrytą pod nazwiskiem Wiktora Sierpnia) kreuje w filmie „Wojaczek”
aktor Andrzej Mastalerz. Janusz Styczeń w kultowym obrazie Lecha Majewskiego także wystąpił, zagrał w nim samego
siebie; w scenie w restauracji (tłumaczy ajentce lokalu zawiłości
związane z zapachami w Polsce). Janusz Styczeń jako poeta debiutował w 1960 wierszem
„Niewymierność” na łamach miesięcznika „Odra”. Ostatni ze swojego
pokolenia, który pielęgnował mit poety, nieistniejący już dziś w świecie, który
stworzyliśmy. Mój tom „To bruk” (2018) otwierał dedykowany mu wiersz. Ogromny, życiowy
błąd, że nigdy Go nie poznałem.
Janusza
Stycznia (27 listopada 1939 – 2 kwietnia 2022) już wśród nas nie ma. Jest kwiecień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz