Instytut Mikołowski
zaprasza na spotkanie związane z promocją nowych tomów wierszy wydanych w tym
roku przez IM: PIOTR GAJDA Wiązania wodorowe – wybór wierszy z lat 2008
– 2020, PAWEŁ LEKSZYCKI Wszystko, czego dziś dotkniesz, MACIEJ MELECKI Druzgi. Prowadzenie: Krzysztof Siwczyk.
O tomach:
”W szufladach ciasno, w szafach ciemno” pisze w
incipicie wiersza ”Pustostan” Piotr Gajda, diagnozując swój bogaty dorobek
poetycki. „Wiązania wodorowe” faktycznie łączą wiersze Gajdy w jeden,
konsekwentny poemat, mieszczący w sobie różnorakie idiosynkrazje i
niejednokrotnie zachwyty tego, który ma odwagę spojrzeć w głąb pustego stanu
świata, któremu poezja potrafi stawić opór, ale też przydać onirycznego sensu
pod nieobecność sensu realnego. Język śni tu czarną jawę.
(Krzysztof Siwczyk)
Czy można pisać wiersze po bardzo długiej
przerwie? Czy można pisać wiersze na długiej przerwie? Tak różnie postawione
pytania można sobie zadać już przy pierwszej lekturze, przy drugim śniadaniu
połączonym z analizą nowego tomu Pawła Lekszyckiego zatytułowanego Wszystko,
czego dziś dotkniesz.(…) Wiersze wydają się pisane ukradkiem, w konspiracji,
gdzieś pomiędzy lekcjami a obowiązkami wicedyrektora szkoły podstawowej,
układane są fabularnie z taką samą czułością, jaką znamy z wierszy przygodowych
i dokumentalnych, z nieznanymi wcześniej: intymnością i nieśmiałością
przykrywanymi gorzkim żalem. (…) Czy będziesz potrafił się wzruszyć, kiedy się
dowiesz, kto stoi za tymi wierszami, kto władał tą ręką, która je pisała, dokąd
wędrowały tuż po zapisaniu, kto je pierwszy czytał i wzruszony wyrzucał do
kosza na maile, żeby zatrzeć ślady? To pytanie postawione czytelnikowi w
wierszu pt. Czytelnik nie może spotkać się z milczeniem, bo wszystko jest
oczywiste, a wiersze Lekszyckiego dotykają dotkliwie jak cios otrzymany w sam
splot (nierealnych marzeń), po którym wydobywa się tylko skowyt wiersza.
(Dariusz
Pado "Cios w splot" - fragment)
W Druzgach
mamy do czynienia z ewokacją spiętrzonego procesu "pracy żałoby",
rwącego w swej dotkliwości poczucia bezpowrotnej utraty - stygmatyzującej
psychiczny oraz mentalny wymiar odbioru wzajemnie przenikających się uwikłań w
nachodzące na siebie kwestie, problematyzujące jakiekolwiek objawy
narastającego rozpadu i zniszczalności świata zewnętrznego. Każdy wiersz z
tego tomu – pomyślany jako swoista matryca klepsydry - stanowi nieustannie
zawiązujący się wir semantycznych dopustów, które wyłaniając się z porowatej i
mocno szczeliniastej rzeczywistości, powstają na skutek permanentnych kolizji,
prędkich przetasowań oraz nagłych kontrplanów: myśli, podglądów, emocji,
przywidzeń, powidoków oraz realnych ujęć. Wszystko to składa się, jako budulec,
na tytułowe Druzgi - owe resztki
pozostałe po katastrofie wszelkich stabilnych miar, zapośredniczonych w
zwodniczy sposób w percepcyjnym przepływie, a stanowiących już tylko rozpękane
łożyska dla semantycznych oznajmień, ujętych w metaforodnym kodzie - które będą
uchodziły w warstwie semantycznej za główne elementy niekończącego się
labiryntu mnożących się ontologicznych zagadek, stanowiących przeciwciała wobec
dyktatu dosłowności - fetyszyzującego dominantę faktu.
(od Wydawcy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz