O książce:
Dziesięć niepublikowanych młodzieńczych
opowiadań Marka Hłaski pokazuje według historyka literatury Radosława
Młynarczyka, że autor "Pięknych dwudziestoletnich" próbował wpisać
się w poetykę socrealizmu. Teksty zebrano w tomie "Najlepsze lata naszego
życia". Jeszcze kilka lat temu uważano, że na młodzieńczy dorobek Marka Hłaski składają się dwie powieści -"Sonata marymoncka" oraz "Wilk", a także kilka opowiadań m.in. "Baza sokołowska". Tymczasem kolejne kwerendy z Zakładzie Narodowym im.
Ossolińskich we Wrocławiu, gdzie znajduje się archiwum pisarza, staranne
przeszukanie teczek z brudnopisami i szkicami, doprowadziło do odkrycia
kolejnych juweniliów Hłaski. Okazało się, że na przestrzeni pięciu lat - od
pierwszych prób pisarskich w 1951 roku do debiutu wydawniczego w roku 1956 -
powstało kilkanaście tekstów, które można uznać za pełnoprawne utwory. O
dziejach ich powstania wiadomo bardzo niewiele - w listach Hłaski nie pozostał
po nich żaden ślad. Chronologia powstawania tekstów została ustalona na
podstawie sygnałów zamieszczonych w ich treści, zestawionych z biografią
autora. Opowiadania rozgrywające się we Wrocławiu: "Burzliwa pogoda" i "Najlepsze
lata naszego życia" sytuować można
najwcześniej w czasie, kiedy u Hłaski żywe były jeszcze wspomnienia
wrocławskich realiów, a więc pomiędzy rokiem 1951 a 1952 – dedukuje Młynarczyk
w posłowiu. Nowele pochodzące z różnych wersji powieści "Wilk" datuje natomiast na ostatni okres pracy nad powieścią,
a więc na drugą połowę roku 1951. Już publikacja powieści "Wilk" w 2015 roku pokazała, że Hłasko próbował sił się w
socrealistycznej prozie, choć widać, jak autor stara się z jednej strony złożyć
ukłon w stronę władz, a z drugiej - znaleźć własny wyraz twórczych wartości.
"'Wilk' jest utworem, w którym dochodzi do konfrontacji
wpływów doktryny i dystansu wobec niej, standaryzacji i indywidualizmu.
Tymczasem opowiadania otwierające tom -'Burzliwa pogoda' i 'Najlepsze lata naszego życia' stanowią wyraźny i niepodważalny dowód na to, że
Hłasko znajdował się pod wpływem socrealizmu i tworzył teksty wpisujące się w
tę poetykę" - pisze Młynarczyk.
Oba opowiadania rozgrywają się w
środowisku robotników, oba gloryfikują ich pracę i cechy charakteru.
Bumelantów, pijaków i przeciwników socjalizmu młody autor surowo piętnuje.
"Nazwałem tę opowieść 'Burzliwa pogoda' dlatego, iż akcja jej rozgrywa się w tych
najtrudniejszych dniach dla naszej młodzieży. W początkach planu
sześcioletniego. Kiedy to jeszcze obce wpływy, lansujące bikiniarstwo,
lenistwo, przenikały do kół naszej młodzieży" - napisał Hłasko w
króciutkim wstępie do "Burzliwej
pogody". "Opowieść ma ukazać, jaką walkę
człowiek musi stroczyć, jeśli naprawdę chce się stać godnym członkiem
społeczeństwa socjalistycznego" - dodał młody pisarz."Warszawa, stolica radości" to niezawoalowana pochwała socrealizmu. Narratorem
opowiadania jest robotnik opowiadający o swoim szczęściu z powodu życia w
socjalizmie. Opowiadanie to "pocztówka z miasta socjalistycznego,
rosnącego na chwałę polski ludowej" - pisze Młynarczyk. "Pierwsze
teksty tworzył młodzieniec o niewykształconym jeszcze światopoglądzie, podatny
na hasła propagandowe lub piszący zgodnie z obowiązującą koniunkturą. Z biegiem
czasu, wraz z poznaniem środowiska literackiego i rządzących nim reguł,
uświadomił sobie negatywny wpływ dalszego forsowania socjalistycznego
kłamstwa" - zwraca uwagę Młynarczyk i dodaje, że to właśnie mogło
spowodować u niego "zwrot przeciwko poetyce socrealizmu".
"Dziesięć opowiadań i dwa artykuły
zamieszczone w tomie 'Najlepsze lata naszego życia' uzupełniają i jednocześnie
wypełniają młodzieńczy dorobek Hłaski. W zachowanym archiwum nie ma już ani
jednego tekstu, który można by uznać za skończony, stanowiący odrębną całość
literacką" - dodaje badacz.
Instytut Mikołowski
Ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów
www.instytutmikolowski.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz