22 lipca w samym środku kanikuły,
w słoneczne i weekendowe piątkowe popołudnie manifestowaliśmy z Kleszczem poetycko,
w czym zechcieli nas wesprzeć liczni słuchacze i czytelnicy. Pozostałe okoliczności okazały się radosnym świętem, które mieliśmy przyjemność spędzić wspólnie z publicznością w sali koncertowej tomaszowskiej MBP, gdzie widnieje wypisany złotymi literami na ścianie cytat z Tuwima: „A może byśmy… do Tomaszowa”. Książki się sprzedały
(wiersze zmieniły właścicieli), głośno wybrzmiały spisane fraza za frazą na
kartach „Śruby Archimedesa” i „Pańskiego płaszcza” manifesty, odezwy i dekrety…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz