Dom
Literatury w Łodzi zaprasza w dniu 16.04.2015
r. o godzinie 19.00 na spotkanie z Markiem Bieńczykiem związane z promocją
jego najnowszej książki „Jabłko Olgi, stopy Dawida”.
Prowadzenie: Przemysław Owczarek.
Marek Bieńczyk (ur. 1956) – prozaik, eseista, tłumacz z języka francuskiego m.in. książek
Milana Kundery, Rolanda Barthesa i Emila Ciorana. Absolwent romanistyki UW,
współpracownik francuskiego kwartalnika „L’atelier du roman” i „Tygodnika
Powszechnego”. Opublikował powieści „Terminal” (1994) i wielokrotnie nagradzane
„Tworki” (1999), a także zbiory esejów, m.in. „Melancholia. O tych co nigdy nie
odnajdą straty” (1998), „Oczy Dürera. O melancholii romantycznej” (2002),
„Przezroczystość” (2007) i nagrodzoną NIKE „Książkę twarzy” (2011). Bieńczyk
jest także autorem książek dla dzieci, m.in. „Księcia w cukierni”. Jego utwory
tłumaczono na angielski, francuski, hiszpański, niemiecki, rosyjski i bułgarski.
Znakomity
zbiór opowiadań i esejów laureata literackiej nagrody NIKE. Bieńczyk w
charakterystyczny dla siebie, refleksyjny sposób, opisuje życie od strony
zachwytu, trochę niewinnego, dziecięcego, ale także z perspektywy doświadczeń
dorosłego człowieka po przejściach. Obie optyki się mieszają, przenikają i
uzupełniają. Wszystko zostało przepuszczone przez filtry kulturowe, ale bez
zbędnego zadęcia - jest o gestach, które zachwycają, o aktorce, w której kochał
się autor, trochę o Hopperze, trochę o Proustcie, który ciągle wraca; o
ulubionej książce dzieciństwa, o futbolu, o słowach, których się już nie używa,
o malarstwie i o grubych w literaturze.
źródło opisu: http://www.wielkalitera.pl/
„Jabłko Olgi” wyrasta, mam wrażenie, ponad „Książkę twarzy”, już choćby dlatego, że
znajdziemy tu też gesty (wspaniały esej o geście Kozakiewicza
i Zidane’a, i o młodych gestach starych ludzi), kroki
i dźwięki, ucieczki, pewną słoneczną ścianę, melancholię, lektury młodzieżowe
i Marilyn Monroe. Można by w nieskończoność wymieniać wszystkie wątki
eseistycznej książki Marka Bieńczyka.
Jednak przy swoim bogactwie zupełnie nie przytłacza ona erudycją. Okazuje się,
że esej jest nam dziś wręcz niezbędny, bo w czasach nadmiaru informacji
i bezużytecznej wiedzy to właśnie on może połączyć te wszystkie krążące
wokół nas cytaty z literatury, filozofii, z piosenek i filmów
z naszym życiem.
Justyna Sobolewska „Polityka”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz