Legendarna gościnność Instytutu
Mikołowskiego, otwarci ludzie przychodzący na spotkania z poezją, znaczna liczba poetów mieszkających
w tym niezwykle urokliwym mieście oraz w najbliższej okolicy. Klimat
dawnego mieszkania Państwa Wojaczków wprost powalający z nóg. W takich okolicznościach samo
spotkanie autorskie to zaledwie wstęp do długich, nocnych rozmów, prowadzonych najpierw
w Instytucie, a później w rozmaitych zakamarkach mikołowskiego rynku. Tylko tam mam zawsze
poczucie, że zwykli mieszkańcy Mikołowa tolerują przyjezdnych poetów na sposób
symbiozy rdzennych górali z Zakopanego z turystami. Można więc powiedzieć, że w Mikołowie
poezja została zadomowiona i ocalona dla przyszłości przez kolejne pokolenie
poetów stamtąd. Po co? Przede wszystkim
dla poetów pielgrzymujących do tego miejsca z innych, nieraz bardzo odległych przestrzeni.
10.10.2014 r. – Spotkanie autorskie (wraz z Maciejem Woźniakiem i
Marcinem Jurzystą). Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka, Mikołów
Foto: „Gazeta Mikołowska”( http://www.gazetamikolowska.eu)
|
czwartek, 16 października 2014
Pielgrzymując do Mikołowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz