wtorek, 21 czerwca 2022

Wiersza należy używać

Do czego można użyć wiersza? (bo poetów należy używać). Na przykład jako puenty w dyskusji na łamach  8. Arkusza „Odry” na temat tzw. „prywaty w krytyce literackiej”. Puenty wykutej piórem (i dobrze, że piórem, że tym razem nie wręczono mi miotły, abym zamiótł publiczny plac) wywołanego do debaty Rafała Gawina „człowieka-instytucję, poetycką Łódź w formie ludzkiej”.

„(…) A tak w ogóle, to wszyscy zakończyli efektownymi puentami. To ja, w ramach wolty, zacytuję wiersz Umowa śmieciowa Piotra Gajdy z książki O włos, która ukaże się w tym roku: Kiedy nastał poranek dnia siódmego, / Bóg nie trudził się już stwarzaniem świata. / Ten, który go zatrudniał, wymówił mu posadę. Wszyscy trochę tak się zachowujemy, jakbyśmy walczyli o posadę krytyka towarzyszącego całej polskiej poezji najnowszej, choć przecież stosujemy tendencyjne, polityczne i środowiskowe wykluczenia przy definiowaniu, co się do niej zalicza. Szukamy syntezy, gdzie nawet nie da się przeprowadzić analizy, ponieważ za dużą częścią twórczości jakiejkolwiek nie stoi żadna intencja, nie wspominając nawet o idei (ale też nie używając w tym kontekście słowa „chuj”).

Wypowiedź Gawina w znakomitej całości – tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz