środa, 22 maja 2019

Nowy tom poetycki Macieja Meleckiego




Nakładem Wydawnictwa WBPiCAK (Poznań 2019) ukazał się „Bezgrunt”, dziesiąty tom poetycki Macieja Meleckiego. To następca wydanych trzy lata temu (także w WBPiCAK) „Inwersji”. W tomie dedykowanym pamięci rodziców Maćka, znalazł się m.in. zaskakujący wiersz pt. „Deadlock”, datowany na rok 1995 (czyli z okolic „Tych spraw” i „Niebezpiecznie blisko”). Gorąco polecam lekturę tych nicujących moją świadomość wierszy (oddając głos ich Wydawcy). Za zgodą Autora przedstawiam wiersz z książki, zatytułowany „Spiralny ciąg” (ach, ta miłość własna!). 


Bezgrunt – dziesiąty tom wierszy Macieja Meleckiego – przynosi hipnotyzujący zapis wielokątnych rejestracji stanów rozpadu i bezpośredniego obcowania ze śmiercią. Krzyżujące się plany ewokacji silnie odczuwalnych i dotkliwie odbieranych utrat, transfigurowanych rozstrojonym, rozwidlonym oraz gęsto zmetaforyzowanym językiem, stanowią podłoże dla wszelkich – absorbujących podmiot niejako symultanicznie – enuncjacji, wywiedzionych z wielowątkowych historii konfrontacji ze światem realnym, postrzeganym jako wszechobecna zapadnia, zawiadywanym przez bezwzględny w swych przejawach ślepy los. Percepcja oraz wola podejrzenia sytuuje się po stronie nieograniczonej możliwości językowych modułów, posiadających odautorskie signum, dzięki operowaniu którymi możliwa jest intencjonalnie skuteczna transpozycja tematycznych zagadnień: narastająca alienacja, fasadowość racjonalnych mechanizmów myślenia zderzanych z intuicją czy przeczuciem, inkluzywna rola jednostki w danej, opresyjnie zaprogramowanej społeczności, wielopostaciowość natury fałszu, analiza stopnia przystawalności języka do rzeczy oraz idei, czy wreszcie diagnoza współczesnych rodzajów komunikacyjnych kodów. Stąd wiersze te okazują się przytoczeniami z procesów, na jakie jest się skazanym, czyniących z jednostki podporządkowany oraz zreifikowany obiekt. Grupują one tedy liczne powiadomienia o finalnym rezultacie, który może być tylko jeden – poczucie przegrania w grach bez zasad, ponoszenie tego niekończących konsekwencji, a także posiadanie świadomości rychłego końca każdego wymiaru, noszącego sfalsyfikowane znamiona stabilnego ujęcia. Głębokie wejrzenia w podminowane pustką i zaległe w nicości tryby egzystencji przynoszą konstatacje pełne deziluzji, goryczy i permanentnego uczucia braku, ujawniając przez to postać rzeczy ostatecznych: rozbitych i zatomizowanych do cna figur subiektywnie pseudonimowanych, wyzutych – pomimo nieustannego wmawiania obecności – z jakiegokolwiek sensu. Bezgrunt to wieloraki dopust rozplenionych, krańcowych w swej formie i wyglądzie, zrębów językowych uwidocznień, które demistyfikują i kontestują przyjęte pierwotnie postaci znaczeń, ujawnianych w tych wierszach w kontrplanie wobec przypisywanym im wartościom – tak żywym w swej wszechwładnej fikcji.


(Od wydawcy)

SPIRALNY CIĄG

                                                                                                 Piotrowi Gajdzie


Strzępiaste powidoki ostatnich, zapamiętanych kadrów, okazały się żywszym
Śladem utraty od konkretnych wmówień, splecionych w żrący powój
Opasujący lata drażliwych dni, ciurkiem przeciekających przez widlaste momenty
Aktywizujące szybkie, użytecznie wymagane ruchy w tym mieszkaniu dryfującym
Niczym pusta beczka po ropnych plamach martwego doku. Każdy kolejny
Ułamek pochodzący z rozrytej tafli blachy namnaża następne warstwy rosnącego
Dookolnie muru. Wszelkie pozostałe skrawki zszywane są w jedną, fałdzistą
Płachtę, pod którą koczujemy, ulegając feeriom samozwrotnych złudzeń
Swobodnego trwania w odrętwiałych przemieszczeniach po kubaturze miasta
Niebacznie osiadłego na obrzeżach wysuszonych bagnisk, ażeby pojedyncze
Plany stapiały się z odorem dochodzącym ze szczelnie okrytych cementem i
Wapnem ścian poszczególnych schronień, wytykanych i ulegle przepatrywanych,

Na przemian ożywianych śmiechem i sprzeczką, gdyż nie tylko to kojarzę ze stałym
Zapadaniem się zgrzytliwych zasuw w rzadkich, markowanych uniesieniem, stanach,
Oznaczonych odblaskowo kierunkach czy w nikłych rytmach tego utrzymywania
Się na ścierpłym lustrze stepowej powierzchni. Toczy cię bowiem rtęciowa
Kulka, trawersuje cienista postać dna, dźwięczna jedynie oschłymi razami odzywek,
Punktująca uchybienia wobec tablicy rojeń o mniej chybionych momentach.
Zastyga hakiem każdy gest. Przetrawione żółcią twarze namolnych pachołków
Żądz prędkiego odwetu za swe poronione życie, dziurawią membrany ulic,
W najbliższe rewiry wylewając swoje szczyny roszczeń. Oto spiralny ciąg. Wiotkie
Sondowanie granic naprężenia. Poszum przeciągów piekących tłem i stały rozrzut
Sprasowanego w kostki nawozu koniecznego dla przyszłego przechylenia.
Zmacerowane poprawnością ujęć, przekazywane mętnym tonem wieści o najnowszych

Zgarbieniach, orzeczeniach płaskich jak filet, przenoszą raz po raz w spierzchły
Wymiar, kumulujący łapczywie coraz większy bezdech wobec tego zadławionego
Grozami świata, względem którego trzymamy się ledwo swoich flank, jak blin
Twardzi, wycharczeni przez mknący zakosami miot uprowadzeń w załomy
Bezwzględnych odmów, bo tylko jedną miarą da się jeszcze objąć ten wyrotowany
Grot, przeszywający faunę tego zwożonego tu zewsząd gruzu, wcieranego
Nieustannie pod powieki najbanalniejszych widoków, jak jakiś wietrzny skobel,
Skuwający ci ruchy w jedną, mechaniczną pląsawicę karbowanych szram. Będziemy
Się więc mienić szarym światłem aż po ostatni etap tego przedzierania się
Przez zamek zwierający wszystek naszych starań, spaczonych celowników,
Sczezłych ostrzy porzuconych w kompostowniku obranych stron i wyborów zejść,
Na doholowanej przez kapryśny fen do opuszczonego płotu taczce, nie mając
Już na tej grani niczemu za złe, nie doprowadziwszy, poza sobą, niczego do końca.

(fragment książki)


Maciej Melecki ur. w 1969 r. Autor tomów wierszy: Te sprawy (1995), Niebezpiecznie blisko (1996), Zimni ogrodnicy (1999), Przypadki i odmiany (2001), Bermudzkie historie (2005), Zawsze wszędzie indziej - wybór wierszy (2008), Przester (2009), Szereg zerwań (2011), Pola toku (2013), Inwersje (2016), Prask (wybór wierszy w języku czeskim, 2017) oraz tomu prozy Gdzieniegdzie (2017). Mieszka w Mikołowie.




(Źródło: WBP i CAK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz