piątek, 20 stycznia 2017

Promocja książki R. Wojaczka „Nie te czasy. Utwory nieznane”


Instytut Mikołowski zaprasza na promocję książki Rafał Wojaczek Nie te czasy. Utwory nieznane (wyd. Instytut Mikołowski, 2016). W spotkaniu udział wezmą: prof. Romuald Cudak, Maciej Melecki i Konrad Wojtyła (redaktorzy tomu). Prowadzenie: Krzysztof Siwczyk. 

27. 01. 2017 r.,  godz. 18.00

 O książce:

   Mimo istniejących od 2003 roku szczegółowych opracowań całej spuścizny literackiej Wojaczka – zawartych w katalogu wydawniczym Biblioteki Ossolineum we Wrocławiu – z których dość jasno wynika,  że pozostało wiele utworów nieznanych, nie pojawiły się żadne próby uzupełnienia dostępnego dorobku, uznawanego – jak się okazuje fałszywie – za całościowy. (…) Pozostawienie w archiwach poety tak wielkiej liczby tekstów literackich w stanie nienaruszonym przez krytyków czy badaczy, pokazuje zarazem ogrom samego dorobku literackiego Wojaczka, który – biorąc pod uwagę wiek poety – zdaje się imponujący i przyprawia o zadumę. Głos i język poety – od samego debiutu w grudniu 1965 – został ustawiony tak wysoko, że momentalnie wdarł się do świadomości odbiorców i odcisnął w niej swoje piętno. Niepowtarzalność i jedyność tej poezji, semantyczny zestrój, kunsztowność fraz i form, prowokacyjny i transgresyjny charakter wierszy, a także ich literacka realizacja, to rzeczy doskonale znane, wynoszące tę twórczość niezwykle silnie – podług jej odrębności – w wymiar najważniejszych osiągnięć współczesnej poezji polskiej. Siła tej poezji i prozy – coraz bardziej odkrywana oraz interpretacyjnie po śmierci poety dopełniana – zdaje się być nieprzemijająca, nabierająca wręcz coraz to nowych smaków w świetle współczesnych odczytań i krytycznych ustanowień.
   (…) Wszystkie powyższe dystynkcje z pewnością znajdziemy również w niniejszym tomie utworów nieznanych. Być może – po latach – zostaną one jeszcze bardziej jaskrawie dostrzeżone ze względu na swój niewygasły impet, wynikający z napromieniowanych hipnotyzującymi wizjami treści, osadzonych nierzadko w dramatycznych ściegach poetyckiej ewokacji.  Niektóre wiersze z niniejszej publikacji, pochodzące z ostatniej fazy twórczości, pisane już po zamknięciu ostatniego tomu Któregonie było, niewątpliwie świadczą o potrzebie kontynuowania poetyckich peregrynacji i znajdywania nowych formuł, wywiedzionych bezpośrednio – podług poetyckiego kompasu – zarówno z lekturowych oraz artystycznych fascynacji, jak i z gwałtownych przeżyć, a także relacji z bliskimi ludźmi. Takich, dramatycznych w swym napięciu, sytuacji znajdziemy tutaj więcej – wystarczy wniknąć w pojedyncze wiersze nieco głębiej, doszukując się w nich nie tylko nawiązań lub analogii do motywów z wierszy znanych, aby przekonać się o wyjątkowej nośności tego, co skryte – potwierdzającej tylko ich nieomylność.
                                                                    Maciej Melecki
                                                                   (fragment posłowia)

   (…) Wszystkie utwory prozatorskie pomieszczone w tej książce, począwszy od Martwego sezonu na Paranojach kończąc, powstawały w latach 1966–1970, czyli przed, w trakcie pracy nad Sanatorium, jak i później. (Przyjmowano dotąd, że ostateczna wersja poematu powstawała między 26 stycznia a 2 lutego 1969 roku; w archiwaliach znaleźć można jednak redakcję brulionową tekstu datowanego na sierpień 1970 roku). Ta szczególna konstelacja tekstów wzajemnie się oświetla i stanowi nadzwyczajny ciąg przyczynowo - skutkowy. Uwydatnia to zbieżność czasowa, okoliczności powstawania czy wreszcie – tożsame i spójne – schematy fabularne i rozwiązania narracyjne (pierwsza wersja Sanatorium datowana jest na 1967 rok, czyli dwa lata po poetyckim debiucie, a pierwsze wzmiankowane próby powieściowe - według świadectwa Kronholda - to rok 1963). Widoczny jest w tych zapiskach pośpiech, symbolizowany kolejnymi skreśleniami i niekończącymi się wariantami poszczególnych akapitów. Wojaczek pisał bardzo szybko i bardzo dużo, skreślał zaś równie wiele. Ów trans, w jaki bezsprzecznie się wprowadzał zapełniając kolejne strony, lektury w oryginale nie ułatwia. Przygotowanie do druku tych miniatur wymagało niemalże kompetencji grafologicznych. Jeśli wierzyć zapewnieniom Kierca, Wojaczek miał zwyczaj przepisywania wszystkich swoich utworów na maszynie i odkładania ich w „czystej” wersji do teczek. Dlaczego w takiej formie odnajdujemy tylko jeden utwór prozatorski? Odpowiedź zdaje się być banalna – z braku czasu. W latach 1966-1970 kiedy owe teksty powstają, Wojaczek pracuje nad wierszami i do Nie skończonej krucjaty (w jej skład wchodzą wiersze z lat 1965-1968/70), i do Innej bajki (1967-1970), i do Którego nie było (1965-1971), pisze też kolejne wersje Sanatorium (1967-1970).

Konrad Wojtyła
(Fragment posłowia)


Instytut Mikołowski
Ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz