sobota, 30 lipca 2016
czwartek, 28 lipca 2016
V OKP „Zaczyna się od słowa” im. Ziemowita Skibińskiego
V Ogólnopolski Konkurs Poetycki
„Zaczyna się od słowa”
im. Ziemowita Skibińskiego
REGULAMIN
1. Organizatorami V Ogólnopolskiego Konkursu
Poetyckiego „Zaczyna się od słowa” im. Ziemowita Skibińskiego są Dom Literatury
w Łodzi, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi, Poddębicki Dom
Kultury i Sportu oraz Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna im. Ziemowita
Skibińskiego w Poddębicach.
2. Celem konkursu jest:
– budowanie kompetencji językowych poprzez
popularyzację wiedzy o języku oraz podwyższenie sprawności w posługiwaniu się
polszczyzną;
– kształtowanie twórczych i świadomych postaw
wobec języka polskiego;
– działanie ukierunkowane na młodych twórców,
pozwalające na rozpoznanie i doskonalenie wyrażania swoich emocji poprzez
twórczość poetycką;
– upamiętnienie twórczości poetyckiej i
postaci Ziemowita Skibińskiego (1945–2006) – poddębiczanina, poety, krytyka
literackiego, eseisty, historyka literatury, edytora, wykładowcy Uniwersytetu
Łódzkiego i Wyższej Szkoły Humanistycznej w Łowiczu.
3. W konkursie mogą wziąć udział uczniowie
szkół ponadpodstawowych oraz poeci niezrzeszeni w związkach twórczych w wieku
do 25 lat.
4. Prace konkursowe – zestawy od 3 do 5
wierszy napisanych w języku polskim, z których jeden powinien nawiązywać do
hasła („Zaczyna się od słowa”) – należy przesłać w 4 egzemplarzach (maszynopisu
lub wydruku) do 30 września 2016
roku (decyduje data stempla pocztowego) na adres:
Poddębicki Dom Kultury i Sportu
Mickiewicza 9/11
99–200 Poddębice
z dopiskiem: Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Zaczyna się od słowa”
tel./fax 43 678 29
91
e-mail: pdkis@op.pl
www.pdkispoddebice.pl
5. Nadesłane wiersze nie mogą być wcześniej
ogłoszone drukiem ani opublikowane na stronach internetowych, a także
nagradzane w innych konkursach.
6. Prace konkursowe winny być opatrzone
godłem słownym. Do przesyłki wysłanej pocztą należy dołączyć oddzielną, zaklejoną
kopertę, oznaczoną tym samym godłem, zawierającą w środku dane autora: imię,
nazwisko, adres, telefon i e-mail.
7. Konkursowe wiersze podlegać będą ocenie
jury, które powołują organizatorzy.
8. Powołane przez organizatorów Jury przyzna
nagrody pieniężne i rzeczowe. Odbiór nagród możliwy jest wyłącznie podczas
imprezy finałowej. Organizatorzy nie przesyłają nagród pocztą.
9. W dniu ogłoszenia wyników konkursu
uczestnicy konkursu będą mogli wziąć udział w warsztatach poetyckich.
10. Wręczenie nagród nastąpi podczas imprezy finałowej
w listopadzie 2016 roku w
Poddębicach w ramach edycji regionalnej X Festiwalu Puls Literatury. Informacja
o miejscu i godzinie rozpoczęcia warsztatów oraz imprezy finałowej zostanie
zamieszczona na stronie www.pdkispoddebice.pl, www.migbppoddebice.pl i na
stronach internetowych związanych z Festiwalem Puls Literatury.
11. Przystąpienie do udziału w konkursie jest
równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych przez
organizatorów, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o
ochronie danych osobowych. Organizatorzy zapewniają uczestników, że ich dane
osobowe będą przetwarzane wyłącznie w związku z wykonaniem postanowień
niniejszego regulaminu, w celu przeprowadzenia konkursu i jego promocji oraz
informowania o konkursie.
12. Wzięcie udziału w konkursie jest
jednoznaczne z wyrażeniem zgody na regulaminowe warunki uczestnictwa.
13. Organizatorzy nie odsyłają prac
konkursowych.
14. Wykładnia niniejszego regulaminu należy
do organizatorów. Wszelkie pytania należy kierować na adres:
kontakt@dom-literatury.pl.
sobota, 23 lipca 2016
Manifesty, odezwy i dekrety
22 lipca w samym środku kanikuły,
w słoneczne i weekendowe piątkowe popołudnie manifestowaliśmy z Kleszczem poetycko,
w czym zechcieli nas wesprzeć liczni słuchacze i czytelnicy. Pozostałe okoliczności okazały się radosnym świętem, które mieliśmy przyjemność spędzić wspólnie z publicznością w sali koncertowej tomaszowskiej MBP, gdzie widnieje wypisany złotymi literami na ścianie cytat z Tuwima: „A może byśmy… do Tomaszowa”. Książki się sprzedały
(wiersze zmieniły właścicieli), głośno wybrzmiały spisane fraza za frazą na
kartach „Śruby Archimedesa” i „Pańskiego płaszcza” manifesty, odezwy i dekrety…
środa, 13 lipca 2016
Krzysztof Kleszcz i Piotr Gajda – spotkanie w MBP w Tomaszowie Mazowieckim
Zapraszamy na
„Manifesty poetyckie”, które odbędą się w dniu 22 lipca 2016 roku o godzinie
18.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tomaszowie Mazowieckim, Plac
Kościuszki 18. Poetycko manifestować będą poeci Krzysztof Kleszcz i Piotr
Gajda, którzy skupią się na promocji: Krzysztof Kleszcz – wierszy z projektu
książki „Pański płaszcz”; Piotr Gajda – tomu „Śruba Archimedesa” (Dom
Literatury w Łodzi, 2016). Prowadzenie: Anna Kot. Wstęp wolny!
poniedziałek, 11 lipca 2016
Przewodnik po „prokrustowym świecie”
Tomy poetyckie Macieja
Niemca „Stan nasycenia” i „Geranium” to kamienie milowe - jak i w związku ze samobójczą śmiercią poety - kamienie graniczne na drodze jego poezji „silnego wzburzenia” (za Michaelem Deguy), rozciągniętej pomiędzy
dwoma skrajnymi, lirycznymi uskokami: klasycyzującym, charakteryzującym się
najwyższym sznytem warsztatowego „przetarcia”, ale także i tym porośniętym
mrocznym bluszczem, wyrosłym prosto z
bebechów poetów wyklętych.
Zwłaszcza „Geranium” to dzieło, w które można spaść
niczym w bezdenną otchłań. Wystarczy tylko wspomnieć, że wchodzące w jego skład
wiersze (podobnie jak i te ze „Stanu nasycenia”, książki wydanej w 2012 roku przez
Zeszyty Literackie), ze względu na towarzyszący im nieodwracalny kontekst
należy uznać za „głos z zaświatów”, co podkreślał już Maciej Melecki, redaktor
i wydawca książki z ramienia Instytutu Mikołowskiego, jak również autor
posłowia, w którym objaśniał chronologię wydarzeń: „(…) W 2013 r. okazało się, że istnieje jeszcze jeden tom wierszy
Geranium – ukończony pod koniec sierpnia
2011 r., późniejszy nominalnie od Stanu nasycenia. Tom ten zawiera istotne wiersze ostatnie, czyli nowe z lat 2009-2011,
jak głosi podtytuł. Niektóre z nich ogłaszane były za życia autora w rodzimej
prasie literackiej (…), ale korpus tego tomu nigdy wcześniej nie ujrzał
dziennego światła – mowa tu o poematach: Ogrody Tracadero czy Bename lub wierszach traktatowych, wyraźnie aspirujących do wypowiedzi o
charakterze filozoficznym (…)”.
Jak to u nas bywa, dopiero po śmierci tak
znamienitego autora jesteśmy mu w stanie poświęcić odrobinę więcej uwagi. Warto
tu wspomnieć świetny tekst Macieja Woźniaka „Poeta na obu końcach kładki”
opublikowany na łamach „dwutygodnika”, w którym płocki poeta i krytyk nawiązując między innymi do szeroko komentowanych słów Andrzeja Franaszka o współczesnej
poezji, sytuuje wiersze z „Geranium” ponad doraźnymi literackimi osądami i
opiniami.
W podobnym tonie wypowiadał
się również inny poeta, Robert Rybicki (tym razem na łamach „artpapieru”),
który w recenzji o symptomatycznym skądinąd tytule „Tekst przeciw recenzjom”
domagał się dla Macieja Niemca należnej mu uwagi: „Tak na dobrą sprawę tej książce należy
się poważny esej, a nie zwykła recenzja, książce należy się wnikliwa analiza, a
nie pobieżne prześlizgnięcie się po wierszach na potrzeby rynku księgarskiego,
jakie tu czynię. Wiersz przesuwa się w stronę medytacji, a jego poziom duchowy
podskakuje do tak wysokich rejestrów, że trudno znaleźć odpowiedniki tego typu
praktyki poetyckiej w nadwiślańskim kraju”. Wszystko to prawda, ale też prawdziwa jest opinia o tym,
jak łatwo i bez wyraźnej przyczyny z kręgu krytyczno-literackiego zainteresowania
wypada coś tak znakomitego jak „Geranium”.
Z tego, co mi wiadomo, do dnia dzisiejszego nie powstał przywoływany
przez Rybickiego esej. Czyżby wiersze o podobnej wadze i znaczeniu nie były
nikomu już dzisiaj do niczego przydatne? To przecież nieprawda. Tom wydany w
roku 2014 zwrócił na siebie uwagę, z tym, że jest to uwaga nie dosyć skupiona,
a tylko taka ma szansę zostawić po sobie ślad w naszej nieuważnej
rzeczywistości. Zatem wracajcie do tej książki niejednokrotnie, nurzajcie się w
oczyszczającej grozie tych wierszy, wpiszcie ją sobie w folder o nazwie
„kanon”. Z „Geranium” w ręku, zatrzymajcie się na chwilę gdziekolwiek los was
rzucił (i porzucił) w tym pędzie ku nicości. Nie znajdziecie
lepszego przewodnika, przydatniejszego kompendium po tym „prokrustowym
świecie”.
Maciej Niemiec, „Geranium”. Instytut
mikołowski, 2014
Wiersze z tomu
TYSIĄC I JEDEN DROBIAZGÓW
Kobieta z głową pustą z powodu rozpaczy oraz
Spotykania wyłącznie członków jakichś partii,
Mężczyzn, weszła do sklepu tysiąc i jeden
drobiazgów
By kupić niewielki prezent dla przyjaciółki.
Minęła wychodzącego ze sklepu czterdziestoletniego
Chłopca z głową pustą z powodu rozpaczy oraz
Tysiąca i jeden drobiazgów; każdy jeszcze
mniejszy
Od drugiego, a jednak wciąż rośnie.
Ponieważ bajka nie powinna kończyć się źle
Kobieta wstąpiła do jakiejś partii a chłopiec
Ożenił się z inną, której głowa była pusta z
powodu
Rozpaczy, i miał z nią tysiąc i jeden
drobiazgów.
DOM
Ten zniszczony dom, który się śni w spokojnej
nocy
To przeszłość; ani twoja ani moja – ta, w
której mocy
Pozostają sny; ta farba płynąca głęboko pod
krwią.
Ta krew, która płynie po białej tkaninie
południa
Nie jest ani moja ani twoja; przelana w nocy
jakiegoś grudnia
Albo listopada i rodzice naszych rodziców o
niej wiedzą.
Czysty dom będzie zawsze sprzątany, bowiem
brudy
Na jego podłodze i ścianach narosły przez trasy
i trudy
Tak odległe, że dzisiejszy dzień z nich drwi.
Dzisiejszy dzień chciałby być dzisiaj sobą
samym,
Niczym innym, a jednak to, co wiemy i czego nie
znamy
Nie pozwala mu być sobą samym dłużej niż kilka
chwil.
Maciej Niemiec (ur. 7
października 1953 w Warszawie, zm. 25 stycznia 2012 w Paryżu) −
polski poeta, pisarz, tłumacz. Od 1987 mieszkał w Paryżu. Otrzymał m.in.:
Nagrodę Karla Dedeciusa, Nagrodę im. Zygmunta i Marii Zaleskich
oraz Nagrodę Kościelskich (1994). W Polsce publikował w
kwartalniku Zeszyty Literackie, we Francji w kwartalniku PO&SIE (Paris),
którego był stałym współpracownikiem. W przekładach drukowano jego wiersze
m.in. w pismach niemieckich, przekł.: Renata Schmidgall, w Bułgarii
(przekł.: Kiril Kadiski) i innych. Urna z jego prochami spoczęła na
cmentarzu Père-Lachaise w Paryżu.
Wydał
zbiory wierszy:
• Cokolwiek,
ponieważ (1989)
• O tej porze
świata (1989)
• Kwiaty
akacji (1993)
• Małe
wiersze (1994)
• Ulica
Wód (1996)
• Świat
widzialny (1998)
• Dance or
die (2002)
• Stan
nasycenia (2012)
• Geranium
(2014)
Oprócz
nich wydał cztery tomy wierszy w przekładach francuskich, m.in. Le quatrième
roi mage raconte (L'extrême contemporaine, Belin,
2002), Trente poèmes pour une femme (Atelier
la Feugraie, 2001). Ten ostatni ukazał się w tłumaczeniu Fernanda Cambona
przy współpracy poety. Przełożył tom prozy: Michel Deguy, Temu co
się nie kończy. Tren (Biblioteka Tegle, 2002), oraz wiersze
współczesnych poetów francuskich opublikowane w pismach (m.in. Dekada Literacka, Bliza, Zeszyty
Literackie).
piątek, 1 lipca 2016
Nowy numer „Migotań”
Po dłuższej
przerwie ukazał się kolejny numer Gazety Literackiej „Migotania” (1 [50] 2016),
w której życzliwy czytelnik natrafi na dwa moje teksty: felieton zatytułowany „Czy
na światło każą panu coś dopłacać?” oraz recenzję tomu Krzysztofa Siwczyka „Dokąd
bądź” (wyd. A 5) zatytułowaną „Dom na ruchomych piaskach”. Poniżej krótkie wyimki
ze wspomnianych tekstów. Zainteresowanych zapraszam do lektury (zwłaszcza na
łamach papierowego wydania pisma).
„Zapomniany tomik wierszy sprzed prawie
pięćdziesięciu lat (napisać, że przez świat byłoby ogromnym nadużyciem). Pół
wieku w literaturze to szmat czasu. Autorzy, na których nigdy się nie poznano w
nieco melodramatyczny sposób współtworzą areopag z demencją. Żadne tam polis,
omówione, opisane i skatalogowane przez naukę; ich skromny udział zamyka się w
drobnym epizodzie jaki nigdy nie doczekał się wzmianki, która miałaby szansę
zainteresować także i współczesnych. Natomiast dzieło przetrwa, odnalezione w
dalekiej przyszłości w szafie pośród sterty nieaktualnych materiałów
reklamowych i brudnopisów, których nie pozbyto się we właściwej chwili tylko
dlatego, że po prostu o nich zapomniano. Danina dla moli żerujących w
skupiskach starego papieru. Odkryte przy okazji przeprowadzki związanej z
gruntowną reorganizacją, przeprowadzaną przez nową ekipę, która po wygranych
wyborach zmieniła tę starą a przy okazji zmieniała i resztę rzeczy, żeby
wszystko było inaczej gdyż każda władza robi zawsze to samo: dzieli i rządzi.
Trzeba przyznać, że i tak miało wyjątkowe szczęście. Natknął się na nie
urzędnik, przypadkowo także i poeta, nie trafiło więc na stertę śmieci, lecz do
jego kieszeni. Teraz jako artefakt – wyraziciel daremności literatury, która z
góry bywa skazana na rozgwar życia monotonny (za Puszkinem), zaś w najlepszym
przypadku na świat (który) pójdzie swoją drogą (za Asnykiem) – powróciło jakby
z zaświatów (…)”.
„(…) Czyżbyśmy mieli do czynienia
z zapętlonym, egzystencjalnym magnum opus autora Centrum likwidacji szkód?
Dlaczego akurat egzystencjalnym, a nie na przykład składniowym, alegorycznym,
polisemicznym, lub asocjacyjnym? Napotykamy w nim na co najmniej dwa arcyważne
dla autora idiomy, które ukierunkowują ten anarchistyczny potok słów: dom i dziecko (topos narodzin). Cóż
jednak z tego, skoro ich finalne wykorzystanie nie przynosi wielkiej ulgi ani
pomysłodawcy ich wykorzystania w procesie poetyckiej kreacji, ani tym bardziej
odbiorcy końcowego dzieła jeżeli oba na wskroś przenika „groza detalu”,
postrzeganego jako rozumne trwanie zaoferowane nam bez niczego w zamian. Niejako „po drodze” mamy więc do czynienia ze
strofami diagnozującymi słabość i ułomność relacji międzyludzkich, brak
komunikacji miedzy światem a jednostką, przepełnionymi tym, co u tego autora wydaje się od pewnego czasu
najbardziej wyróżniające – nicością i swoistą bezsilnością (…)”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)