poniedziałek, 12 stycznia 2015

Wokół tomu Witolda Wirpszy Sonata i inne wiersze do 1956 roku



Instytut Mikołowski  im. Rafała Wojaczka w Mikołowie zaprasza w dniu 16.01.2015 roku o godzinie 18.00 na spotkanie związane z promocją tomu wierszy Witolda Wirpszy Sonata i inne wiersze do 1956 roku (wyd. Instytut Mikołowski, 2014). W spotkaniu udział weźmie: Dariusz Pawelec (redaktor tomu) i Leszek Szaruga (poeta, literaturoznawca, syn poety). Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk. 

O WYBORZE I TEKSTACH

Przy wyborze tekstów, które weszły w obręb niniejszego tomu, kierowałem się przede wszystkim kryterium daty ich publikacji do roku 1956. W mojej intencji była prezentacja utworów z jednej strony reprezentatywnych z punktu widzenia historycznoliterackiego i ważnych dla rozwoju twórczego samego Wirpszy. Z drugiej strony – zależało mi, aby czytelnik otrzymał przede wszystkim zbiór tekstów, które zachowały jeszcze jakąś literacką atrakcyjność albo przynajmniej należą do najciekawszych czy najważniejszych w pierwszym okresie zaistnienia poety na literackiej scenie. Z tych powodów pominąłem niemal w całości obfity zasób wierszy i poematów jednoznacznie realizujących doktrynę socrealizmu. To bowiem wedle mojego przekonania materiał mogący dziś interesować niemal wyłącznie historyka literatury – zbiór pozostający do przygotowania na inną okazję i rządzący się odmiennymi prawami. Nie znaczy to oczywiście, że w utworach zgromadzonych w tej książce śladów socrealizmu nie odnajdziemy. Wręcz przeciwnie, jest ich bardzo wiele, chociażby w tak sztandarowym dla swej epoki poemacie jak dedykowany Czesławowi Miłoszowi Traktat polemiczny. Akcenty socrealistyczne nie przekreślają tu jednak innych perspektyw, nie stają się totalizującą i banalizująca dominantą, i albo ledwie się przebijają przez estetyzujący pancerz wczesnego Wirpszy, albo wchodzą w interakcje np. z akcentami historycznymi, humanistycznymi czy autobiograficznymi. Nade wszystko – nie przekreślają lektury inspirującej i aktualizującej sensy wybranych utworów, intrygującej i poruszającej nadal emocje odbiorcy. Zdecydowałem się na przedrukowanie większości spełniających takie warunki wierszy rozproszonych w prasie, które nie znalazły dla siebie miejsca w układanych później przez poetę tomach. Podaję także według prasowego pierwodruku te teksty, które na potrzeby publikacji książkowych zostały przez autora w rozmaity sposób później zmienione: skrócone, poprawione, rozbudowane czy zmodyfikowane w inny istotny sposób. (…)

Dariusz Pawelec

Czytelnicy opracowań i słowników, poświęconych literaturze pierwszej dekady Polski powojennej, znają niezbyt interesujący wizerunek Witolda Wirpszy – poety socrealistycznej agitacji, najstarszego w „pokoleniu pryszczatych”. Ten wizerunek dopełniają jego pojedyncze - cytowane przez krytyków - wiersze lub fragmenty wierszy, bez wątpienia socrealistyczne. Z kolei posiadacze egzemplarzy Don Juana i Małego gatunku, tomików z 1960 r., widzą kogoś zupełnie innego: nowatora, eksperymentatora, filozofa. Oba wspomniane tomiki, zawierające utwory, jak się wówczas mówiło, „z szuflady”; zaskakują energiczną retoryką, rozpoznawalną wyobraźnią, przenikliwą mądrością w ukazywaniu świata i jego konfliktów. 

W jednym i drugim obrazie Wirpszy brakuje istotnych składników jego dorobku z tych lat, a mianowicie: napięć między wrogimi sobie rolami i poetykami, sygnałów ewolucji oraz inwolucji języka poetyckiego, prób kompromisów, które bywały już to ucieczkami w „szarą strefę” kultury oficjalnej, już to odnajdywaniem elementów w tradycji międzywojennej awangardy – tolerowanych przez socrealizm. 

Ów dramat poety i poezji został zainicjowany w poetyckim, książkowym debiucie Witolda Wirpszy – w jego Sonacie. Tomik ten - dziś bibliofilski „biały kruk” – ukazał się w 1949 r. Wiersze pochodzą z lat wcześniejszych. Mamy tu do czynienia z sytuacją graniczną, naładowaną osobliwym dramatyzmem. W niektórych – znakomitych! - lirykach z Sonaty nie ma bodaj przeczucia socrealizmu (Muzyka, Erotyki, Medytacje, Poemat tłumaczony z obcego języka). W innych takie przeczucie się pojawia, a wraz z nim zachowania obronne. Odnajdujemy tu wspomnianą „szarą strefę”, w której będzie się wkrótce chroniło wielu pisarzy: tradycję wielkiej architektury, wielkiej muzyki (Bach, Mozart). Rozpoznajemy wznowienia awangardowej - z heroicznego okresu Miasta, Masy, Maszyny - poetyki zbliżonej do literatury produkcyjnej, a przecież mocno się od niej różniącej (Robotnik wspinający się na dźwig portowy). Są także zarysy polemik z przeciwnikami ustroju, polemik bynajmniej nie publicystycznych, nie agitacyjnych, lecz operujących kategoriami z dziejów filozofii (O duchu praw nowych). 

Edward Balcerzan

Jeden z najbardziej oryginalnych poetów polskich, Witold Wirpsza, wciąż jest twórcą słabo znanym i nadal niedostatecznie rozpoznanym. Ten stan rzeczy wynika m.in. z braku pełnego wydania jego dorobku, który oficjalnie zapoczątkował debiutancki wiersz pt. Średniowiecze w „Kuźni Młodych” w roku 1935, kiedy to redaktorem działu poezji był wówczas starszy o kilka lat poeta, Jan Twardowski. Właściwie okres twórczości Wirpszy między datą debiutu a rokiem 1956 dotychczas nie został zrekonstruowany ani pod względem biograficznym, ani bibliograficznym, ani tekstowym. Poeta w tym czasie wydał osiem tomów oraz dziesiątki utworów rozproszonych w czasopismach. Dlatego wysiłek i rezultat prac Dariusza Pawelca w postaci dzieła: Witold Wirpsza, Sonata i inne wiersze do roku 1956, uznaję za kolejne ogniwo badań, bez których trudno mówić o całościowym i kompletnym obrazie już nie tylko osobowości twórczej poety, ale również jego pokolenia oraz literatury polskiej pierwszego powojennego dziesięciolecia. Ranga dokonań Wirpszy jest tym większa, że choć ulegał w tamtym czasie pewnym modom, naciskom, ideologiom, należał do nielicznych, którzy jako pierwsi (i to stosunkowo wcześnie) przyjęli krytyczny stosunek do realizmu socjalistycznego. To nieposłuszeństwo wobec doktryny określiło dalszy los pisarza i jego poszukiwania artystyczno-ideowe. 

Zbigniew Chojnowski


WITOLD WIRPSZA - ur. 4.12. 1918 r. w Odessie, zm. 16.09. 1985 w Berlinie, gdzie został pochowany na cmentarzu Ruhleben. Poeta, prozaik, krytyk, tłumacz z j. niemieckiego. Mąż Marii Kureckiej. Szkołę średnią ukończył w Gdyni (1936). Debiutował poetycko jeszcze przed maturą w „Kuźni Młodych” (1935). Studiował na Wydziale Prawa UW oraz, równocześnie, pianistykę w Wyższej Szkole Muzycznej. We wrześniu 1939, po obronie Oksywia, osadzony w oflagu Neubrandenburg, następnie w Grossborn. Po wojnie zamieszkał w Krakowie, gdzie w roku 1945 odbył debiutancki wieczór autorski. W latach 1947-1956 mieszkał w Szczecinie w tzw. „kolonii artystów i pisarzy” wojewody Borkowicza. Pracował w Wydziale Kultury Urzędu Wojewódzkiego, w rozgłośni Polskiego Radia (1949-50) i w „Głosie Szczecińskim” (1952). W latach 1956-57 w redakcjach „Po prostu” i „Nowej Kultury” w Warszawie. Do roku 1956 opublikował następujące zbiory wierszy: Sonata. 1949.Stocznia. 1949.Polemiki i pieśni. 1951. Dziennik Kożedo. 1952. Pisane w kraju. 1952. List do żony. 1953. Poematy i wiersze wybrane. 1956. Z mojego kraju. 1956.

Instytut Mikołowski / ul. Jana Pawła II 8/5 /
43-190 Mikołów / tel./fax: 032 738 07 55 /

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz