wtorek, 27 maja 2014

Spotkanie z Franciszkiem Nastulczykiem w Mikołowie

INSTYTUT MIKOŁOWSKI zaprasza w dniu 30.05.2014 r. o godz. 18.00 na spotkanie autorskie z Franciszkiem Nastulczykiem związane z promocją jego najnowszej książki poetyckiej pt. Milion mściwych okruchów (wyd. Instytut Mikołowski, 2014). Prowadzenie:
Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.

FRANCISZEK NASTULCZYK - urodził się 22.08.1957 r. w Bystrzycy nad Olzą (Republika Czeska). Absolwent Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, gdzie studiował także filozofię. Mieszka i pracuje jako nauczyciel w Bielsku-Białej. Poeta, tłumacz literatury czeskiej i słowackiej. Drukował w licznych almanachach i antologiach oraz w polskiej, czeskiej, słowackiej i słoweńskiej prasie literackiej. Członek zespołu redakcyjnego kwartalnika literacko-artystycznego „Pobocza”. Wydał zbiory poezji: „Tam za pozornie przezroczystym powietrzem” (Czeski Cieszyn 1993 r.), „Czas i obecność” (Czeski Cieszyn 1994 r.), „Ćmy i inne wiersze” (Bielsko-Biała 1997 r.), „Jesień stulecia” (Bielsko-Biała 2000 r.), „Przewodnik ślepego psa” (Bielsko-Biała 2003 r.), „Przypadkowa wieczność” (Bielsko-Biała 2006 r.), „Hölderlin maluje” (Bielsko-Biała 2009 r.). Tłumaczenia - Literatura czeska: Petr Hruška: „Mieszkalne niepokoje” (wybór wierszy, 2011, Instytut Mikołowski). Literatura słowacka: Ivan Štrpka: „Równina, południowy zachód. Śmierć matki.” (poezja, 2011, Instytut Mikołowski).

Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów
www.instytutmikolowski.pl

poniedziałek, 26 maja 2014

Złoty Środek Poezji jest i będzie!

W lutym na niniejszym blogu umieściłem informację o tym, że pomimo tragicznej śmierci Artura Fryza, który przez 9 ostatnich edycji organizował w Kutnie Festiwal Złoty Środek Poezji, jubileuszowa X jego edycja odbędzie się także i w bieżącym roku 2014. W pełni tamtą informację potwierdza komunikat ogłoszony w ostatnich dniach przez organizatorów na stronie internetowej Festiwalu: X Festiwal Złoty Środek Poezji, osierocony przez jego twórcę i koordynatora Artura Fryza, odbędzie się w tym roku w bardzo okrojonym kształcie w dniach 27 – 28 czerwca 2014 roku w Kutnowskim Domu Kultury (…).Mamy nadzieję, że tak istotne dla Festiwalu wydarzenia jak Turniej Jednego Wiersza im. Pawła Bartłomieja Greca, akcja Wybierz Wiersz czy spotkania poetyckie nie znikną całkowicie, że ten rok jest tylko chwilowym przystankiem, koniecznym, by się otrząsnąć i nabrać oddechu. Animatorzy kultury Kutna potrzebują czasu i dystansu, by zmierzyć się z wyzwaniem, które pozostawił Artur Fryz. Mamy nadzieję, że spotkanie w Kutnie w dniach 27-28 czerwca będzie pretekstem do rozmowy – co dalej z festiwalem Złoty Środek Poezji. Zapraszamy do tej rozmowy wszystkich, którym bliska jest poezja, postać Artura, a jednocześnie idea złotego środka.

Komunikatowi towarzyszy szczegółowy program, z którym można zapoznać się pod linkiem.

Tegoroczny Festiwal Złoty Środek Poezji w Kutnie odbywać się będzie pod patronatem: Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Dwumiesięcznika Literackiego TOPOS i Miesięcznika ODRA.

Organizator: Kutnowski Dom Kultury

Mecenat: Prezydent Miasta Kutno.

piątek, 23 maja 2014

Jerzy Sosnowski w Łodzi

Dom Literatury w Łodzi zaprasza w dniu 29.05.2014 r. o godzinie 19.00 na spotkanie z Jerzym Sosnowskim promujące wydanie jego nowej książki zatytułowanej „Spotkamy się w Honolulu” (Wydawnictwo Literackie).  

Gdy 19 grudnia 1962 roku wracający z Brukseli samolot Vickers Viscount rozbił się w pobliżu Okęcia, dotychczasowy świat trójki młodych warszawskich przyjaciół, Romy, Belli i Stefana, nieodwracalnie się zmienił. Do przeszłości odeszły wspólne wojaże po Polsce, odeszło nonszalanckie ale niepozbawione zadumy życie. Tamten świat, naznaczony katastrofą, po kilkudziesięciu latach znajduje jednak dalszy ciąg. Roma — niegdyś stewardessa, dziś stylowa starsza kobieta — na korytarzu kliniki poznaje młodszego o prawie trzydzieści lat Piotra. Spotkają się jeszcze nie raz. Ich związek z każdym kolejnym dniem staje się coraz bardziej niepokojący…

Jerzy Sosnowski – pisarz, publicysta, dziennikarz telewizyjny i radiowy. Był związany z magazynem kulturalnym „Pegaz”, pracował jako kierownik działu programów humanistycznych w TVP. Od 2006 roku związany z TVP Kultura. Laureat Nagrody Fundacji im. Kościelskich, nominowany do Paszportu Polityki, a także do tytuły Mistrza Mowy Polskiej. Opublikował m.in. powieści Apokryf AgłaiPrąd zatokowyInstalacje Idziego oraz zbiory opowiadań Wielościan i Linia Nocna. Singles Collection.
DOM LITERATURY
ul. Roosevelta 17
90-056 Łódź
tel. 42 636 68 38
tel./
fax 42 636 06 19
e-mail: kontakt@dom-literatury.pl


czwartek, 22 maja 2014

Nominacje do NL Gdynia 2014



22 maja 2014 roku Kapituła Nagrody Literackiej Gdynia podczas V Warszawskich Targów Książki ogłosiła nominacje. Kapituła po raz pierwszy wyróżni Laureatów w czterech kategoriach. Oprócz dotychczasowych: poezji, prozy i eseistyki pojawia się nowa - przekład na język polski. Tegoroczne nominacje otrzymali następujący autorzy:
Wśród książek poetyckich nominacje otrzymały tomiki: "Rozmowy z głuchym psem" Dariusza Foksa (Dom Literatury w Łodzi), "Kir" Szczepana Kopyta (Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu), "Ladino" Joanny Roszak (Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu), "Pulsary" Michała Sobola (Nisza) oraz "Jeden" Marcina Świetlickiego (EMG).
W kategorii proza nominowano książki: "Do szpiku kości. Ostatnia powieść awangardowa" Krzysztofa Jaworskiego (Biuro Literackie), "Miedza" Andrzeja Muszyńskiego (Czarne), "Wiele demonów" Jerzego Pilcha (Wielka Litera), "Ludzka rzecz" Pawła Potoroczyna (W.A.B.), "Nocne zwierzęta" Patrycji Pustkowiak (W.A.B.).
Nominowano też tomy eseistyczne: "A propos inferna" Jana Balbierza (Universitas), "Od Żmichowskiej do Masłowskiej. O pisarstwie w nadwiślańskim kraju" Ewy Graczyk (Wyd. Uniwersytetu Gdańskiego), "Jakuck. Słownik miejsca" Michała Książka (Czarne), "Salki" Wojciecha Nowickiego (Czarne), "Wielkie nadzieje i dalsze rozważania" Arkadiusza Żychlińskiego (Wyd. Nauka i Innowacje).
W nowej kategorii przekładu nominacje otrzymali: Wawrzyniec Brzozowski za tłumaczenie "Pamiętników króla Stanisława Augusta" (Muzeum Łazienki Królewskie), Jerzy Czech za przekład antologii poetów rosyjskich "Wdrapałem się na piedestał" (Czarne), Ryszard Engelking i Tomasz Swoboda za tłumaczenie tomu "Śnienie i życie" Gerarda de Nervala (słowo/ obraz terytoria), Andrzej Franaszek i Aleksandra Klęczar za "Poezje wszystkie" Katullusa (Homini) oraz Ryszard Krynicki za "Psalm i inne wiersze" Paula Celana (a5).
Zwycięzcy w czterech kategoriach – proza, poezja,  eseistyka i przekład, otrzymują pamiątkowe statuetki (Kostki Literackie) oraz nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych. Wybór zarówno nominowanych, jak i laureatów to decyzje członków Kapituły NLG złożonej ze znawców i cenionych badaczy literatury. W latach 2006 – 2013 na specjalny wniosek Kapituły przyznawana była również specjalna „Nagroda Osobna”.

Nominacje do NL Nike 2014



Jurorzy tegorocznej Nagrody Nike dokonali wyboru 20 nominowanych spośród 300 zgłoszonych książek. Na liście wskazanych przez nich publikacji znalazło się 8 powieści, 5 tomów poetyckich, 3 reportaże, 2 tomy eseistyczne, a także autobiografia i dziennik.

Książki nominowane do Nagrody Nike:

Powieści

Justyna Bargielska „Małe lisy” (Czarne, Wołowiec) 
Brygida Helbig „Niebko” (W.A.B., Warszawa)
Ignacy Karpowicz „ości” (Wydawnictwo Literackie, Kraków) 
Wiesław Myśliwski „Ostatnie rozdanie” (Znak, Kraków)
Łukasz Orbitowski „Szczęśliwa ziemia” (Sine Qua Non, Kraków)
Jerzy Pilch „Wiele demonów” (Wielka Litera, Warszawa)
Paweł Potoroczyn „Ludzka rzecz” (W.A.B, Warszawa)
Patrycja Pustkowiak „Nocne zwierzęta” (W.A.B., Warszawa)

Tomy poetyckie

Wojciech Bonowicz „Echa” (Biuro Literackie, Wrocław) 
Darek Foks „Rozmowy z głuchym psem” (Dom Literatury w Łodzi, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi)
Szymon Słomczyński „Nadjeżdża” (Biuro Literackie, Wrocław)
Xawery Stańczyk „Skarb piratów” (Lampa i Iskra Boża, Warszawa)
Marcin Świetlicki „Jeden” (EMG, Kraków)

Reportaże

Wacław Radziwinowicz „Gogol w czasach Google’a” (Agora, Warszawa)
Małgorzata Rejmer „Bukareszt. Kurz i krew” (Czarne, Wołowiec)
Ziemowit Szczerek „Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian” (Korporacja Ha!art, Kraków)

Tomy eseistyczne

Andrzej Stasiuk „Nie ma ekspresów przy żółtych drogach” (Czarne, Wołowiec)
Piotr Szarota „Wiedeń 1913” (słowo/obraz terytoria, Gdańsk)
 Autobiografia
Karol Modzelewski „Zajedźmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca” (Iskry, Warszawa)

Dziennik

Jerzy Pilch „Drugi dziennik” (Wydawnictwo Literackie, Kraków) 

Jurorami tegorocznej edycji Nagrody Nike są: Marek Beylin, Piotr Bratkowski, Mikołaj Grabowski, Irena Grudzińska-Gross, Ryszard Koziołek, Rafał Marszałek, Tadeusz Nyczek (przewodniczący), Stanisław Obirek, Maria Poprzęcka.

Na początku września poznamy 7 finalistów Nagrody Nike, a decyzję o laureacie Nike jury podejmie w dniu jej wręczenia - w pierwszą niedzielę października.

Zwycięzca otrzyma 100 tys. zł i statuetkę. Fundatorami są „Gazeta Wyborcza" i Fundacja Agory.



Za: www.nike.org.pl

środa, 21 maja 2014

Spotkanie z I. Kawczyńską i M. Czuku

Grupa Literacka „Centauro” zaprasza na spotkanie autorskie Izabeli Kawczyńskiej Marka Czuku, które odbędzie się 26 maja 2014 r. o godz. 18:00 w Ośrodku Kultury “Górna” w Łodzi, ul. Siedlecka 1.

IZABELA KAWCZYŃSKA - Wydała zbiory wierszy: „Luna i pies. Solarna soldateska”, „Largo”. Debiutowała opowiadaniem w „Odrze”. Publikowała m.in. w Pograniczach, Arteriach, Akcencie, Dyskursie, Tekstualiach, Toposie, Re:presjach, Frazie, Helikopterze. Laureatka konkursów literackich (im. Baczyńskiego, Wojaczka, Ratonia, Poświatowskiej, Herberta, Kajki). Za książkę „Luna i pies” otrzymała II nagrodę w konkursie Złoty Środek Poezji na poetycki debiut książkowy roku 2008. Laureatka projektu Biura Literackiego „Odsiecz 2013” dla najciekawszych autorów po debiucie.

MAREK CZUKU -  ur. 1960 w Łodzi, gdzie mieszka do tej pory. Z wykształcenia fizyk i polonista. Poeta, prozaik, krytyk literacki, publicysta. Pisze też felietony i piosenki. Autor jedenastu zbiorów wierszy; ostatnio: „Facet z szybą” (2012) i „Nietrwała kompozycja” (2013). Publikuje od 1985, m.in. na łamach Twórczości, Nowych Książek, Odry, Więzi, Kwartalnika Artystycznego, Akcentu, Toposu, Frazy, Nowej Dekady Krakowskiej. Swoją twórczość prezentował w internecie, radiu i telewizji, a także za granicą (w Szwecji, Irlandii, USA, Serbii, Austrii, Francji, Belgii oraz na Litwie). Tłumaczony na język angielski, niemiecki, szwedzki, hiszpański, rosyjski, czeski, serbski, chorwacki, hindi. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz do Academia Europaea Sarbieviana. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Poza literaturą i sztuką lubi sport, podróże oraz spotkania z ciekawymi ludźmi. Strona autorska: www.czuku.net

wtorek, 20 maja 2014

Wiersze w art.-zinie „Nowy BregArt”


W pierwszym numerze reaktywowanego w Brzegu art.-zina literackiego „Nowy BregArt” można przeczytać trzy moje nowe wiersze. W „BregArcie” nr 1, maj 2014 ponadto utwory liryczne Przemka Jurka, Elżbiety Lipińskiej, Ryszarda Słonecznego, Sławomira Płatka, Ewy Niezgody, Wojciecha Borosa, Tomasza Kościkiewicza, Wojciecha Mytnika, Łukasza Jarosza. Pawła Kozioła, jak również zacne fragmenty prozy (Radosław Wiśniewski, Krystian Ławreniuk, Adam Boberski) oraz recenzje.

 


poniedziałek, 19 maja 2014

Nominacje do Nagrody im. W. Szymborskiej 2014



W dniu dzisiejszym poznaliśmy nominacje do Nagrody im. W. Szymborskiej 2014. Do jej drugiej edycji Kapituła nominowała następujących autorów i tytuły:

* Wojciecha Bonowicza za tom Echa (Biuro Literackie),

* Jacka Dehnela za tom Języki obce (Biuro Literackie),

* Mariusza Grzebalskiego za tom W innych okolicznościach (Wydawnictwo EMG),

* Julię Hartwig za tom Zapisane (Wydawnictwo a5),

* Michała Sobola za tom Pulsary (Wydawnictwo Nisza).

25 października Kapituła ogłosi nazwisko laureata, który otrzyma statuetkę oraz 200 tysięcy złotych. Gala wręczenia Nagrody odbędzie się tego dnia w Krakowie, w Centrum ICE Kraków przy ul. Konopnickiej 17.

Link

Kamil Sipowicz w Łodzi

Dom Literatury w Łodzi zaprasza w dniu 22.05.2014 r. o godzinie 19.00 na spotkanie z Kamilem Sipowiczem promujące jego najnowszą książkę poetycką „Choroby kartezjańskie” (wyd. WBPiCAK w Poznaniu).

Choroba kartezjańska? A co to takiego? Ksiądz Baka? A niby skąd się tam wziął, i co Baka ma wspólnego z Kartezjuszem? Niby nieoczywiste, niby postmodernistyczne, ale w zabawnych  i onirycznych wierszach Kamila Sipowicza znajdujemy całkiem poważny filozoficzny dyskurs. A co, jeśli ratio to tylko część rzeczywistości? Co, jeśli gry językowe odsłaniają i zasłaniają zupełnie inny świat? Cykl wierszy „Trumniaki” czyta się jak zabawne i absurdalne dziecięce rymowanki. Ale mają one drugie i trzecie dno. I na dodatek mówi się tu nie o jednej chorobie, ale  o chorobach. I mówi się w ciekawy i nieoczywisty sposób.

Edward Pasewicz

Kamil Sipowicz, ur. 1953. Jako poeta zadebiutował tomikiem Tajemnicze dzieje pierwiastków (1983). Opublikował zbiory wierszy: Świder metafizyczny (2005), I znowu pogrzeb we wrześniu (2007) i Pieśni solarne (2009). Wiersze publikował m.in. w „Twórczości”, „Nowej Okolicy Poetów”, „Toposie” i „Gazecie Wyborczej”. Z wykształcenia jest historykiem filozofii. Wydał książkę o filozofii Heideggera oraz trylogię psychodeliczną: Hipisi w PRL, Czy marihuana jest z konopi?Encyklopedia polskiej psychodelii. Mieszka w Warszawie.
DOM LITERATURY
ul. Roosevelta 17
90-056 Łódź
tel. 42 636 68 38
tel./
fax 42 636 06 19
e-mail: kontakt@dom-literatury.pl


sobota, 17 maja 2014

Werdykt Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej „Silesius” 2014

14 kwietnia 2014 roku jury ogłosiło laureata Wrocławskiej Nagrody Silesius przyznanej za całokształt twórczości, którym został Darek Foks (rocznik 1966). Poprzednimi laureatami  Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w tej kategorii zostali: Tadeusz Różewicz, Stanisław Barańczak, Piotr Sommer, Urszula Kozioł, Marcin Świetlicki, Krystyna Miłobędzka.

Nagroda Silesius przyznawana jest także za książkę roku i debiut roku.

Do miana książki roku nominowano: 
– Miłosz Biedrzycki, Porumb (Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu) 
– Mariusz Grzebalski, W innych okolicznościach (EMG) 
– Bartosz Konstrat, Dzika kość. Encyklopedia utraconych szans (Starostwo Powiatowe w Olkuszu) 
– Andrzej Niewiadomski, Kapsle i etykietki (Instytut Mikołowski) 
 Klara Nowakowska
, Niska rozdzielczość (Fundacja na Rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza 
– Grzegorz Olszański, Starzy nieznajomi (Stowarzyszenie Inicjatyw Wydawniczych w Katowicach) 
– Marcin Świetlicki, Jeden (EMG). 

Do miana debiutu roku startują: 
– Kamil Brewiński, clubbing (Hub Wydawniczy Rozdzielczość Chleba) 
– Martyna Buliżańska, moja jest ta ziemia (Biuro Literackie) 
– Maciej Taranek, repetytorium (Hub Wydawniczy Rozdzielczość Chleba). 

Dzisiaj, 17 maja poznaliśmy kolejnych dwóch laureatów. 

Za najlepszą książkę roku 2013 nagrodę otrzymał:  Mariusz Grzebalski, W innych okolicznościach (EMG). 

Za debiut roku 2013:  Martyna Buliżańska, moja jest ta ziemia (Biuro Literackie).

Wrocławska Nagroda Poetycka Silesius została wręczona już siódmy raz, jej organizatorem jest miasto Wrocław. Nagrodzonym wręczono – 100 tys. zł (za całokształt), 50 tys. zł (za książkę roku), 20 tys. zł (za debiut roku). 

Źródło: http://silesius.wroclaw.pl/

piątek, 16 maja 2014

To już dzisiaj!! – T. Bąk i U. Kulbacka w Gdańsku i Sopocie



Międzywydziałowe Naukowo-Artystyczne Koło Uniwersytetu Gdańskiego „Bookarnia” zaprasza na spotkanie autorskie z Urszulą Kulbacką oraz z Tomaszem Bąkiem, które odbędzie się w piątek, 16 maja o godz. 13.30 w auli 1.43 Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego oraz w kawiarnio - księgarni „Bookarnia” o godzinie 19.00  w Sopocie. Prowadzenie Artur Nowaczewski. Na oba wydarzenia wstęp wolny.

Urszula Kulbacka - ur. 1992 r. Poetka, studentka Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Głównej Handlowej. Debiutowała publikując cykl „drążenie” w antologii „Połów. Poetyckie debiuty 2010”. Laureatka wielu konkursów poetyckich, m.in. nagrody głównej w konkursie im. J. Bierezina, w związku z czym wydała tom wierszy Rdzenni mieszkańcy (2012), nominowany do Nagrody Literackiej Nike, Nagrody Poetyckiej Orfeusz oraz nagrodzony w konkursie Złotego Środka Poezji. Pochodzi z Ełku.

Tomasz Bąk – ur. 1991 r. w Tomaszowie Mazowieckim. Poeta, student ekonomii. Nominowany do nagrody głównej konkursu im. Jacka Bierezina (2009, 2010). Zdobywca nagrody głównej w konkursie poetyckim im. Klemensa Janickiego, organizowanym przez Centrum Kultury Zamek w Poznaniu (2011) za tom Kanada (2011). Uhonorowany statuetką Silesiusa za debiut literacki (2012). Mieszka we Wrocławiu.

czwartek, 15 maja 2014

Spotkanie z K. Kleszczem i K. Maliszewskim w Krakowie



„Poeci po godzinach” zapraszają w dniu 24 maja 2014 roku o godzinie 19.00  (Ogród na Dachu Kazimierza, ul. Meiselsa 17, Kraków) na wieczór autorski promujący książki poetyckie: Karola Maliszewskiego „Ody odbite” oraz Krzysztofa Kleszcza „Przecieki z góry”. Spotkanie poprowadzi Karol Samsel. Po wieczorze odbędzie się turniej jednego wiersza.

________________________________________________
Karol Maliszewski (1960) - Poeta, prozaik, krytyk literacki. Pracuje w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki.  W 2007 nominowany do Nagrody Literackiej NIKE, za tom szkiców krytycznych Rozproszone głosy. Autor kilkunastu tomów poezji m.in. Rok w drodze (2000), Inwazja i inne wiersze (2004), Zdania na wypadek (2007), Potrawy pośmiertne (2010) i Ody odbite (2012). Wydał pięć powieści: Dziennik pozorny (1997), Próby życia (1998), Faramucha (2001), Sajgon (2009), Manekiny (2012).  W roku 1999 ukazała się jego pierwsza książka krytyczno-literacka pt. Nasi klasycyści, nasi barbarzyńcy. Kolejne wydania szkiców to: Zwierzę na J. Szkice o wierszach i ludziach ( 2001), Nowa poezja polska 1989-1999. Rozważania i uwagi (2005), Rozproszone głosy. Notatki krytyka (2006), Po debiucie. Dziennik krytyka (2008), oraz Pociąg do literatury (2010). W tym roku Tajne Komplety (Wrocław) wydały najnowszy tom prozy pt. Przemyśl-Szczecin.

Krzysztof Kleszcz (1974) – Poeta, autor książek poetyckich Ę (Kwadratura, Łódź 2008) i Przecieki z góry (Kwadratura, Łódź 2012) i felietonów w „Arteriach”. W przygotowaniu nowa książka pt. Kleszczmy rękoma. Wyróżniony w konkursie Złoty Środek Poezji na debiut poetycki (2009). Mieszka koło Tomaszowa Maz.

poniedziałek, 12 maja 2014

Wiersze w piśmie „Inter”

Na stronach 74-78 najnowszego numeru toruńskiego pisma „Inter” Nr 2 (4) 2014 można przeczytać pięć moich nowych wierszy: „Sklepienie”, „Nieznośna awaryjność bytu”, „Weltschmerz”, „Obsada” oraz „Route 66”. Wszystkie wejdą w skład książki, która jesienią tego roku ukaże się nakładem Instytutu Mikołowskiego. Zainteresowanych zapraszam do lektury.

Wspomniany numer pisma do pobrania tutaj

niedziela, 11 maja 2014

Spotkanie z Jonathanem Locke Hartem w Łodzi

Dom Literatury w Łodzi zaprasza w dniu 15.05.2014 roku o godzinie 19.00 na spotkanie z kanadyjskim poetą, Jonathanem Locke Hartem, z okazji wydania przez Uniwersytet Łódzki tomu poezji Oddech i pył w przekładach Mariusza Gołąba i Włodzimierza Krysińskiego.
Jonathan Locke Hart – poeta, historyk, krytyk i teoretyk literatury.Autor licznych książek z dziedziny literaturoznawstwa i teorii kultury (Theater and World, Northrop Frye, Representing the New World, Comparing Empires, Interpreting Cultures, Empires and Colonies, Shakespeare, Shakespeare and His Contemporaries, Fictional and Historical Worlds, Textual Imitation). Jego zbiory poetyckie Breath and Dust, Dream China, Dream Salvage, Dreamwork i Musing oraz pojedyncze utwory zostały przetłumaczone m.in. na francuski, rosyjski, słoweński, estoński i grecki. Prowadził wykłady na zaproszenie uniwersytetów Harvarda, Cambridge, Alberta, Toronto, Princeton, Durham i Sorbonne-Nouvelle.

DOM LITERATURY

ul. Roosevelta 17
90-056 Łódź
tel. 42 636 68 38
tel./fax 42 636 06 19
e-mail: kontakt@dom-literatury.pl

sobota, 10 maja 2014

Wyniki XXII OKP im. R. Wojaczka

Werdykt XXII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Rafała Wojaczka, Mikołów 2014

Jury XXII Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im Rafała Wojaczka w składzie: Kacper Bartczak, Maciej Robert i Miłosz Biedrzycki (przewodniczący) na posiedzeniu w dniu 8. 05. 2014 r. w siedzibie Instytutu Mikołowskiego, po zapoznaniu się z 59 zestawami wierszy, jakie wpłynęły na tegoroczną edycję konkursu, postanowiło przyznać następujące miejsca i nagrody:

Nie przyznawać miejsca I

 II miejsce – zestaw opatrzony godłem Podzwonne, autor: Karol GRACZYK (550 zł.);

 III miejsce – ex equo:

1)    zestaw opatrzony godłem Nihil, autor: Paweł NOWAKOWSKI (400 zł.);
2)    zestaw opatrzony godłem AKRON, autor: Grażyna GRASA-NOWACKA  (400 zł.).

Wyróżnienia:

 zestaw opatrzony godłem poeta nr PGC 12434, autor: Paweł KOBYLEWSKI (150 zł.);

 zestaw opatrzony godłem kontakt roboczy, autor: Bogdan FURTAK (150 zł.);

 zestaw opatrzony godłem gwiazda adama, autor: Agata LUDWIKOWSKA 
(150 zł.).

piątek, 9 maja 2014

Zły Dotyk

Wiele lat temu, w jednym z ówczesnych siermiężnych PRL-owskich pism poświęconych muzyce rockowej (w „Non Stopie, albo może w „Magazynie Muzycznym”?) natrafiłem na tekst, w którym dziennikarz gazety opisywał pewne osobliwe zdarzenie. Otóż, przypadkowo trafił on  do pewnego Domu Kultury w Polsce B, gdzie natknął się na koncert kompletnie anonimowej kapeli składającej się z gitarzysty i wokalisty. Istotnym wyróżnieniem duetu było to, że gitarzysta nie potrafił grać na gitarze, a wokalista śpiewać. A jednak zdaniem wspomnianego dziennikarza wspomniany występ zrobił na nim niejakie wrażenie. Skandowane, anarchizujące teksty, obstrukcyjne rzężenie gitary, dzika, nieskoordynowana energia połączona z ekspresją, na trwałe zmieniły jego pogląd, że aby zrobić wrażenie na słuchaczach należy jako tako opanować przynajmniej dwa akordy.

Wiadomo, że punk rock leży o „półeczkę” wyżej –  to „trzy akordy, darcie mordy”. Grupa Zły Dotyk (w której na basie gra mój przyjaciel, poeta Tomasz Bąk) z łatwością więc spełnia drugi warunek cytowanego wyżej powiedzenia; wokalista Bartek „drze mordę” jak trzeba. Jeśli zaś chodzi o pierwszy jego człon, niestety (stety, stety!) muzycy potrafią zagrać znacznie więcej niż trzy akordy (obok Tomka i Bartka Zły Dotyk to także Adrian gitara i drugi wokal oraz Jarek – bębny). Niestety (tym razem już w dosłownym tego słowa znaczeniu) nie udało się w pełni profesjonalnie zarejestrować materiału, który właśnie trafił na ich debiutancką EP-kę. Problem nie dotyczy tylko jakości nagrania – tego typu wydawnictwa nie muszą brzmieć jak kwadrofoniczna wersja „The Dark Side of the Moon”. Sprawa „rypła się” już na etapie studyjnego ustawienia dźwięku. Gdyby tylko miks był „zamulony”, ale gitara, wokal, bas i perkusja „łoiłyby” równo, nie ma problemu. Tymczasem mam do czynienia z dość eklektycznym soundem w tym sensie, że w każdym z 6 nagrań odkrywa się nieco inne proporcje jeśli chodzi o kompleksowe brzmienie grupy.

Szkoda, bo ten materiał ma swój potencjał. Poszczególne kompozycje trzymają się kupy, a muzycy posiadają określone umiejętności. To nie jest punk zagrany na „jedno kopyto”, w partiach instrumentalnych sporo się dzieje i czuć w nich inwencję. W hardcorowym, rozpędzonym „Opium” uwagę zwraca zgrabne zwolnienie w refrenie, razi zbyt wyeksponowana „do przodu” perkusja, której dźwięk jest trochę nazbyt „pudełkowy” (słychać to zwłaszcza, w krótkim dialogu basu i perkusji). Kolejny utwór „Nakaz kultu” brzmi już nieco lepiej, proporcje zgadzają się w nim na tyle, że słychać wreszcie gitarę, a to pozwala zwrócić uwagę na zgrabne przejścia instrumentalne. Jednak dopiero w trzeciej kompozycji pod tytułem „Życia król”, realizatorowi tych nagrań udało się złączyć wszystko w sensowną całość. Dobrze ustawiony wokal sprawia, że mogę zrozumieć tekst, ścieżki melodyczne robią się przejrzyste. To prawdopodobnie najlepsza kompozycja zespołu, a zarazem drogowskaz na przyszłość. Mniej „upchnięty pomiędzy gęstymi nutami głos wokalisty i wolniejsze metrum mają tu wpływ na rozwinięcie linii melodycznej, a melodia to jeden z atutów tego utworu. Z kolei w „Uzależnionym” fajnie zaczyna kombinować wokalista; muzycznie to jednocześnie delikatny ukłon w stronę White Stripes. 

W „Wirtualnym świecie” na fali wokalnych eksperymentów, Zły Dotyk na chwilę oddala się od typowo hardcorowej stylistyki, co w sumie nie jest do końca złym pomysłem. Płytę kończy „Niczego nie żałuję”, który raz jeszcze potwierdza, iż pierwsze dwa utwory z tej EP-ki należy wpisać w koszta „frycowego”, które płaci większość debiutantów. Całość zaś sprawia, że grupa z nadzieją może spoglądać przed siebie. Inaczej niż nie potrafiący grać ani śpiewać duet z domu kultury, który raz w życiu zrobił wrażenie na przypadkowym dziennikarzu, by zaraz potem zniknąć bez śladu.

Zły Dotyk. Nakład własny, 2013

Z utworami „Życia król” i „Opium” można  zapoznać się tutaj.

środa, 7 maja 2014

Czego Jaś się nauczy(ł), tego Jan nie zapomni(ał)

Przysłowia są mądrością narodu. Jedno z wielu mówi na przykład o tym, że nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki.  W twierdzeniu tym tkwi oczywista wiedza i doświadczenie, zwłaszcza, że źródłem jego treści jest głębia filozofii skryta za słowami Heraklita z Efezu. Filozofom należy wierzyć, dopóki nie odkryje się poglądu zupełnie przeciwstawnego wobec konkretnych teorii, którego autorem jest jakiś inny sławny myśliciel. Tymczasem muzycy tworzący w odległej przeszłości zespoły J-23 i Korpus Dyplomatyczny, prawdopodobnie za nic mieli pobieranie tego rodzaju nauk egzystencjalnych, skoro zdecydowali się dopiero niedawno nagrać i wydać płytę z materiałem, który prezentowali publiczności w latach 1981-1985, a więc w czasach kiedy liczne punkowe załogi w okresie wczesnego Jarocina, swoimi tekstami  i muzyką przeciwstawiały się m.in. doktrynie wychowania socjalistycznego.

Wydawnictwo archiwalne tego typu można łatwo skreślić pochopną opinią, że to tylko zapis sporządzony na fali resentymentu, zwykłe pragnienie, aby pozostawić po sobie namacalny ślad w bogatej historii polskiego punk rocka. Lecz byłaby to opinia krzywdząca, zwłaszcza przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu ten przekaz broni się dzisiaj? Zanim spróbuję na nie odpowiedzieć, odrobina statystyki. Płyta J-23/Korpus Dyplomatyczny zawiera dwadzieścia kompozycji: 10 – grupy J-23 i 10 – Korpusu Dyplomatycznego. Wszystkie utwory zostały nagrane niemal w tych samym składzie, którego trzon stanowili od zawsze Dariusz Szurlej „Młody” – wokal i Rafał Podwysocki „Kubeł” – gitara basowa, główni autorzy zarejestrowanych na płycie słów i kompozycji. W okresie istnienia Korpusu Dyplomatycznego przypadającego na lata poprzedzające skład J-23, twórczy akces do współtworzenia muzyki zgłaszał także Oskar Kurowski – gitara. Personalia zespołów ponadto uzupełniali: Edmund Krosny „Mundello” – gitara, Artur Kaczorowski „Kaczor” – perkusja   i Robert Mierzejewski – gitara. Tyle historycznych faktów, przejdźmy do sedna czyli do muzyki.

Ta jest oldskullowa, nagrana w estetyce punka, który znalazł się prawie trzydzieści lat temu na wydawnictwach płytowych w rodzaju Jak punk to punk (składanka „Tonpressu” z 1986 roku) oraz Fali (wydana przez „Polton”, kultowa składanka polskiego undergroundu z roku 1985). Słuchając nagrań J-23/Korpusu Dyplomatycznego chwilami żałuję, że takich utworów jak Jaki jesteś, Społeczeństwo, Obłęd słów czy Stalowa śmierć, nie mogę dziś posłuchać z „demówki” nagranej na wielokrotnie powielonej kasecie „Stillon-Gorzów”, albo z trzeszczącej płyty wyprodukowanej w Zakładach Tworzyw Sztucznych „Pronit” w Pionkach. Lecz „nie szkoda róż gdy płonie las” – skoro otrzymałem w zamian kompakt z muzyką, która niemal w pełni oddaje ducha starych nagrań. To rasowy punk rock zaopatrzony w mocny i  zawodowy wokal Szurleja, którym poruszony był nawet Kazik Staszewski, skądinąd wieloletni przyjaciel wokalisty. Mój podziw dla „Młodego” jest również znaczny, bo chociaż od lat przebywa on na stałe poza Polską, wciąż zachował w sobie tamto kiełkujące ziarno buntu  w zgodzie z popularnym przesłaniem (skoro już poruszam się w tej konwencji) – czego Jaś się nauczy(ł), tego Jan nie zapomni(ał).

Zarówno Korpus Dyplomatyczny, jak i J-23 powinno się dziś stawiać obok takich legendarnych kapel polskiego podziemia muzycznego jak m.in. Prowokacja, Abaddon, Dezerter, Kryzys, Moskwa, Deuter, itp., itd. Ich teraźniejsze miejsce w historii polskiego undergroundu jest równocześnie odpowiedzią na pierwsze oraz drugie pytanie. Skoro nagrania Dezertera także i współcześnie mogą nam wiele opowiedzieć o współczesnym świecie, wygląda więc na to, iż nieustannie jest przeciwko komu i czemu się buntować. Wystarczy sprawdzić o czym śpiewał J-23/Korpus Dyplomatyczny trzy dekady temu, i jak bardzo jest to nadal aktualne: Jesteś człowiekiem zaprogramowanym, ponumerowanym, zdalnie sterowanym. Jesteś człowiekiem z kulą u nogi, zatruty myślami, własnymi myślami (…) nic cię nie czeka, bo nie ma już nic, nie ma człowieka (Schizofrenia); Miasto paranoja bez końca i początku, bez słońca i powietrza, pełnia ludzkich szczątków (...) pośród ludzi tłumu chodzisz jak pijany, wkrótce będziesz leżał w ulicę wdeptany (Miasto); System! Precz z myśleniem i logiką! System! Zmechanizowana miłość! System! Mózg w żołądku gdzieś zaginął! / System! (System); Jak żyć? Nie pytasz nikogo! Co jeść? Nie powstrzymasz głodu! Gdzie iść gdy wieczór nadchodzi? Co dać ofiarom powodzi? (Jak żyć).

Płyta J-23/Korpus Dyplomatyczny to klasyczny polski punk, a zarazem bezcenny dokument czasów, kiedy  muzyka nie była jeszcze sprowadzana do roli ogłupiającej papki klajstrującej uszy bezkrytycznego słuchacza. Bezkrytycznego zarówno wobec wciskanego mu na siłę nijakiego produktu, tak samo jak wobec systemu, o którego dolegliwościach niechętnie śpiewają dzisiejsi wykonawcy-celebryci w ramach realizowanego przez siebie projektu sprzedaj się-kup.

J-23/Korpus Dyplomatyczny, SP Records.

wtorek, 6 maja 2014

Seryjni poeci i werdykt XXII OKP im. R. Wojaczka w Mikołowie



Instytut Mikołowski zaprasza w dniu 8 maja 2014 r. o godzinie 18.00 na spotkanie autorskie z cyklu Seryjni Poeci związane z promocją najnowszych książek poetyckich wydanych przez WBPiCAK, Poznań: Kacper Bartczak Przenicacy, Miłosz Biedrzycki Porumb, Maciej Robert Księga meldunkowa, połączone z ogłoszeniem werdyktu jury XXII OKP im. Rafała Wojaczka w dniu 9 maja 2014 r. o godz. 17.00.

Kacper Bartczak (ur. w 1972 r.), poeta, krytyk, tłumacz poezji. Przenicacy jest jego czwartym tomem poezji. Autor tomu esejów krytycznych Świat nie scalony (2009), za który otrzymał nagrodę „Literatury na Świecie”. Mieszka i pracuje w Łodzi.

Miłosz Biedrzycki (ur. w 1967 r.), wyznawca wiary w modernistyczną utopię rozdzielności tekstu i osoby autora. Publikuje książki z wierszami od 1993 r., ostatnio Sofostrofa i inne wiersze (2007) oraz wybór wierszy Życie równikowe (2010). Wybory jego wierszy opublikowane były w Słowenii (2003) i w USA (2010. Pojedyncze wiersze ukazały się w tłumaczeniach na angielski, hiszpański, arabski, rosyjski, niemiecki, włoski, czeski, serbski, kataloński, litewski i słoweński.

Maciej Robert (ur. w 1977 r.) poeta, dziennikarz, krytyk literacki i filmowy. Wydał książki poetyckie: Pora deszczuPuste polaCollegium Anatomicum. Laureat wielu ogólnopolskich konkursów literackich m.in. im. R.M. Rilkego, im. K. Baczyńskiego, im. R. Wojaczka, im. Z. Herberta. Publikował w „Opcjach”, „Studium”, „Frazie”, „Tyglu Kultury”, „Ha!arcie”, „Toposie” i „Gazecie Wyborczej”. Jego wiersze były tłumaczone na język angielski, chorwacki i serbski. Stypendysta Ministra Kultury. Mieszka w Łodzi.

Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów

poniedziałek, 5 maja 2014

It's Only Rock'N'Roll, But I Like It

Kilka tygodni temu część polskiego środowiska muzyków rockowych, w liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego stanowczo zaprotestowała przeciwko zaproszeniu The Rolling Stones na koncert z okazji 25-lecia wyborów 4 czerwca. Informacja o pojawieniu się wspomnianej petycji wywołała u mnie reakcję alergiczną i na pewien czas zrujnowała moją psychikę zdeklarowanego fana muzyki rock’n’rollowej.

Mamy tu do czynienia nie tylko z obchodami znaczącej rocznicy odzyskania wolności, ale też (o czym wspomina się już znacznie mniej chętnie) z fetowaniem dwóch i pół dekad liberalizmu gospodarczego, który w państwie nastawionym na biurokratyczny nadzór nad obywatelem i podnoszenie podatków, nie ma tak naprawdę nic wspólnego z prawdziwym liberalizmem. Utopią klasycznego liberała jest albo anarchia, której porządek stanowią instytucje społeczeństwa obywatelskiego, albo państwo minimalnego wpływu, konstytucjonalne, którego ład ogranicza prerogatywy rządu do minimum. Dla znacznej liczby polskich obywateli radość artykułowaną z okazji czerwcowej rocznicy tłumią codzienne doznania związane z funkcjonowaniem kapitalizmu, rozumianego jako system gospodarczy ukierunkowany na chęć zysku, ale nie na służenie społeczeństwu. W tej konkretnej sytuacji figura artysty rockowego (podkreślenie moje) powinna być kojarzona raczej z kontestacją niż z legitymizowaniem zbyt wysokich kosztów historycznej transformacji. Kto zatem powinien pojawić się tego dnia na estradzie? Grupa punkowa No future PZPR? Kapela z Magdalenki? Zespół Pieśni i Tańca z Ław Sejmowych? Chór Bankierów? Ostateczny wybór znacznie ogranicza nastawienie delegacji rodzimych wykonawców, którzy wyrażając wspomniany protest przeciwko „przekazaniu znacznych środków finansowych artystom zagranicznym”, poczuli nagłą potrzebę zbudowania kolejnej „żelaznej kurtyny”. Czyżby przestał ich obowiązywać kanon gospodarki rynkowej, w którym tak bardzo ceniona jest konkurencyjność, kategoryczny zakaz stosowania przez państwo ochronnego parasola oraz twarde reguły gry?

To znana prawda, że dla większości grup rockowych na świecie głównym celem nie bywa odwieczne trwanie w opozycyjnym wobec świata miejscu, lecz odniesienie komercyjnego sukcesu, który jednak obok sławy i pieniędzy przynosi czasami określone narzędzia wpływu. Tylko kapele o międzynarodowej pozycji są w stanie z pewnym powodzeniem kontestować system, a niekiedy zmieniać go oddziałując własną twórczością na społeczny i polityczny porządek. To dojście do określonego znaczenia odbywa się od „dołu”, często w niesprzyjających warunkach, podobnie jak to się dzieje w przypadku wielu innych początków każdego rodzaju artystycznej działalności. Skoro większe i potężniejsze od krajowych podmiotów gospodarczych zagraniczne sieci handlowe mogą bez przeszkód rugować z rynku polskich przedsiębiorców, to ja się pytam – dlaczego akurat w tym konkretnym przypadku państwo powinno kierować się innymi zasadami? Przez dbałość o narodową kulturę? Przecież język muzyki rockowej od zawsze był ponadnarodowy (tak jak i jej estetyczny kod).

W pewnym stopniu rozumiem i popieram troskę autorów powyższej inicjatywy o publiczne pieniądze (choćby o miliony złotych wyrzucone w błoto przy okazji koncertu Madonny), ale równocześnie mam im przede wszystkim za złe, że tego typu dyskusję skupiają wyłącznie wokół środków płatniczych. Chciałbym raczej, żeby przy tej sposobności odpowiedzieli samym sobie na następujące pytania: kiedy ostatnio stworzyli coś, co miałoby jeśli już nie znamiona pokoleniowego manifestu, to przynajmniej mówiłoby coś więcej o otaczającym nas świecie lub prowokowało do szerszej dyskusji? Czy mają na swoim koncie chociaż jedną piosenkę, która miałaby szansę stać się hymnem określonej generacji? O ile w latach 80. XX w. polski rock (jeżeli nawet w pewnej części stanowił projekt ówczesnej władzy nazywany „wentylem bezpieczeństwa”) był wyrazem wspólnoty wyznawców odmiennego stylu życia niż ten propagowany przez organy państwa w propagandowych „gadzinówkach” Biura Politycznego, LWP i Milicji, dziś w wielu swoich wymiarach jest typową wydmuszką, pochodną świata opisywanego przez skomercjalizowane stacje telewizyjne.

Co się więc stało z komplementami prawionymi latami The Rolling Stonesom przez polskie środowisko rockowe (ikona rock’n’rolla, żywa legenda!), że oto niespodziewanie Jagger, Richards, Wood i Watts zostali przez to samo środowisko zredukowani do postaci „importowanego produktu wykonawczego”? Już odpowiadam – obawa o „wydrenowanie niezwykle skromnych funduszy państwowych przeznaczanych na kulturę”, o czym piszą autorzy petycji skierowanej do prezydenta. Chodzi więc zasadniczo o kasę, którą ewentualnie zarobiliby Stonesi a nie nasi krajowi wykonawcy, których stawki za koncertowanie w ramach obchodów dni miast, sylwestrowych nocy, Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz rozmaitych akcji promocyjnych komercyjnych stacji radiowych, bywają zapewne niepomiernie mniejsze niż wynagrodzenie gwiazdy światowego formatu. Mam tylko nadzieję, że mimo wszystko nie są mniejsze niż kilka najniższych krajowych pensji za jeden koncert.

W kontekście wspomnianego protestu z jednym się tylko zgadzam – od zawsze należało chronić słabszych i to wszystkich (we wszystkich dziedzinach) bez wyjątku. Nie tylko tych wyrwanych z błogiego komercyjnego snu, których głośne chrapanie słyszalne było jak dotąd przez podłączone do prądu wzmacniacze.