poniedziałek, 28 kwietnia 2014

O „Arteriach” w „Odrze”

W „Odrze” Nr 4/kwiecień 2014 w rubryce „Przegląd czasopism” redaktor naczelny wrocławskiego miesięcznika Mieczysław Orski omawia numer 2 (16 ) 2013 „Arterii”. W swoim tekście poświęconym łódzkiemu kwartalnikowi artystyczno-literackiemu pisze: „Najnowszy numer łódzkich „Arterii” (z października 2013) na okładce zapowiada, że zajmuje się  - świętowanym z okazji ogłoszonego zgodnie z uchwałą Sejmu Roku tego Poety – „Karnawałem Tuwima”, prezentując na swoich stronach informacyjnych rzeczywiście imponujący katalog imprez głównych i towarzyszących tej rocznicy, a wśród nich m.in. program VII Festiwalu Puls Literatury pod wezwaniem nawiązującym do opus magnum poety: „Lokomotywy literatury”, czy też optymistyczny wywiad z przewodniczącą Sejmowej Komisji Kultury i Przekazu Iwoną Śledzińską-Katarazińską oraz inna rozmowa – z senatorem Ryszardem Bonisławskim, autorem książek Łódź JulianaTuwima i Łódzkie adresy  Tuwima. Uśmierza ten karnawałowy optymizm felieton Marty Zdanowskiej Chichot z puszki…, która twierdzi, że pod koniec Roku Tuwima miastu bliżej do krajobrazu po bitwie niż do fiesty. Rok ten rozpoczął się mocnym akcentem: odsłonięciem płaskorzeźby „Dupa Tuwima” w wykonaniu kolektywu B.I.E.D.A; późniejsze wydarzenia nie wzbudziły już w łodzianach entuzjazmu na miarę, jak pisze Zdanowska, starań miasta o Europejską Stolicę Kultury 2016 i przypominały rozciągniętą w czasie akademię szkolną. Jak pisze dalej autorka: Rozminęliśmy się z autorem „Do prostego człowieka” przypadkowo i nieprzypadkowo zarazem – dziergano z kolorowej włóczki pokrowce na lokomotywy, „Ptasie Radio” ćwierkało dla dzieci, floryści ozdobili galerie Łódzką kwiatowymi kompozycjami w ramach imprezy zatytułowanej „Kwiaty Polskie”. A jakiego Tuwima zabrakło w 2013 roku w łodzi najbardziej? Tego – powiada Zdanowska – dostrzegającego biedę, upokorzenie, wyzysk, brak perspektyw. Czułego społecznie w stopniu równie silnym, jak sprawnego językowo. Kontynuuje ten wątek tuwimowski m.in. Piotr Śliwiński, odpowiadając na pytania Przemysława Owczarka w Ankiecie „10 pytań w sprawie Juliana Tuwima”: Kłopot polega na tym, że naiwność przedwojenna zaowocowała wierszami imponującymi jako wiersze (powiedzmy: „Do prostego człowieka”), a powojenna nie.

Redakcja „Arterii”, ustalając konkrety swojego pomysłu redakcyjnego na ten numer, podkreślała, że zdaje sobie sprawę, iż sięga do postaci, która wprowadziła poezje do radia, zapełniła pasaż wierszem, piosenką, wodewilem i szmoncesem. Stąd obecność artykułów poświęconych tego typu tekstom poety, m.in. Balowi w Operze i jego „przyczółkom”. Tematem tym zajęła się m.in. Sylwia Biały, którą nurtuje w tekście Śmiech (na) Balu w Operze to, czy Tuwimowi bliżej było do pisarstwa satyryka czy humorysty… Autorka, podkreślając, że niesłuszne byłoby nazywanie tego poematu wyłącznie satyrą i że przetrwał on „próbę czasu”, cytuje przy okazji złośliwy komentarz Czesława Miłosza, wiążący wymowę Balu w Operze z politycznym zaangażowaniem Tuwima w PRL-u.

W felietonie Tuwim na gitary elektryczne Piotr Gajda, odnosząc się do tezy Mariusza Urbanka wyłożonej w książce Tuwim. Wylękniony bluźnierca, iż punktem zapalnym biografii poety była kwestia jego tożsamości narodowej (dla prawicowców był Żydem, dla ortodoksyjnych Żydów zdrajcą własnych korzeni), podkreśla, że w sześćdziesiątą rocznicę śmierci poety i zarazem setną jego debiutu ta sytuacja zmieniła się diametralnie. Do twórcy „Balu w Operze” przyznają się posłowie ze wszystkich frakcji politycznych. Tytuł dotyczący gitar elektrycznych odnosi się do sposobu świętowania karnawału tuwimowskiego w Tomaszowie, gdzie występy Buldoga, Rambo Jet i Agnellusa stworzyły szansę na zaprezentowanie twórczości poety w oderwaniu od natrętnych skojarzeń z wierszami dla dzieci.

W najnowszym numerze zawsze pomysłowo i atrakcyjnie redagowanych „Arterii” (wydawca Dom Literatury w Łodzi i tutejszy oddział SPP) znalazło się miejsce także dla oryginalnej poezji i prozy oraz tłumaczeń ostatnio bardzo płodnego twórczo łódzkiego środowiska literackiego".

piątek, 25 kwietnia 2014

Nominacje do Nagrody Orfeusza 2014

25 kwietnia w Domu Literatury w Warszawie jury III edycji Nagrody im. K. I. Gałczyńskiego ORFEUSZ za najlepszy tom poetycki roku, w składzie: Jan Stolarczyk (przewodniczący), Tomasz Burek, prof. Wojciech Kudyba, prof. Wojciech Ligęza i Feliks Netz, po zapoznaniu się ze 184 zgłoszonymi tomikami wierszy, postanowiło nominować do nagrody 20 z nich (kolejność alfabetyczna):

1. Miłosz Biedrzycki, Porumb, Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury, Poznań 2013
2. Wojciech Bonowicz, Echa, Biuro Literackie, Wrocław 2013
3. Przemysław Dakowicz, Teoria wiersza polskiego, Biblioteka „Toposu”, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2013
4. Janusz Drzewucki, Dwanaście dni, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2013
5. Tadeusz Dąbrowski, Pomiędzy, Wydawnictwo a5, Kraków 2013
6. Mirosław Dzień, Linia, Biblioteka „Toposu”, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2013
7. Leszek Elektorowicz, Juwenilia i senilia, Księgarnia Akademicka, seria Krakowska Biblioteka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Kraków 2013
8. Anna Frajlich, Łodzią jest i jest przystanią, Wydawnictwo FORMA, Szczecin, Bezrzecze 2013
9. Julia Hartwig, Zapisane, Wydawnictwo a5, Kraków 2013
10. Bogdan Jaremin, Treny lipca, Wydawnictwo Bernardinum, Pelplin 2013
11. Krzysztof Karasek, Słoneczna balia dzieciństwa, Biblioteka „Toposu”, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2013/ Instytut Mikołowski, Mikołów 2013
12. Józef Kurylak, Ciemna głęboka woda bez Boga, Wydawnictwo Lisia Góra, Rzeszów 2013
13. Małgorzata Lebda, Granica lasu, Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury, Poznań 2013
14. Krzysztof Lisowski, Poematy i wiersze do czytania na głos, Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury, Poznań 2013
15. Leszek Aleksander Moczulski, Kartki na wodzie, Biblioteka „Toposu”, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2013
16. Łukasz Nicpan, Do czytającej list, Wydawnictwo VEDA, Warszawa 2013
17. Andrzej Niewiadomski, Kapsle i etykietki, Instytut Mikołowski, Mikołów 2013
18. Aleksandra Słowik, Pomiędzy kwartałami śpieszył się i zwlekał, Oficyna Wydawnicza Łośgraf, Warszawa 2013
19. Beata Szymańska, Złota godzina, Księgarnia Akademicka, seria Krakowska Biblioteka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Kraków 2013
20. Adam Waga, Chromając, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013


W kategorii ORFEUSZ MAZURSKI jury nominowało trzy tomiki poetyckie:

1. Jan Jegliński, Trojaki, Radio 5, Suwałki 2013
2. Mariola Kruszewska, Wczoraj czyli dziś, Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury, Białystok 2013
3. Dominika Lewicka-Klucznik, Samopas, Wydawnictwo Bernardinum, Pelplin 2013. 

6 czerwca jury wyłoni finałową piątkę poetów nominowanych do nagrody. Laureat otrzyma 20 tys. zł i granitową statuetkę autorstwa Rafała Strumiłły a laureat Orfeusza Mazurskiego – 5 tys. zł. Uroczysta gala wręczenia nagrody odbędzie się 28 czerwca 2014 roku w Muzeum K. I. Gałczyńskiego w Praniu.


Źródło: link

Tadeusz Dąbrowski laureatem Nagrody Literackiej m.st. Warszawy

23 kwietnia, w Światowym Dniu Książki poznaliśmy laureata tegorocznej Nagrody Literackiej m.st. Warszawy w kategorii poetyckiej. Nagrodę otrzymał Tadeusz Dąbrowski za tomik „Pomiędzy”, opublikowany nakładem wydawnictwa a5. Nominowanymi w tej kategorii byli również Przemysław Dakowicz za tom „Teoria wiersza polskiego” (wyd. Towarzystwo Przyjaciół Sopotu) oraz Jacek Dehnel za „Języki obce” (wyd. Biuro Literackie).

Nagroda jest kontynuacją wyróżnienia o tej samej nazwie, przyznawanego w latach 1926-38. Kandydatów do wyróżnienia mogli zgłaszać wydawcy, księgarze i bibliotekarze oraz czytelnicy. O wygranej zadecydowało jury pod przewodnictwem Andrzeja Makowieckiego, w składzie: dziennikarz Tadeusz Górny, historyk literatury prof. Andrzej Kowalczyk, krytyk literacki Marek Wawrzkiewicz, historyk literatury prof. Grzegorz Leszczyński, znawca polskiej literatury XX w. Tomasz Wroczyński oraz historyk literatury Tomasz Burek.

Tadeusz Dąbrowski w kategorii „Literatura piękna – poezja” wyróżniony został medalem i nagrodą pieniężną w wysokości 20 tys. zł.

Nazwiska laureatów Nagrody w pozostałych kategoriach znajdują się tutaj.

środa, 23 kwietnia 2014

Twoja jest krew, a ich jest nafta!

Czy w za ciasnych o dwa numery butach da się chodzić po górach? Szczytem głupoty byłoby wciskanie Tuwima w ramy rzekomego wierszoklety dla dzieci. Dla tego rodzajów rzemieślników, rzeźbiących w rodzimej literaturze, mam krótki cytat złożony ze słów samego poety: „Całujcie mnie (go) wszyscy w dupę!”.

Byłem pełen obaw, kiedy w Sejmie na chwilę rozbłysło światło, które natchnęło posłów do ustanowienia roku 2013 Rokiem Juliana Tuwima. Mój niepokój kierował się w stronę niezamierzonej stygmatyzacji twórczości autora Balu w Operze przy użyciu sloganu „Tuwim wielkim poetą był!”, który często pada z ust osób należących do kategorii określanej zdaniem: „ponieważ nic na ten temat nie wiem, chętnie się wypowiem”. Bałem się, że w rodzimej przestrzeni kulturalnej zaroi się od tysięcy okolicznościowych inicjatyw w rodzaju „Grillowania z Tuwimem”, „Skoku w dal z Tuwimem”, „Maratonu bajko-czytania z Tuwimem” itp., itd. Tymczasem marzył mi się projekt mogący wskrzesić twórczość jednego z najbardziej wpływowych członków grupy poetyckiej Skamander, by przeciwstawić się „naszym czasom”. Dumałem o inicjatywie, która usunęłaby parę z Tuwimowskiej „Lokomotywy”, zastępując jej wyjałowione do cna opary czymś, co przywróciłoby truchło poety do życia. Bo Tuwim to postać wielowymiarowa: autor tekstów kabaretowych i rewiowych, librecista, redaktor i współautor pism literackich i satyrycznych, tłumacz literatury rosyjskiej, bibliofil i kolekcjoner rozmaitych kuriozów, targany zaburzeniami nerwicowymi i depresjami. To zatem konglomerat cech i przypadłości, którego bogactwo wydało poetę z krwi i kości.

Szczęśliwie już dwa lata przed dedykowaniem Tuwimowi niby to feralnej „trzynastki” na polskiej scenie muzycznej pojawiła się profetyczna płyta, zatytułowana od jednego z jego wierszy: Chrystus miasta. Tym samym stało się dla mnie jasne, że to muzyka rockowa jest spełnieniem mojego marzenia, platformą, która bez wysiłku wyniesie spuściznę tego, z pewnych racji biograficznych zawłaszczanego przez Tomaszów Mazowiecki, Łódź i Warszawę, poety przed oblicza kolejnych pokoleń. Chrystus miasta – druga płyta długogrająca formacji Buldog, wydana 19 kwietnia 2010 roku, niemal od razu stała się artystycznym wzorcem z Sévres okolicznościowej restauracji arcyciekawego i często niepokornego dzieła Juliana Tuwima. Album Buldoga był pożądanym impulsem, za którym poszli i inni. Rambo Jet to „łodziacy”, muzycy poniekąd wychowani w tradycji zdefiniowanej przez samego poetę w wierszu „Łódź”: „Niechaj potomni przestaną snuć / Domysły »w sprawie Tuwima«, / Bo sam oświadczam: mój gród / – to Łódź, / To moja kolebka rodzima!”.

Skoro w 2013 roku mija sto lat od pisarskiego debiutu Juliana Tuwima, zespół Rambo Jet postanowił godnie uczcić tę rocznicę i nagrał płytę z piosenkami zaaranżowanymi do jego wierszy. Ich projekt muzyczny zatytułowany po prostu Tuwim (czy, jak wynika z okładki płyty, Tuvim) to jedenaście rock’n’rollowych kompozycji, których osnowę tworzą teksty społeczne, momentami wręcz lewicowe, ale bez wyraźnych konotacji z partyjnymi hasłami i programami. Wśród gości, którzy znaleźli się na krążku, wymienić należy m.in. Piotra Roguckiego z Comy, Łukasza Lacha z L. Stadt, Piotra Pachulskiego z Normalsów, Mariana Lichtmana z Trubadurów, Pawła Nikodemskiego (ex Rezerwat) czy Ziemka Kosmowskiego (Rendez-Vous). Wybór repertuaru wskazuje, muzyków wyraźnie denerwowało, że ludzie pamiętają Tuwimowi tylko jego wiersze dla dzieci, a zapominają, że tworzył także utwory społeczne, metafizyczne, religijne, polityczne i pisał nawet sprośności. Dobrali repertuar tak, aby pokazać wielość tematów, z którymi twórca się borykał, oraz uświadomić, że są tak samo aktualne dzisiaj, jak były sto lat temu.

Tuwim zarejestrowany na płycie Rambo Jet nie przebiera w słowach i prowokuje, tak jak we wspomnianym już „Całujcie mnie wszyscy w dupę” (który nota bene nie znalazł się na niej z powodu małego fragmentu nieprawomyślnego tekstu), do samodzielnego myślenia i sprzeciwu wobec dyktatorskich zapędów wszelkiej maści rządzących. Atutem płyty są zgrabne linie melodyczne (duża w tym zasługa stałego wokalisty zespołu Piotra Nowaka), niejako „stabilizujące” ostry przekaz słowno-muzyczny (pewnie dlatego piosenki z Tuvima stały się przebojami na liście Radia Łódź). Mimo że trzon płyty to energetyczne i „mięsożerne” interpretacje rock’n’rollowe, tuż obok nich znalazło się miejsce także dla „regałowego” „Wspomnienia”, jednej z najpiękniejszych piosenek o miłości z repertuaru nieodżałowanego Czesława Niemena. Inny wiersz Tuwima, „Raport”, w wykonaniu Rambo Jeta brzmi jak protest-song przeciwko cenzurze i braku wolności w mediach. To także krzyk przeciwko procesom wytyczanym artystom za ich sztukę.

O tym, że Tuvim w swoim ogólnym wyrazie jest płytą mocno zaangażowaną (niemal w stylu punkowym), świadczy „Prośba o piosenkę”, dedykowana przez muzyków łódzkim włókniarkom, które strajkiem w 1971 roku zmusiły Gierka do cofnięcia zaplanowanych podwyżek. Niemal jak wezwanie do społecznego buntu brzmi interpretacja wiersza „Złota polska jesień”, z muzyką autorstwa Ziemka Kosmowskiego. Tekst traktuje między innymi o tym, iż ludzie dziś nie wychodzą na ulicę tylko dlatego, że bezrefleksyjnie odtwarzają własne role społeczne narzucane im przez władzę i zależne od niej kanały informacyjne. Wydaje się, że mostem łączącym płytę Chrystus miasta z projektem Rambo Jet jest utwór „Do prostego człowieka”, zarejestrowany przez łódzkich muzyków w wersji opracowanej kilka lat temu przez zespół Akurat, kiedy jego wokalistą był Tomasz Kłaptocz, obecny frontman Buldoga. „Rżnij karabinem w bruk ulicy! / Twoja jest krew, a ich jest nafta!” – skąd my to znamy?

Na żywiołowym i prospołecznie sprofilowanym projekcie muzycznym grupy Rambo Jet, którego moc wygenerowała do dziś aktualna wymowa wierszy twórcy Kwiatów polskich, da się, mimo mocarnego rockowego brzmienia, dostrzec też pozostałe niuanse towarzyszące zejściu się poezji Juliana Tuwima z rockiem – głębokie przesłanie wierszy metafizycznych: o rozliczeniach z Bogiem i wadzeniu się z pięknem przyrody (jakby rodem z transcendencji Thoreau), o sprawach duchowych oraz szukaniu idealnego dla siebie miejsca na Ziemi. Ja bezkrytycznie uwierzyłem w ten chwilami mało grzeczny przekaz, że Tuwim stanąłby dzisiaj po stronie biednych, olewanych przez wielkie korporacje. Tak jak rock’n’roll, blues i punk.

Rambo Jet, Tuvim, Fonografika 2013.


                                 [prwdr.: „Arterie”, nr 17 (3)/2013, s. 131-132]

wtorek, 22 kwietnia 2014

Rozmowy literackie Konrada Wojtyły w Mikołowie

Instytut Mikołowski zaprasza w dniu 25.04.2014, godz.18.00 na spotkanie autorskie Konrada Wojtyły związane z promocją jego książki Rewersy. Rozmowy literackie (wyd. Instytut Mikołowski, 2014). Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk

Konrad Wojtyła (ur. w 1979 w Zielonej Górze) – poeta, dziennikarz, krytyk literacki. Publicysta Radia Szczecin, autor tekstów piosenek, gospodarz spotkań literackich. Wydał pięć książek poetyckich, ostatnio: może boże (Instytut Mikołowski, Mikołów 2010) oraz Czarny wodewil (WBPiCAK, Poznań 2013). Publikował w wielu pismach w kraju i za granicą. Tłumaczony na kilka języków. Mieszka w Szczecinie.

O książce:

Rewersy są doskonałym wprowadzeniem czytelnika w przestrzeń współczesnej problematyki literackiej, rysują panoramę przemian w pisarstwie polskim, są też, co ważne, świadectwem rosnącej rangi przekładu jako dziedziny literatury ojczystej. Interesująca jest metoda, jaką przyjmuje autor książki w trakcie przeprowadzania wywiadów: swego rodzaju prowokacja zmierzająca do wydobycia z pisarza próby autointerpretacji własnego dzieła – szczególnie dobitnie widać to w rozmowie ze Stefanem Chwinem i jego żoną, zarazem wydawcą książek męża, jak też autorką własnych książek. Podobnie rzecz ma się w rozmowie z Kazimierzem Kutzem i jego wydawcą Jerzym Illgiem – tu widać znakomicie, jak wielki inspirujący może mieć wpływ wydawca na twórczość pisarza. Obie te rozmowy odnotowują zarazem zjawisko, które wciąż jeszcze wydaje się w Polsce po roku 1989 swego rodzaju egzotyką – rosnącą rolę wydawcy jako współpracownika i swego rodzaju opiekuna pisarza.

Jeszcze do niedawna kreacje translatorskie traktowane były jako sfera od-twórcza, wtórna wobec dzieł oryginalnych. Jakby dla podkreślenia tej zmiany perspektywy znajdziemy tu również rozmowy z tłumaczami Joyce’a (Krzysztof Bartnicki) i Kafki (Jakub Ekier z towarzyszeniem Piotra Matywieckiego). Umieszczone zostały w tej samej grupie, co wywiady na temat Witkacego (Janusz Degler) i Henryka Berezy (Bohdan Zadura) – w każdym wypadku chodzi tu o „tłumaczenie” w poszerzonym znaczeniu tego terminu obejmującym, prócz przekładu, także takie działania jak interpretacja czy wyjaśnianie. Zarazem też druga część zbioru stanowi dla zainteresowanego czytelnika doskonały „przewodnik” po obszarach warsztatu niezbędnego w próbach odczytywania tekstów artystycznych.

Lektura tej książki to niewątpliwie pouczająca lekcja niezależności. Nie ma tu pytań „pustych”, „żurnalistycznych”, w każdej z rozmów autor potrafi się wylegitymować rzetelnym przygotowaniem, świetną znajomością dokonań swych partnerów debaty. Wszystkie te teksty składają się na barwną i interesującą panoramę polskiego życia literackiego ostatniego ćwierćwiecza (nie bez sięgania także w bardziej odległą przeszłość). Nie ulega dla mnie wątpliwości, że są to rozmowy z nie wprost wyrażoną tezą, której sformułowanie brzmieć może następująco: pisarstwo jako enklawa myśli suwerennej, nie poddającej się gotowym receptom i modom.

Leszek Szaruga

Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
43-190 Mikołów

sobota, 19 kwietnia 2014

Spotkanie z Krzysztofem Vargą w Łodzi

Dom Literatury - Kawiarnia Pulsu Literatury zaprasza w dniu 24.04.2014 r. o godzinie 19.00 na spotkanie z Krzysztofem Vargą, autorem książki Czardasz z Mangalicą (Wyd. Czarne). Wstęp wolny.

Polacy kochają Węgrów, choć właściwie nie bardzo wiedzą dlaczego. Krzysztof Varga, w którego żyłach płynie półwęgierska, półpolska krew, doskonale więc nadaje się do tego, by ów fenomen zgłębić.Czardasz z mangalicą to ballada o podróży sentymentalnej, która dla czytelnika ma wartość antropologicznych badań terenowych.
To także znakomita zachęta do poznania specyficznej mieszanki narodowo-kulinarnej, do zajrzenia w bogracze, w których bulgoczą halászlé czy gulyásleves przyprawione nostalgią i tęsknota za utraconą wielkością. Nad kociołkami z zupą wspomina się pierwszą wojnę światową i przepijając palinką, rozpacza nad trianońską klęską. Dla Węgrów nie ma znaczenia, że od tamtych wydarzeń minęło już z górą dziewięćdziesiąt lat. Jak pisze Varga, „tylko serbskie umiłowanie klęski jest większe niż węgierskie, a węgierskie większe niż polskie, a polskie jest ogromne”.
Spokojna nuda monotonnego krajobrazu, ogromne przestrzenie małego kraju, ozłocone kukurydzą, słonecznikami i rzepakiem. A w tle stukot raciczek mangalicy — endemicznej świni, doskonałej na paprykowaną słoninę.

DOM LITERATURY W ŁODZI
ul.
Roosevelta 17
90-056 Łódź
tel. 42 636 68 38
tel./fax 42 636 06 19

http://dom-literatury.pl/

piątek, 18 kwietnia 2014

Seryjni w Łodzi

Od lewej: Owczarek, a z nim seryjni - Melecki, Kapelińska, Król, Robert
(…) miasto nie wróży nam zbyt dobrze nawet jeśli udawać
się w jego ciepłe zakamarki nawet jeśli przystawać
w jego zadymionych ciasnych gniazdach najlepszych
w jakich można się schronić najlepszych z jakich można uciec

dlatego że krwiobieg nie przepuszcza światła ciepło
dochodzi do nas powoli cierpliwie wilgotnieją tkanki
by wreszcie pociekły wszystkie płyny między nami
i możemy się kochać i możemy się rozpłakać (…)
(…) Rabujemy się wzajem, zbyt boleśnie śniąc o innym, nie szorstkim
Miejscu obecnego ujścia, w wyschniętym oku kolejnej przerębli dni, bez
Żadnego rachunku, bez zysków, przetkani drążkiem pobieżnych
Strat. Upływ jest bezmiarem. Przepływ zatapia najdalszy próg. Nosimy
W sobie coraz to lżejsze ciężarki przyszłego wyboru, żadnej konsekwencji
Nie widząc w zapowiedzi niemych gestów, zapowiedzi stu różnych,
Bezkształtnych wieści, prędko zmierzających na miejsce, gdzie musisz
Się opowiedzieć po jednej z coraz ciaśniejszych stron przyjmowania danego
Trybu życia, ażeby uciąć niekonieczne spekulacje nad decyzją zostania
W tych, danych ci przecież, warunkach mierzenia się z chmurą
Zagarniającej cię dłoni każdego przypadku (…)

(…) Doprawdy tak zjawiskowe mamy to życie.
Nieskazitelna jawność oddechów, które
uzupełniają niespożyte braki w naszych
klatkach piersiowych. Sensacyjna nuda.

Napęczniała codzienność z pokaźnymi
listami sprawunków. A świat podkręca
śrubkę, zawisa w powietrzu na pół taktu,
zastyga w połowie piosenki o rozjazdach (…)

(…) Pierwsza taka myśl, że ten świat przecież
da sobie radę beze mnie, że zostaną – córki,
żona i nawet, niech będzie, teściowa w tej

niepotrzebnej apaszce. I nieśmiertelna reszta.
Póki co – głębszy haust powietrza, znajomy
śmiech gdzieś z tyłu. I ostatnia prosta (…)

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Silesius 2014 - nominacje

Darek Foks został laureatem tegorocznej edycji Wrocławskiej nagrody Poetyckiej Silesius za całokształt twórczości. „To nagroda inna niż wszystkie dotychczasowe – argumentował wybór jury prof. Jacek Łukaszewicz, ogłaszając werdykt. - Nie dla osoby obudowanej wieloma nagrodami i umocowanej w środowisku poetyckim, jednak byliśmy zgodni i nagradzamy go jednogłośnie”. Foks oprócz statuetki otrzyma również 100 tys. złotych.

Natomiast o 50 tys. złotych i tytuł najlepszej książki poetyckiej roku 2013 powalczą: „Porumb" Miłosza Biedrzyckiego, „W innych okolicznościach” Mariusza Grzebalskiego, „Dzika kość. Encyklopedia utraconych szans” Bartosza Konstrata, „Kapsle i etykietki” Andrzeja Niewiadomskiego, „Starzy nieznajomi” Grzegorza Olszańskiego, „Jeden” Marcina Świetlickiego oraz  „Niska rozdzielczość" Klary Nowakowskiej.

Nominowani debiutanci to: Kamil Brewiński za „clubbing”,  Martyna Buliżańska za „moja jest ta ziemia” i Maciej Taranek za „repetytorium”. 

Laureatów Silesiusa poznamy 17 maja podczas Gali w Teatrze Lalek we Wrocławiu. 

Link do informacji 
prasowej znajduje się tutaj.

Widmowe antologie w „Odrze”

 W „Ósmym Arkuszu Odry” („Odra” Nr 4/kwiecień 2014) jego redakcja poprosiła o stworzenie – w ramach swoistej ankiety – projektów antologii z wierszami. Zasady tworzenia antologii zostały z góry określone; „tomy mogły zawierać w zasadzie dowolną liczbę utworów, niekoniecznie wyłącznie polskich, natomiast w jakiś sposób powinny się łączyć z poezją współczesną. Co jednak najważniejsze, cały projekt miał składać się ze wstępu/posłowia i spisu treści, tzn. listy wybranych wierszy, bez samej treści tych ostatnich. (..) warto mówić więc nie o antologiach „nieistniejących” – wszak mamy nazwiska, tytuły, opisy, pomysły, kryteria, ale o antologiach „potencjalnych”, „projektowanych”, o work-in-progress; tak czy inaczej, w tym miejscu zapraszam czytelnika do prześledzenia trzech krótkich opowieści o poezji – pisze Paweł Kaczmarski. 

Główną inspiracją do stworzenia tego literackiego projektu (obok m.in. zmyślonego przez Roberto Bolaño leksykonu literatury faszystowskiej w obu Amerykach oraz historii literatury przenośnej Enrique Vila-Matasa) – jak przyznają autorzy pomysłu – była antologia, która ukazała się rzeczywiście – Powiedzieć to inaczej. Polska liryka nowoczesna Jerzego Borowczyka i Michała Larka gdzie w przypadku wierszy, na druk których jej redaktorzy nie uzyskali zgody opublikowano same tytuły, pragnąc tym samym zachować własną wizję całości. „Oczywiście przedstawionym (…) antologiom daleko do zmyśleń Bolaño i Vila-Matasa, zwyczajnie dlatego, że wszystkie „pomieszczone” w nich wiersze istnieją, a przedmowy, przynajmniej w dwóch z trzech wypadków, stanowią jak najbardziej poważne propozycje krytycznoliterackie” – dodaje Kaczmarski.

Osobami zaproszonymi do stworzenia antologii byli: Kacper Bartczak (poeta, krytyk literacki, amerykanista; adiunkt na Wydziale Kultury i literatury Amerykańskiej uniwersytetu Łódzkiego), który zaproponował Antologię pt. Gdzie była materia – niech będzie ja-wiersz: Wiersze ekscesu i niepokoju hermeneutycznego; Rafał Gawin (poeta i krytyk literacki, redaktor Kwartalnika Artystyczno-Literackiego „Arterie), który „powołał do życia” Antologię pt. Gender ideologii stop – antologia wierszy płciowych i nie (opatrzoną cudzym wstępem) oraz Anna Kałuża (krytyczka literacka i literaturoznawczyni, pracuje w Zakładzie Literatury Współczesnej Uniwersytetu Śląskiego) – jej propozycja to Antologia pt. Poezja, performans, flarf, konceptualizm. W antologii wykoncypowanej przez Rafała Gawina znalazł się (obok 67 autorów i 140 wierszy) także mój wiersz zatytułowany Sezon grzewczy, który pochodzi z wydanego w 2008 roku debiutanckiego Hostelu. Antologia Rafała to najobszerniejsza z trzech prezentowanych nieistniejących antologii (Kacper – 22 autorów; pani Anna – 13 autorów), opatrzona nie tylko cudzymi wypowiedziami, ale również i cudzym wstępem („widmowego” dr Mieczysława Koca – do wglądu w najnowszym numerze miesięcznika „Odra”). 

Sezon grzewczy

W szafie kwitną twoje sukienki. Co gnije

w piwnicy? Jaką metodą kroi nas cisza?

Na kawałki? W plastry? W stereo wysiadł

kanał. Koniec z szumnymi wizytami umarłych.

Pytasz i pytasz każdego, czy mógłby

potrzymać cię za rękę jak chiromanta.

Próżnia nie pozwala nam usłyszeć przepowiedni,

cienie depczą kwiaty na wzorze tapety.

Słychać – sąsiedzi grzechoczą kośćmi,

fundamenty domu ogarnia kaszel. Z naszych

ciał ulatnia się ciepło. Kto za nie zapłaci?

sobota, 12 kwietnia 2014

Seryjni poeci w Łodzi

17 marca 2014 r. o godz. 19.00 w Domu Literatury rozpocznie się spotkanie z Seryjnymi poetami. Wstęp jest bezpłatny.

Seryjni poeci
wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury WBPiCAK w Poznaniu

Marta Kapelińska Poprawiny
Robert Król O wchodzeniu w ogień
Maciej Melecki Pola toku
Maciej Robert Księga meldunkowa
Marta Kapelińska (ur. w 1988 r.), poetka. Nagradzana i wyróżniana w licznych konkursach m.in.: I Nagroda w II OKP „Struna Orficka” im. W. Bąka (Ostrów Wlkp. 2007), I Nagroda w OKP XVII Piastowskiej Biesiady Poetyckiej (Piastów 2010), I Nagroda w XVI OKP „O Złote Pióro Sopotu” (Sopot 2011). Publikowała wiersze w „Toposie”, „Blizie”, „Protokole Kulturalnym”. Pochodzi z Rychwała, obecnie mieszka w Toruniu, gdzie studiuje kulturoznawstwo.
Robert Król (ur. w 1981 r.), poeta. Autor książek: Gatunki śniegu (2003), Lida (2004), Habitat (2005), Pamięć podręczna (2009), Czternastki (2010). Laureat wielu konkursów poetyckich, m. in.: o laur Czerwonej Róży w Gdańsku, im. Rafała Wojaczka w Mikołowie, konkursu im. Stanisława Czycza w Krakowie, konkursu im. Haliny Poświatowskiej w Częstochowie, konkursu Tyska Zima Poetycka (na książkę po debiucie). Mieszka w Krakowie.
Maciej Melecki (ur. w 1969 r.), autor tomów wierszy: Te sprawy (1995), Niebezpiecznie blisko (1996), Zimni ogrodnicy (1999), Przypadki i odmiany (2001), Bermudzkie historie (2005), Zawsze wszędzie indziej – wybór wierszy 1995-2005(2008), Przester (2009), Szereg zerwań (2011). Laureat Literackiej Nagrody Czterech Kolumn (2010) i Poetyckiej Nagrody Otoczaka przyznawanej za najlepszy tom wierszy w danym roku (2010). Mieszka w Mikołowie.
Maciej Robert (ur. w 1977 r.), poeta, dziennikarz, krytyk literacki i filmowy. Opublikował tomy wierszy Pora deszczu (2003), Puste pola (2008), Collegium Anatomicum (2011, Nagroda Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek) oraz książkę Perełki i Skowronki. Adaptacje filmowe prozy Bohumila Hrabala (2014). Jego wiersze były tłumaczone na język angielski, arabski, chorwacki, hiszpański, niemiecki, ukraiński, węgierski i serbski. Mieszka w Łodzi.
DOM LITERATURY W ŁODZI
ul.
Roosevelta 17
90-056 Łódź
tel. 42 636 68 38
tel./fax 42 636 06 19

http://dom-literatury.pl/

środa, 9 kwietnia 2014

Spotkanie z Tadeuszem Kijonką w Mikołowie

Instytut Mikołowski zaprasza w dniu 11.04.2014 r. o godzinie 18.00 na spotkanie z Tadeuszem KIJONKĄ związane z prezentacją jego najnowszego wyboru wierszy Czas, miejsca i słowa (wyd. Śląsk, 2013). Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.

„Tadeusz Kijonka jest poetą trzech tematów: ziemi, pamięci i ciała. Właśnie w takiej kolejności, ona bowiem określa rodowodowy, kulturowy i egzystencjalny charakter jego liryki. Świadomość własnego miejsca, które rządzi się niepodległym rytmem biografii, które skazane jest na jedyną i niepodzielną kulturę – w poezji Kijonki manifestuje się od początku i stale. Poeta konsekwentnie zagłębia się w rodowód rodziny i narodu, w siebie, aby zrozumieć to, czego zrozumieć się nie da, jeśli nie zgodzi się człowiek na to wszystko, co jest faktem pamięci, faktem doświadczenia, faktem ziemi, na której się żyje, faktem ludzi wreszcie, zaludniających polski i śląski krajobraz”.

                         Marian Kisiel


Tadeusz Kijonka (ur. 10 listopada 1936 w Radlinie) – polski polityk, poeta, dziennikarz. Ukończył w 1960 studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1992 założył i został prezesem Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Od założenia w 1995 nieprzerwanie do 2013 pełnił funkcję redaktora naczelnego miesięcznika społeczno-kulturalnego Śląsk". Odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim, Oficerskim (1988) i Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1997) i Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2006). W 2012 otrzymał wyróżnienie Śląski Szmaragd. Autor tomów wierszy: Witraże (Katowice 1959) – debiut; Rzeźba w czarnym drzewie (Katowice 1967); Kamień i dzwony (Warszawa 1975); Pod Akropolem (Warszawa 1979); Śnieg za śniegiem (Warszawa 1981); Poezja wybrane (Warszawa 1982); Czas zamarły: wiersze stanu wojennego (Warszawa 1991 i Katowice 2011); Echa: wiersze (Katowice 1992); Labirynty. Pięć poematów polskich (Katowice 1993); Z mojego brzegu (Katowice 1995); Czas, miejsca i słowa. Wybór wierszy (Katowice 2013).

Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów

wtorek, 8 kwietnia 2014

Spotkanie z Maciejem Meleckim


Biblioteka Śląska zaprasza w dniu 9 kwietnia 2014 roku o godzinie 17.00 (Sala Benedyktynka, Biblioteka Śląska, Plac Europy 1, Katowice) na spotkanie z cyklu Salon Literacki Michała Jagiełły, którego gościem będzie Maciej Mielecki. Spotkanie związane jest z promocją najnowszego tomu wierszy Poety „Pola toku″ (WBPiCAK, Poznań, 2013).   

Maciej Melecki - ur. w 1969 r. Autor tomów wierszy: „Te sprawy″ (1995), „Niebezpiecznie blisko″ (1996), „Zimni ogrodnicy″ (1999), „Przypadki i odmiany″ (2001), „Bermudzkie historie″ ( 2005), „Zawsze wszędzie indziej – wybór wierszy 1995 – 2005″ (2008), „Przester″ (2009), „Szereg zerwań″ (2011) „Pola toku″ (2013). Laureat Literackiej Nagrody Czterech Kolumn (2010) i Poetyckiej Nagrody Otoczaka 2009 –  przyznawanej za najlepszy tom wierszy w danym roku (2010). Scenarzysta i redaktor. Dyrektor Instytutu Mikołowskiego. Mieszka w Mikołowie.

(...) W „Polach toku” wiersze są rozrośnięte jak na sterydach, niekiedy zajmują całą długość i szerokość strony, nabierają ciężaru medytacji, czy też autolamentacji (języka nad samym sobą), która w swoim monotonnym przesterowaniu wzdryga, męczy, by stać się smolistym chilloutem, choć groteskowe stężenia metafor (szczególnie ich „dopełniaczowa” brawura, kpiąca z poetyckiej poprawności) mogą narażać na zarzut grafomańskiej nadpobudliwości. Tyle że dopiero w takim stadium monotonne krajobrazy mowy (na okładce: oszronione, zamarłe), sunące po kartkach zjawiska atmosferyczne, z gradową aurą na barkach, zaczynają rozsadzać skorupkę komunikatu, wykluwać się, kiełkować. A więc pozwalają się doświadczyć, a nie zaledwie zrozumieć. Dają szansę, by przepełznąć przed nimi na kolanach uwagi, a nie przejść marszowym krokiem pojęcia. Jeżeli wywołują śmiech („przyczajony mrok”? o rany), to homerycki, bosko niegaszony.To rozsadzenie skorupki było konieczne, bo poezja idąca przy nodze filozofii (nawet tak powabnej nodze, jaką ma filozofia panów na literkę „b”) nie zajdzie daleko, zaś przedłużanie trwałości młodzieńczego buntu czy zniesmaczenia światem grozi ich dystrybucją jako produktu (zafoliować można skrzydełko, ale nie uskrzydlenie). Pobrzmiewające w którymś z wywiadów chłopięce resentymenty Meleckiego brzmią zadziornie („Nie ma dla mnie najmniejszych wątpliwości, że rzeczywistość jest absolutnie niespójna, zatomizowana, rozszczelniona. To, co od dzieciństwa usiłowano opowiedzieć nam o świecie, jest jednym wielkim fałszem, rodzajem chytrego i sprytnego sfalsyfikowania, jeśli chodzi o świat, o życie”), dodając jego wierszom uroku odwetu na świecie dorosłych i walki ze spiskiem. Tyle że w wierszach odzywa się właśnie coś jakby odwrotnego: gnostyckie utyskiwania matki-umysłu nad dzieckiem umorusanym materią, mową, byciem. Ono wraca z podwórka, a tam (jak to w polskim domu) narzekanie. Ile jednak w tym narzekaniu animuszu. Pytanie Heideggera – stawiające ponad istnieniem i nieistnieniem – można uznać za kamień węgielny pod rozmaite XX-wieczne rozbiórki, te budzące grozę, wypróbowane na ludziach i narodach, i te filozoficzne, których ofiarą padały pojęcia i myślowe konstrukty, jak się okazało, wydrążone bądź symulowane. Poezja Meleckiego – według Aliny Świeściak: „ponowoczesna melancholia w najczystszym wcieleniu” – też ustawia się ponad: w miejscu, skąd widać kresy wszystkich początków, zachody wszystkich wschodów, pustki wszelkich pełni. W literackim watchtower, skąd ma przesterowany wgląd w to, co all along. Jeśli potraktować rzeczywistość jako społecznościowy portal, na którym się co dzień nałogowo, jednym tchem, logujemy, to im więcej wiadomo o ciemnych aspektach działania tego wszechfejsa, tym bliżej do myśli, by się już na to nie łapać, nie klikać, nie pisać. To niepisanie się jest esencją pisania Meleckiego. Tkanką wiersza, nerwobiegiem zrośniętym z wersobiegiem. (...)

Maciej Woźniak, frag. rec. pt. „Chłopiec umorusany isnieniem” (publikacja: dwutygodnik.com, marzec, 2014)

Wiersze w tygodniku


Od niedawna w „Kocham Łódź” – łódzkim tygodniku, wydawanym przez koncern mediowy Polskapresse Oddział Prasa Łódzka, dodawanym do piątkowego wydania „Dziennika Łódzkiego” drukowane są wiersze poetów z regionu łódzkiego. To niezwykle cenna inicjatywa dziennikarza specjalizującego się w tematyce kulturalnej, a zarazem prowadzącego poetycki kącik w gazecie – Łukasza Kaczyńskiego. Obok poezji w tygodniku prezentowane są tematy społeczne i publicystyczne, dotyczące Łodzi i jej mieszkańców. Jest to również źródło wiedzy o imprezach kulturalnych, które mają miejsce w Łodzi. Mam nadzieję, że po zaprzestaniu publikowania poezji w „Gazecie Wyborczej” (słynna i świetna rubryka Joanny Wajs „Wiersz Świątecznej) oraz względnie krótkotrwałych doświadczeniach z liryką w tygodniku „Przekrój” (rubryka poetycka Marcina Orlińskiego „Wiersz w Przekroju”), tym razem poezja zagości na dłużej na łamach jednego z najważniejszych tygodników opiniotwórczych w województwie łódzkim (w „Kocham Łódź” wiersze wybranych autorów będą ukazywać się jeden raz w miesiącu).

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

„Ba!” Wojciecha Kassa

Ukazał się nowy tomik poetycki Wojciecha Kassa „Ba!” dołączony do pierwszego tegorocznego numeru sopockiego czasopisma literackiego Topos - (nr 1-2/2014). To 97 tom Biblioteki Toposu. Książka zawiera tytułowy poemat oraz dwa cykle wierszy, których choćby tylko pobieżna lektura skłania do konstatacji, iż Wojciech Kass, poeta osiadły od kilkunastu lat w Leśniczówce Pranie gdzie opiekuje się Muzeum K.I. Gałczyńskiego, autor m.in. „Jelenia Thorwaldsena”, „Przepływu cieni”, „Wirów i snów” oraz „41”, to twórca na wskroś metafizyczny. Nowej liryce Kassa ponownie towarzyszą słowa Stanisława Barańczaka,  iż dla tego rodzaju poezji „obiektem poetyckiego opisu lub budulcem metafory są albo przestrzenie kosmiczne (…) albo najdrobniejsze elementy materialnej rzeczywistości”. To trafna identyfikacja poetyckich usiłowań Wojciecha Kassa, który podobnie wielką uwagę poświęca rzeczom o wymiarze kosmicznym, uniwersalnym i ponadczasowym, jak i „rzeczom ziemskim”, pozornie błahym, aczkolwiek w kontekście naszego życia i przemijania – zasadniczym! Świetnie ujął to Grzegorz Kociuba, niezwykle uważny i ceniony przeze mnie krytyk literacki, który na łamach Kwartalnika „Pobocza” kilka lat temu napisał: „Wojciech Kass jest dla mnie poetą kompletnym, a to oznacza, że uzmysłowił już sobie semantykę i gramatykę własnej egzystencji, ustalił katalog obrazów zrośniętych organicznie z jego istnieniem i najlepiej to istnienie wyrażających, panuje nad konwencjami literackimi, których używa, potrafi uruchamiać rozmaite rejestry języka, by nakłuwać nim przeszłość i współczesność, zdziwienie i znużenie, powagę i ironię”. Nic dodać, nic ująć, można się tylko powtarzać…

Nie mogę sobie w tym miejscu odmówić nadania tej krótkiej notce pewnego osobistego rysu. Otóż, miałem przyjemność gościć pod koniec października ubiegłego roku u Jagienki i Wojciecha Kassów w Praniu. Już sam widok ciężkiego od gwiazd nieba nad dawną leśniczówką Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego wzbudza u mieszczucha takiego jak ja, autentyczny niepokój („Der gestirnte Himmel über mir…”, całkiem jak w Królewcu, gdzie niebo podobno także bywa niezwykle rozgwieżdżone). Wokół domostw rośnie gęsty las, który w jednym z kierunków rozciąga się do wsi Krzyże (także i w swoim symbolicznym wymiarze). Wrażenie osaczenia bujną przyrodą potęguje uczucie osamotnienia, zagubienia gdzieś w lasach, nad wodami jeziora Nidzkiego. To właśnie tam Wojciech Kass od wielu już lat w ciszy i skupieniu mierzy się z samym sobą, ze światem, z Bogiem, co bywa nieodparcie piękne, ale też odrobinę straszne – tylko on i wszechświat.

piątek, 4 kwietnia 2014

Spotkanie z Bogusławem Bujałą

Dom Literatury w Łodzi oraz Stowarzyszenie Literackie im. K. K. Baczyńskiego zapraszają w dniu 10 kwietnia 2014 roku o godzinie 19.00 na spotkanie z Bogusławem Bujałą z okazji wydania tomu poezji pt. „Przemiany”. Prowadzenie: prof. Tomasz Cieślak. Wstęp wolny.
Przemiany Bogusława Bujały to najnowszy tom w dorobku poetyckim znanego łódzkiego twórcy, potwierdzający jego zasłużenie wysoką pozycję wśród autorów liryki średniego pokolenia. Każdy ze zbiorów Bujały jest inny, łączą je jednak pewne niezbywalne wspólne cechy: poetycka precyzja i oszczędność środków wyrazu, budowanie spójnego, skupionego monologu o świecie i miejscu w nim jednostki – wobec jej życiowego doświadczenia, narastających wspomnień i reminiscencji, ale też niebanalnych przemyśleń dotyczących spraw najważniejszych: miłości, bliskości, możności porozumienia, poszukiwania głębokiego sensu i celu pod powierzchnią banału, codzienności, błahości.
Szczególnie ważna dla Przemian – także na tle wcześniejszego dorobku Bujały – wydaje się wręcz zaskakująca różnorodność form lirycznych. Można by ją potraktować jako przejaw swoistej warsztatowej gry, a zarazem poetyckiej odwagi. Jest jednak przede wszystkim próbą znalezienia formy najpojemniejszej i najbardziej adekwatnej dla wyrażenia skomplikowanych, niejednoznacznych treści.

Bogusław Bujała, ur. 1961 w Łodzi. Wydał pięć tomów wierszy:  Nieodpowiedzialni i postronni (1992), Sznurowadła i nożyczki (1995), Krystyna (1998), Magda (2007),  Przemiany (2013).

DOM LITERATURY W ŁODZI
ul.
Roosevelta 17
90-056 Łódź
tel. 42 636 68 38
tel./fax 42 636 06 19

http://dom-literatury.pl/

czwartek, 3 kwietnia 2014

Wyślij wiersze na Bierezina!

REGULAMIN

1. Organizatorami XX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina są Dom Literatury w Łodzi i Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi.

2. Honorowy Patronat nad konkursem sprawuje Prezydent Miasta Łodzi.

3. W konkursie mogą wziąć udział poeci przed debiutem książkowym, którzy nadeślą organizatorom projekt swojego pierwszego zbioru wierszy, napisanego w języku polskim, skomponowanego jako artystyczna całość i opatrzonego tytułem.

4. Prace konkursowe należy sporządzić w 4 egzemplarzach w postaci zbindowanych wydruków w formacie A4 (rozmiar czcionki 12, interlinia 1,5), a następnie przesłać do 20 września 2014 roku (decyduje data stempla pocztowego) na adres:

Dom Literatury w Łodzi
ul. Roosevelta 17
90-056 Łódź
z dopiskiem na kopercie: „Bierezin”

5. Organizatorzy proszą dodatkowo o równoległe przesłanie propozycji konkursowej pocztą elektroniczną na adres: bierezin@gmail.com, w postaci jednego zwartego pliku formatu doc lub rtf (z dopiskiem w temacie wiadomości: „Bierezin”).

6. Prace konkursowe (w formie papierowej i elektronicznej) winny być opatrzone godłem słownym. Do przesyłki wysłanej zwykłą pocztą należy dołączyć oddzielną, zaklejoną kopertę, oznaczoną tym samym godłem i zawierającą dane autora: imię, nazwisko, adres, telefon i e-mail.

7. Konkursowe tomy podlegać będą dwustopniowej ocenie: przez komisję kwalifikacyjną, która wyróżni wybrane pozycje nominacjami do nagrody głównej, oraz przez jury, które spośród tomów nominowanych wybierze zwycięzcę.

8. Komisję kwalifikacyjną i jury powołują organizatorzy, a skład tych gremiów zostanie podany do wiadomości publicznej najwcześniej po upływie terminu nadsyłania prac konkursowych.

9. Komisja kwalifikacyjna i jury oceniają nadesłane prace jako wypowiedzi tekstowe. Na ocenę nie mają wpływu elementy plastyczne i typograficzne wydruku, o ile nie stanowią części składowej poetyki tomu (jak choćby w przypadku tzw. poezji konkretnej).

10. Nominacje (tylko tytuły tomów i godła) podane zostaną w listopadzie 2014 roku na stronach internetowych związanych z VIII Festiwalem Puls Literatury i Domem Literatury w Łodzi. Nominowani do nagrody głównej zostaną bezpośrednio poinformowani.

11. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w pierwszej połowie grudnia 2014 roku podczas VIII Festiwalu Puls Literatury w Łodzi.

12. Nagrodą główną jest wydanie wskazanego przez jury debiutanckiego zbioru wierszy oraz gratyfikacje finansowe dla laureata i nominowanych. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do ostatecznych decyzji, jeśli chodzi o wybór wydawcy, redakcję i opracowanie graficzne zwycięskiego tomu wierszy.

13. Organizatorzy nie zwracają nadesłanych na konkurs prac.

14. Przystąpienie do udziału w konkursie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych przez organizatorów, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych. Organizatorzy informują uczestników, że ich dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w związku z wykonaniem postanowień niniejszego regulaminu, w celu przeprowadzenia konkursu, promocji konkursu oraz informowania o konkursie.

15. Wzięcie udziału w konkursie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na regulaminowe warunki uczestnictwa.


16. Wykładnia niniejszego regulaminu zależy od organizatorów. Wszelkie pytania kierować należy na adres: kontakt@dom-literatury.pl.