niedziela, 30 czerwca 2013

Jan Polkowski laureatem Orfeusza



Decyzją jury w składzie: Jan Stolarczyk (przewodniczący), Tomasz Burek, Krzysztof Kuczkowski, Wojciech Ligęza, Feliks Netz laureatem Nagrody im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Orfeusz za najlepszy tom poetycki roku 2012 został Jan Polkowski za tom Głosy natomiast Orfeusza Mazurskiego za najlepszy tom wydany w Polsce północno-wschodniej (Warmia, Mazury, Podlasie) otrzymał Kazimierz Brakoniecki za tom Chiazma.


Uroczyste wręczenie nagród odbyło się 29 czerwca w leśniczówce Pranie. Autor Głosów otrzymał 20 tys. zł ufundowane przez ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego oraz statuetkę autorstwa Rafała Strumiłły, które wręczyli przewodniczący jury oraz Marcin Wieczorek z departamentu mecenatu państwa MKiDN. Nagrodę Kazimierzowi Brakonieckiemu (5 tys. zł) wręczył Zdzisław Fadrowski, dyrektor departamentu kultury województwa warmińsko-mazurskiego.


W finałowej piątce nominowanych do nagrody znaleźli się ponadto: Teresa Ferenc (Widok z okna), Jerzy Górzański (Festyn), Łukasz Jarosz (Pełna krew). Laudację o nominowanych książkach wygłosili członkowie jury, a wiersze wykonywała Lidia Sadowa z Teatru Polskiego w Warszawie.


Galę wręczenia nagród ukoronował koncert Mirosława Czyżykiewicza z zespołem Kameleon promujący najnowszą płytę pieśniarza Ma cherie. Koncert znakomicie wpisał się w formułę nagrody, gdyż płyta jest hołdem złożonym poetom.


Organizatorami nagrody są Muzeum K. I. Gałczyńskiego w Praniu i Stowarzyszenie Leśniczówka Pranie. Patronat honorowy nad nagrodą objęli Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas i Pen Club Polska, natomiast patronami medialnymi są: Program 1 Polskiego Radia, dwumiesięcznik literacki Topos, TVP Olsztyn, Radio Olsztyn i Gazeta Olsztyńska.


piątek, 28 czerwca 2013

Nic o sezonie ogórkowym



Zgodnie z tym, co reklamują moi przyjaciele z Domu Literatury w Łodzi: „Wakacje nie muszą być literackim sezonem ogórkowym. Wręcz przeciwnie - piękna pogoda i dużo wolnego czasu zachęcają, by czytać jak najwięcej. A także spotykać się z pisarzami. Najbliższą okazją będzie Forum Młodej Literatury.

PROGRAM:

Piątek 12.07

15:00 Przemysław Owczarek - warsztaty poetyckie
18:00 Literatura i kino. Polska po 1989 roku - panel dyskusyjny z udziałem autorów książki (Kaja Puto, Piotr Marecki, Michał Sowiński) – prowadząca: Marta Zdanowska
19:00 Roczniki 90 - Urszula Kulbacka, Kacper Płusa, Monika Brągiel, Tomasz Bąk, Krzysztof Szeremeta – prowadzący: Paweł Kaczmarski
20:00 Gaja Grzegorzewska - spotkanie autorskie - prowadząca: Agnieszka Nęcka
21:00 The Washing Machine - koncert
22:00 O!PLA/Animation Across Borders prezentuje: Roczniki 90' - pokazy najnowszej animacji polskiej

Sobota 13.07

16:00 Agnieszka Drotkiewicz - warsztaty prozatorskie
18:00 Roczniki 80 - Joanna Roszak, Barbara Klicka, Szczepan Kopyt, Łukasz Podgórni, Michał Kasprzak – prowadząca: Magdalena Boczkowska
19:00 Premiera serii poetyckiej Forum Młodej Literatury: Rafał Krause "Pamiętnik z powstania" i Szymon Domagała-Jakuć "Hotel Jahwe" - prowadzący: Rafał Gawin
20:00 Turniej Jednego Wiersza
21:00 Fonetyka - koncert
22:00 O!PLA/Animation Across Borders prezentuje: Roczniki 80' - pokazy najnowszej animacji polskiej

w piątek i sobotę w godz. 16.00 - 22.00 - targi pism młodoliterackich

Na wszystkie imprezy w ramach Forum Młodej Literatury - wstęp wolny.
Miejsce wydarzenia: Muzeum Książki Artystycznej - Tymienieckiego 24.

A wcześniej, bo już 1 lipca o godzinie 16.00 w centrum Dialogu Społecznego i Wolontariatu w Tomaszowie Mazowieckim odbędzie się panel dyskusyjny „A może byśmy tak… porozmawiali”, w którym wezmą udział członkowie redakcji „Arterii” Przemek Owczarek i Magda Nowicka oraz dziennikarz czasopisma Liberte! Błażej Lenkowski. W trakcie spotkania porozmawiamy m. in. o najczęstszych problemach w komunikacji, dlaczego warto podejmować dialog i do jakiego dobra może prowadzić rozmowa. A ponieważ narzędziem każdego dialogu jest język, nie zabraknie tematów związanych także i z kulturą oraz z literaturą. Wstęp wolny!

wtorek, 25 czerwca 2013

Ogłoszono konkursy im. J. Bierezina i W. Sułkowskiego




Dom Literatury w Łodzi oraz Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi to organizatorzy kolejnych edycji konkursów poetyckich: XIX OKP im. Jacka Bierezina i VIII OK na Prozę Poetycką im. Witolda Sułkowskiego. Na ten pierwszy należy nadesłać w terminie do 20.09.2013 r. projekt zbioru wierszy stanowiący artystyczną całość i opatrzony tytułem. Konkurs przeznaczony jest dla poetów przed debiutem książkowym. Aby uczestniczyć w tym drugim, należy do dnia 30.09.2013 r. przesłać prozę poetycką, której łączna objętość nie powinna przekroczyć 5400 znaków ze spacjami. Konkurs jest skierowany do poetów, którzy nie mają w swoim dorobku więcej niż jednej opublikowanej książki. Szczegółowe regulaminy obu konkursów znajdują się tu oraz tu.

Spotkanie z Cezarym Domarusem



Instytut Mikołowski zaprasza w dniu 27.06.2013 r. o godzinie 18.00 na spotkanie autorskie Cezarego Domarusa poświęcone jego najnowszej książce pt. Podania” (wyd. Instytut Mikołowski, 2013). Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk. 

„Podania” nieustannie zbliżają się do poezji, drążąc ją niejako „od podszewki” i krążąc cały czas wokół niej, jako że książka mówi zasadniczo o języku w ogóle – o doświadczaniu języka w niemal zawrotnej liczbie jego wymiarów czy aspektów, aspekt zaś poetycki jest naturalnie jednym z nich (także w swej starodawnej postaci inkantacyjnej, transowej i magicznej). Obok świadectw najprawdziwiej zmysłowego „doświadczania” mowy znajdujemy w „Podaniach” stosowną i przyjemnie strawną porcję teorii: w książce rozpatrywane są, w błyskotliwych skrótach, pojedyncze koncepty i całe teorie takich luminarzy myślenia o języku, jak Nietzsche, de Saussure, Freud, Benjamin, Wittgenstein, Lacan i Agamben. Jednak to nie słynny „zwrot językowy” w myśli filozoficznej, psychoanalitycznej i teoretycznoliterackiej ostatnich stu pięćdziesięciu lat jest tu najważniejszy. Przedmiotem podstawowego namysłu jest najistotniejsza dla Cezarego Domarusa cielesność języka, bezcielesna materialność mowy, niematerialna cielesność głosu. W ten sposób samo ludzkie ciało fizyczne, biologiczne, fizjologiczne zostaje potraktowane drobiazgowo i wszechstronnie, nie bez ciekawych szczegółow anatomicznych (narządy artykulacji), ba, z uwzględnieniem niuansów z dziedziny dentystyki i protetyki stomatologicznej. Tak więc na bardzo wiele sposobów „Podania” aspirują do rangi pożytecznego lingwistycznego kompendium, będąc zarazem przedsięwzięciem na wskroś poetyckim.

Andrzej Sosnowski

Fragmenty książki:

GMERANIE W PRÓŻNI
„Wśród wersji o przyczynach powstania mowy nie ma tej, która mówi o braku. I brak tej wersji robi największe wrażenie. Pokręćmy się przez chwilę w pobliżu. Czy naprawdę ciało dysponowało jakimś brakiem, skoro w pośpiechu zamontowała się w nas ta rozklekotana bryczka, ten wózek „przystrojony wstążeczkami”, „staczający się” w czas?

Dane paleontologiczne – budowa podstawy czaszki z charakterystycznym wygięciem ku dołowi, pozwalającym pomieścić w sobie długie i wysklepione gardło; piersiowy odcinek kanału kręgosłupa, przez który przechodzi rdzeń kręgowy, odpowiedzialny między innymi za przesyłanie instrukcji z mózgu do mięśni klatki piersiowej i przepony, które z kolei umożliwiają precyzyjną kontrolę sposobu wydychania powietrza z płuc – wyprzedzają o dobre kilkaset tysięcy lat jakiekolwiek dane archeologiczne, świadczące o pojawieniu się istotnych i znaczących zachowań symbolicznych. Jeffrey Laitman twierdzi, że obniżenie krtani, będące warunkiem uzyskania motorycznych zdolności artykułowania mowy, wiązało się początkowo z jakimiś względami oddechowymi, a nie z rosnącymi zdolnościami językowymi człowieka. W tym przypadku istniejąca struktura stworzyła niejako przy okazji warunki do powstania mowy. Pytanie, czy równie dobrze mogła zostać nie wykorzystana, nie znajduje potwierdzenia w żadnym katalogu wątpliwości.

Czy naprawdę „istniał” brak, który usiłowało przezwyciężyć powstające u zarania ciśnienie mowy? Nawet jeśli to pytanie obciążone jest niewymowną tęsknotą do wynajdywania zasobów niepotrzebnej próżni, będzie ono pojawiać się raz po raz, jak każda możliwość, która wzięła się z tych czy innych pobudek. Lecz brak, z którego wyiskrzyła wiązka pierwszych słów, nie da się prawdopodobnie wypełnić żadnym wyjaśnieniem. Brak melodii tamtego wydarzenia już nam nie towarzyszy. Nie możemy tam wrócić i oddać mu sprawiedliwość – czy inną z naszych zarobaczkowanych pismem rzeczy. Nie możemy nawet uronić nad nim łez. Pozbawieni przyczyny, układamy playlisty gorączkowych tez, do słuchania podczas przechadzki wśród multiplikujących wyobrażeń. Tamto nie mówi nawet: „Nie mogę wam nic powiedzieć”.

POŚRÓD WZMIANEK
„Teraz, kiedy już jesteśmy w jego posiadaniu (żeby nie używać deprymującego: „on posiada nas bez reszty”), nie jest możliwe nic, co wiązałoby się z myśleniem o jego braku. Jeśli już, myślimy o tym nie istniejącym czasie jako o „wiecznym absurdzie”. Sam język sprawia sobie tytuły i bije monety z rewersami „tajemniczy”, „magiczny”, „duch pamięci”. Jest ciałem Księgi, gdzie Wszystko spotyka Absolut, po czym wyruszają razem na poszukiwanie ostatniego elementu Trójcy, nie uzgadniając, o kogo im idzie. Jest natychmiastowością, która w chwili, kiedy pojawia się brak związany z nadmiarem rzeczy i relacji – ma zdolność błyskawicznego samouzupełnienia. Ma skończone zasoby, ale nie można ich wyczerpać. Obiecuje bezkres, lecz na co dzień dokucza nam jego ograniczoność.

Grzbiet pęka po otwarciu Księgi. Po pewnym czasie zaczyna nam się wydawać, że brakuje tam paru kartek. Poszukiwania śladów numeracji angażują cały zapas energii i czasu”.

Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów

poniedziałek, 24 czerwca 2013

W środku Złotego Środka

Nocne muzykowanie, konwersacja, konsumpcja i medytacja. Wszystko to miało okazać się prawdą.

Nie można nigdzie więcej w Kutnie "sfocić" lepszej metafory.
Poeta Grobliński z alter ego tuż nad własną głową.
Pakt Warszawa-Łódź.
Stół biesiadny w ogrodzie Pałacu Saskiego. Na tym zdjęciu zaledwie w fazie preludium, ponieważ wnet noc go zastała i posłużył za towarzyską platformę, aż do bladego świtu.
Kleszcz, Radwański, Moser. Trójka laureatów dużych i małych konkursów.
Laureaci tegorocznego ZŚP w otoczeniu jury. Nadal w szoku po wysłuchaniu wnikliwej laudacji Karola Maliszewskiego, jednego z ostatnich, któremu się jeszcze chce uprawiać krytyczne harce.
De Press dali czadu, chociaż nie wiedzieli, że koncertują dla poetów. A ci lubią czad w każdych postaciach, co przez cały czas udowadniali konsekwentnie.
Tadeusz Dąbrowski z "opcją niemiecką" w otoczeniu tłumaczy próbujących przetłumaczyć tamte doświadczenia na te.
Janusz Radwański "graffituje".
Dwa "duże Michały".
Marek Czuku uwolniony od praw fizyki.
Cudowny pies rasy pies.
Iza Kawczyńska, która za kilka godzin niespodziewanie dla siebie dowie się, że zatriumfowała w TJW.